Po jednostronnym spotkaniu na rzecz Milanu, zespol z Mediolanu rozgromilby Real 2-1 gdyby znowu nie ten pech i strata gola w ostatnich sekundach. Kto myslal, ze Real jest w stanie po raz pierwszy w historii pokonac Milan na San Siro (Milanowi zdarza sie pokonac Real na Bernabeu notorycznie), ten oglada chyba tylko slaba lige hiszpanska. W LM to byl tak naprawde pierwszy ciezki mecz Realu. Do tej pory wygrali ze slabiutkim Auxerre, Z rezerwowym Ajaxem u siebie i rezerwowym MIlanem u siebie po fartownych akcjach i bledach sedziowskich na korzysc druzyny z Madrytu. De facto oznacza to, ze Real odpadnie po raz 7 z rzedu w 1/8 i pozostanie mu walczenie z Herculesami i innymi potworkami z Primera Division. Nie zdziwie sie jak dostana w piz,de od Ajaxu na wyjezdzie, o ile ten zagra w podstawowym skladzie.
W druzynie Realu jedynym zawodnikiem, ktory sie czymkolwiek wyroznil byl Ronaldo i jego teatrzyk. No koles jest po prostu zalosnym blaznem;]
Trzeba cos z murawa na San Siro zrobic, bo to kolejny mecz, ktory ogladam, gdzie pilkarze slizgaja sie jak na lodzie.