Ale zauważcie możliwość powstania nowej tendencji - dotąd jak dev nie wypuszczał kopii recenzyjnych to oznaczało, że będzie crap i trzeba było sporo smarować, żeby wielkie serwisy dały swoje "PERFECT", czy inne "INSTANT CLASSIC". Teraz mamy świetną grę, która wyszła dla wszystkich w tym samym momencie i choćby ten IGN daje swoje 7,1, bo ewidentnie Bethesda nie dała w łapę. Jednak społeczność zdołała poznać tytuł zanim wyszły recki, w każdym razie na wielkich portalach, i w ten sposób opłacane recenzje tracą na wartości. Może to krok w dobrą stronę i takie posunięcia będą postrzegane tak, że twórcy czują się na tyle silni, że nie zależy im na oceniaczkach. Albo może to poleganie na samonapędzającej się opinii to ukłon w stronę starych praktyk shareware'owych, czyli tak, jak pierwszy DOOM kiedyś zdobywał poklask.