Gra ukonczona, najlepsze, ze przed tym faktem wyczytalem gdzies na necie spoilera, kto niby mial byc killerem. Spoiler okazal sie jednak nieprawdziwy, wskazywal na kogos zupelnie innego, a ja pod koniec gry z wrazenia spadlem z krzesla :> Gra doskonala, polaczenie 'Siedem' , 'Pily' i jeszcze szczypta Lyncha. Tradycyjnie polska wersja ssie oba jaja, jest sztywna, sterylna i smierdzi. Jazda z DLC troche zniesmacza, wsciekalem sie wczoraj, ze nie moglem pobrac OST-a. Dzis to samo. Ogolnie jednak, jako fan dobrych, brudnych opowiesci, jestem usatysfakcjonowany. A X-Boxowcy i kloniarze (choc w sumie co za roznica...) niech sie slinia do woli :>