Siara_iwj

To blokowanie kół, jak się mocno uderzy bokiem owszem fajne. Ale najgłupszym, najdurniejszym motywem jest możliwość postawienia samochodu na koła jak sie upadło na dach. Nie mogłem uwierzyć jak gra mi to podpowiedziała. Ja wiem, to nie prawdziwy świat, ale kurde - to są jaja.

Ale przyznaj, zabiłbyś człowieka w obronie tej opinii, prawda..? Idę, bo za dużo bólu dupy, że chodzenie "mesjaża" po wodzie to tylko dym i lustra.

Ehe...tylko największym GTAlibem nie jestem tu ja.

O, klasyczny piaskowy prochowiec z wysoką stójką.

To nie jest kwestia pokazania. Czy zależałoby ci na zrobieniu idealnej gry na daną platformę, jesli za dwa miesiące wypuszczasz ją znowu na inną, silniejszą..? Na nextach ta gra rozdupcy (technicznie) . Teraz nieco sztucznie niedomaga.

GTA V jest niezłym chwytem marketingowym. Jeśli ktoś myśli, że nie da się zrobić jej lepiej na current-geny to sam siebie oszukuje, ale niektórzy tutaj widać uznają to za formę masturbacji. Gra technicznie zawodzi, nawet na starym sprzęcie i tego typu głosy pojawiają się coraz częściej. Powodem tej sytuacji jest przecież rychła premiera next-genów, gdzie gra na bank się tez pojawi, najmniejszym nakładem pracy, czyli z podbitymi teksturami i możliwe, że w 60 fps. Ludzie znowu dostaną wścieklizny jąder i rzucą się na ten sam tytuł po raz drugi. Dla mnie biorąc pod uwagę klimat i technikalia ta gra nie zasługuje na więcej niż 8+/10.

Pytanko - żeby tresować Chopa potrzebuję mieć tablet albo smartfona, ale takiego na serio, w prawdziwym świecie..? Jeśli tak, to Rockstar - gadaj do ręki.

Zrobiłem sobie brodacza z afro w ciemnych okularach, takiego madafakę na styl lat 70 i jakos lepiej mi się gra.

Nie wiem...nie wiem nie wiem nie wiem. Nie mogę się w to wczuć, nienawidzę czarnuchowego gangsta klimatu, a gra mnie wciska w niego od początku. Design postaci mi nie siedzi, są jakieś krasnalowate. Nie mogę dobrać dobrze kamery do przechadzek pieszych. Graficznie chyba przywykłem do poziomu TLoU, bo tu mocno się na początku skrzywiłem (niektóre tekstury są marneeee). Za diabła nie mogę ustawić jasności, żeby było "prawdziwie". Albo się starzeję, albo ta gra nie jest tym, czym wszyscy chcieliby, aby była. Pogram dłużej to może się to zmieni. Narazie ogólne doznania 8+/10 (i zero trollingu). <edit> Wara od moich postów i od moich błędów

Chcę opisać jak przebiegła premiera GTAV w UK. Niektóre sklepy całodobowe (Tesco, itp) ogłaszały się w mediach, że będa organizować sprzedaż od północy. Dodatkowo specjalnie na tą okazję otworzono też niektóre przybytki, które normalnie zamykają o 18:00 (siec sklepów GAME choćby nawet). Po 12 godzinnej zmianie w robocie, kończąc o 20:00 poczekałem w biurze do 23:00, żeby znaleźć się w Tesco tak koło 23:20. na miejscu widac już było niewielką kolejkę, która po spytaniu okazała się tą do GTA. W ciągu 40 minut ludzi nazbierało się ok.200-250. Gry miały być podstawione pod trzy kasy - jedna priorytetowa dla preorderowców, pozostałe dwie dla ludzi, którzy przyszli z kasą. Właściwie nie zaskoczył mnie fakt, że po wniesieniu pudełek wszystko odbyło się wzorowo, kolejka się utrzymała, nikt się nie wciskał, nie zgrywał cwaniaka, zero agresji pomimo tego, że dało się zauważyć ludzi, których normalnie człowiek omija się na ulicy po zmroku. Grę dostałem jako chyba 10-15 (od polskiej kasjerki, ghehe) i udałem się do domu. Ogółem organizacja i KULTURA całego wydarzenia 10/10.

Na stronie nie ma.

Proszę o namiary. Podobne kiedyś zrobil McQueen i mi sie spodobały.

Raz wziąłem, bo nie umiem babie wytłumaczyć na tyle, żeby dała mi spokój i nie dopytywała co chwile czy dobrze.

Maus, wiesz jak to jest wnerwiające kiedy ktoś próbuje na każdym kroku cię uświadomić, że jest tym, kim jest..? Prym wodzą w tym zatwardziałe lezby, które w każdym zdaniu, niezależnie od treści podprogowo wrzeszczą JESTEM LEZBĄ, SŁYSZ JAK RYCZĘ !!!!!!!! Słowem - jak jesteś homo, to super, ale odpuść już podteksty, bo są banalne do przejrzenia, nachalne, wnerwiające i sugerują bycie sporą attention whore.

Jedyny moment kiedy mi ta gazeta uprzyjemniała życie był wtedy, gdy po całych godzinach prób w RE1 rozwiązałem jakimś cudem zagadkę z obrazami (niemiecka wersja), żeby zaraz później zostać zmuszonym przez starszą do wyłączenia konsoli i pójścia spać, bo na następny dzień mieliśmy jechać do wujka na wieś, na cały tydzień - opcja bez konsoli oczywiście. W rozpaczy zabrałem OPSM-a z jakąś albo recką, albo artykułem, gdzie był obrazek z RE, z lokacją której nie znałem, z jakimś mistycznym, czarodziejskim miejscem, które czekało na mnie po tych piep.rzonych obrazach (kawałek ogrodu chyba), a ja musiałem się męczyć na świeżym powietrzu, jeść zdrowe jedzenie i chodzić wcześnie spać. Ten screen trzymał mnie przy życiu.

To zdanie to bluźnierstwo, gdyby wyrwać je z kontekstu.

Baron dżak to był strasznie spięty koles którego teksty zawsze mnie wnerwiały. Swoje krucjaty uskuteczniał też w OPSM, które to było równie marne co PSX Fan. PlayStation + było spoko, żałowałem, że padło.

Taki prawie waldek.

Stosując nazewnictwo muzyczne to są post-glany, czyli popłuczyny po prawdziwych obuwiach tego rodzaju. Brak propsa. Moose - wolny weekend mam :>

...spytam, no spytam. Będziesz jak Kajl Riis..?

Zbyt sie przyzwyczaiłem do tego syfu znowu. Trzeba będzie zrobić sobie detoks.

Widzę to po tych pierwszych... ...drugie fajne nawet.

Niebieskie wstawki wymieniłbym na ciemną zieleń i byłyby.

Nie miałbym tego z czym nosić, ale fajna całkiem.