Siara_iwj

Dziś kończę o drugiej rano, po drodze zahaczam o całodobowe Tesco, gdzie kiedyś stałem w kolejce o północy po GTAV. Obym zdołał dorwać Dooma.

Ścierwo takie jak i Myrkur. Ta sama liga godna Simona Cowella.

Nienawidzę was, bo jesteście godzinę bliżej do premiery niż ja. SZYBCIEJ..!

Kupowanie w sklepie jest oldskulowe i fajne

Ja się nie bawię w preordery. Na PS4 będzie taka nagonka na Drejka, że DOOMa kupię z półki sklepowej.

Mam wolne trzy dni i zaczyna się ono na premierę. Good times

To niech się dymają ze swoimi gimbobamboszami.

Zrobią to w jakimś normalnym kolorze (czarnym, albo szarym) i biorę.

Łotewaaah xD

Nie wiem, bawi mnie ten post. "Jak ja uwielbiam tą cześć garderoby" XDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Albo na bycie nudnym.

Pzdr.

"Miał jakoś tak śmiesznie na imię, chyba Tobiasz. Był dziwny, zawsze czekał przed kiblem na początku przerwy i liczył ile ludzi weszło, stał pod drzwiami cały czas i pod koniec liczył ile wyszło. Jak wyliczył, że jest pusto, wchodził wtedy on sam. Kiedyś ktoś go przyuważył co on w tym kiblu robił. Tobiasz wchodził kolejno do każdej z kabin i wiesz, te sznurki co się ciągnie żeby spłukać..? On je wkładał do gęby i ssał, żuł. Potem wychodził, lizał sobie wierzch dłoni i wąchał to, co polizał. Na każdy schodziło mi jakieś 10 sekund, potem szedł do następnego i znowu sznurek do ryja. Minuta na przeżucie 5 sznurków. Na koniec po tym jak powąchał rękę po raz piąty wchodził do losowego kibla i robił to, co akurat potrzebował. Znaczy chyba losowego, nie wiem, może on je w ten sposób wybierał. Nikt z nim w sumie nie gadał, ludzie się go trochę bali, bo podobno zgwałcił swoją siostrę, w każdym razie tak dziewczyny mówiły. Ledwo go pamiętam, ale jedno co mi utkwiło, to, że całą szkołę nosił takie chujowe buty. Trudno zapomnieć. Dziwny gość."

Zdziera się <edit> MAM :D

O chuy, byle do końca roboty i może do tego czasu jakoś tego nie wyłączą.

Nie widzę w tym nic złego.

Nawet ja polubiłem ermaksy, bulber nie pitol.

Amor na miasto to jak Range Rover na miasto. Ciężkie i wysysa moc, która mogłaby iść w korby. Ja swój wywaliłem, dałem stalowy wideł, który pięknie pracuje i waga spadła dobre półtora kilo. Sosnaa, nie chciałem karbonu, nie lubię slopingu, a była akurat dobra cena na te ramy w Chain Reaction. Wyszedł całkiem fajny "oldtimer" (powiedzmy z początku lat 2000). Topowe alu (ta akurat jest z 2005) na topowym osprzęcie. Michu, po jakim terenie chcesz jeździć..?

Przecie wklejałem już wyścigówkę, sklerotyki.

Za późno, wywęszyłem. Zdjęcie ze złej strony. Po wuj ten amor..? A to moja taczka robocza po remoncie kapitalnym i wymianie tylnej przerzutki (SRAM X-5) i manetek (Przód SRAM X-7, tył SRAM X-5):

To + PSVR i przepadam, znikam z tego świata.

Białe ściany wywołują jakieś psychozy podobno. Całe życie mam białe.

Jak Maluszek się na te ściany zerzyga albo zes.ra to przynajmniej nie będzie widać.