Leprous, Tesseract i Devin Townsend Project zaliczone.
Leprous bardzo dobre, nie znałem ich nic i miłe zaskoczenie, porządny prog.
Tesseract nie dla mnie. Połamane rytmy i djenty zdecydowanie mi nie leżą.
Devin to chyba jeden z najmilszych ludzi na scenie metalowej. Doskonały kontakt z publicznością, ciągły banan na ryju łysola i świetne pogadanki między kawałkami. Przybiliśmy sobie żółwika po koncercie, wyłapałem piórko i ogólnie bardzo, bardzo dobra muza.
Ejospejs, czego się spodziewać po noobie. No ale ok, props za sam fakt.
Te buty miałem, nic specjalnego, ale chociaż tanie. Podeszwa w końcu odpadnie, bo są ciulowo klejone. Dziś kupuję marki Demonia, Underground, albo New Rock, jak chcę poszaleć.
Takie coś..?
http://www.ebay.co.uk/itm/Denon-RCD-M39DAB-CD-Player-receiver-black-in-excellent-condition-/192124984127?hash=item2cbb8a9b3f:g:-pcAAOSw2gxYwC7s
Wydaje się dość mały.
Po dość słabym oporze ze strony innych licytujących kupiłem głośniki Q-Acoustic 3020. Nowe, po zwrocie do sklepu z powodu rysy na jednym z emblematów. Wystarczająco, żeby poszły do outletu.
Przedostatnią częścią układanki będzie odtwarzacz CD. I teraz - mam szansę kupić Marantz CD6003 w idealnym stanie, albo Marantz CD5005, nówkę. Ceny właściwie te same. Sam nie wiem który brać, bo parametrami są bardzo podobne i oba zbierają doskonałe opinie.
Potem będę się brał za kable. Nic zbyt drogiego, bo klasa sprzętu tego nie wymusza, ale też nie najgorsza taniocha.
Sugestie co do jednego i drugiego mile widziane.
Pierwsze kroki w grzęzawisku Hi-Fi poczynione - kupiłem deck Yamaha KX-530, wzmak Marantz PM6006 i czyham na głośniki Q-Acoustics 3020 i jakieś podstawki.
Podpinam się.
Głośniki Q Acoustics 2020i do małego mieszkanka. Przeznaczenie - słuchanie muzy z nośników analogowych.
Albo:
Yamaha ns bp-200.
Miał ktoś styczność z którymiś..?