Taka sytuacja:
Skończyłem właśnie sesyjkę w Tetris Effect na VR (sztosiwo, btw. Polecam) i siedząc w menu naszła mnie myśl - kliknąć w RE2 mając na głowie gogle.
O maderfaker...
Na ustawionym rozmiarze wirtualnego ekranu Medium wczuwka wzrasta o 150%. Musimy lekko kręcić głową aby zobaczyć co dzieje się po bokach pola gry, latencja PSVR to jakieś 10ms, więc wszystko jest mega responsywne, dźwięk przestrzenny morduje, ale najciekawszym efektem jest złudzenie, jakby gra dostała lekkiego 3D, wzorem telewizorów z tym patentem. Niektóre elementy otoczenia zdają się delikatnie wychodzić w stronę gracza, wszystko jest bardziej plastyczne, namacalne. No i "ekran" o przekątnej grubo ponad 100". Właścicielom PSVR mocno polecam, zupełnie inne doznanie. Najlepiej mogę to opisać, że nie czujemy jakbyśmy chodzili Leonem, ale raczej jak byśmy chodzili ZA Leonem, tam, w grze.