Mieli samolot wysadzić w powietrze, ale się zgubili w lesie.
Tja. czyli dobrze pamietam. Bez jaj. Przez 3/4 serialu Lostowicze kursuja po calej wyspie niesamowicie zwawo. Przypomne tylko, ze od czasu podzialu druzyny na tych co ida do Flocka i tych co wysadzaja samolot, Hugo i reszta zdazyli sie naradzic, pojsc do obozu Locke'a, pojsc spac, obudzic sie, naradzic, pojsc do punktu oddalonego o kilka godzin, w miedzyczasie wydymac Locka i pojsc gdzie indziej, poplynac na inna wyspe, przezyc bombardowanie, zostac pojmanym, uratowac sie z klatek i pojsc do samolotu. I przez ten czas Richard i reszta nadal nie doszli do samolotu z granatami? Lolens.