Wkleję kilka rzeczy, które zwyczajnie dobrze mi robią podczas długich, zimowych wieczorów, kiedy za oknem świszcze wiatr, a człowiek tuli sie do kaloryfera i ma ochotę się przy nim rozpłynąć...
Nie jest to blek, jednak te utwory posiadają jakiś element blackmetalowej, zimowej "nostalgiczności". Poza tym są tak przyjemnie "duszące", słuchając ich mam wrażenie jakbym nosem wciągał taki cieniutki woreczek foliowy, z gatunku tych, co tak wolno opadają jak się je wypuści z dłoni.
Zdecydowanie do słuchania przed snem, jak się już leży pod kołdrą i oprócz zaśnięcia nie ma się już nic do zrobienia...
Tor Lundvall:
http://www.youtube.com/watch?v=O9pRQrtWFiA
http://www.youtube.com/watch?v=krGD1J57hDw
Oneiroid Psychosis:
http://www.youtube.com/watch?v=Ru7j09VW8EY
I Nox Arcana na koniec, tu już mniej "opresyjnie"
http://www.youtube.com/watch?v=bPWKTBKYEqI