Skocz do zawartości

Siara_iwj

Użytkownicy
  • Postów

    6 237
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Treść opublikowana przez Siara_iwj

  1. ...ja się tylko cieszyłem, że mój pad od SCPH 1002 działał z Soul Calibur III...innym nie potrafię grać w mordobitki... ...jak okaże się, że nie będzie się dało tego podłączyć do PS3...to będe smutnym człowiekiem...
  2. ...nie czuję tego argumentu...
  3. Siara_iwj

    Buty

    ...na rockmetalshop ( polska stronka) , chodzą 914 zł ( parodia...) Ale ja siedze teraz w UK i kupiłem z lokalnej stronki za 139 funtów, przeliczając koło 630 zł...jak już pisałem, polskie ceny to śmiech w żywe oczy...
  4. Siara_iwj

    Buty

    Na paczce wypisali mi 3, 9 kilo, ale zamawiałem jeszcze spodnie, więc można jakieś 400 gramów odliczyć... ...laserów sie nie doszukałem, ale kto wie, kto wie A zanim będe strzelał kopami na lewo i prawo to pierw musze się nauczyć w tym chodzić...to moje pierwsze glaniory na podeszwie typu tower
  5. Siara_iwj

    Buty

    ...moje nowe buciaszki... ...now, tremble, world... :twisted2:
  6. ...Shreck był zdubbingowany w stylu polaczka-cwaniaczka i z tego powodu nie mogłem wytrzymac na tej szmirze dłużej niż kwadrans...jesli jest to szczyt polskiego dubbingu...to ja jestem za zerową ingerencją w gry konsolowe... ...jeśli chodzi o napisy, to do dziś odchorowuję "spolszczałego" Fallouta ( "To jest ED, ED zszed" ... <wyrzyg> )
  7. Popieram, tylko oryginalna wersja. Ale jeśli będa wychodzić spolszczone badziewia to i tak to oleję i zamówię angielską z zagranicy. Mówię tu nawet o wersji z napisami, które mnie szczerze wnerwiają. Brak lokalizacji może nawet wyjść na dobre, przykład.? Miałem kiedyś niemieckiego Residenta ( innych w mieście nie było, ach, pionierskie czasy ), zaciąłem się, lapałem za słownik, szedłem dalej w grze, słówko zostawało w głowie. Nie ma lekko, kude...
  8. Siara_iwj

    Alone in the Dark

    ....ehh...kupiłem ten syf zaraz po premierze, napalony jak młody żołnierz na przepustce, 25 funciaszy psu w d.upę, bo takiego syfu długo nie uświadczyłem na moim ekranie. Muza może i wyrabia, chociaż czasem nie wbija się w akcję i siekam ludków w całkowitej ciszy. Jednak sama muzyka to nie wszystko bo: - grafika jakaś szara, bura ( a nie wymagam wcale kolorowych klaunów, tylko zróżnicowanej palety barw, a tu ni ma), modele postaci to jakaś parodia - fizyka, kolizje, reakcje wrogów...albo ich brak ( najczęściej) - padaka, gierki Midasa potrafią mieć to lepiej dopracowane - elementy zręcznościowe - model "próbuj aż cię szlag trafi/aż wyuczysz się ściezki na pamięć...BLAH..! - jak ktoś lubi oglądac swoją postać podczas gry to się zawiedzie, kamery skutecznie to uniemożliwiają...nie miałem ochoty grać w FPP ...gra chce być wszystkim na raz - zręcznościówka, przygodówka, główkowanie, jazda samochodem, walka z wrogami, kombinowanie przedmiotów, a tak na serio żaden z elementów nie działa jak powinien, w każdym sporo brakuje. ...nawet nie skończyłem tego crapu, to jedna z tych gier, które osłabiają mnie po dwudziestu minutach..może kiedyś wykopię z szuflady, się zobaczy...
  9. Siara_iwj

    Diary of Dreams

    hmm...melancholijne raczej...w sam raz do cichej zimowej "posiadanki" przy oknie z fajkiem w zębach
  10. Siara_iwj

    Metallica

    ...w HMV obok mnie jest wypasna edycja w wielkim pudle w ksztalcie trumny...ale 80 funciaszy za to nie dam... ...chyba...
  11. Siara_iwj

    Diary of Dreams

    ...Diary jest doskonałe...żałuje tylko, że nie było mi dane zobaczyc ich na żywo ( może na którymś Castle Party...) Z utworów...chyba Crysalis, słucham i zapadam się w fotel... http://uk.youtube.com/watch?v=DA2AvRKomG8
  12. Siara_iwj

    british rock

    ...w moim rankingu zespołów z wysp rządzi Jethro Tull...zespół, który przez 40 lat swojej działalności nieprzerwanie się zmieniał/rozwijał (blues rock, progresja, psychodelia, folk, elektronika, hard rock, muza etniczna...), a mimo to, słysząc jakikolwiek ich kawałek, człowiek pyta: "To Jethro Tull, nie..?". Styl nie do podrobienia, hipnotyzujący wokal Iana Andsersona...a na następny rok...albo jeszcze w tym, nowy, dwudziesty trzeci (!) album...czekam, kurna, czekam... ...a na próbę macie koncertowe "Thick as a brick" z Madison Sqare Garden (1978). Oryginalny utwór miał ponad 40 minut i zajmował pełne dwie strony winyla (polecam obczaić tekst na jakiejś stronce, doskonałość). To jest 10 minutowa esencja, chociaz na kilku gigach grali i pełną wersję. http://uk.youtube.com/watch?v=toHlMD50eYY ...i "Locomotive Breath" http://uk.youtube.com/watch?v=gdz_G1VGJ4c
×
×
  • Dodaj nową pozycję...