moj mac (stary wzial na firme, wiec poszlo taniej) kosztowal bodajze 2,7k, jakos tak. sprzedalem stacjonarny i poszedlem do obuwniczego do pracy. minely dwa lata, nie zaluje ani grosza i ani sekundy spedzonej w sklepie. kocham ten sprzet.
uzywam go codziennie, w ciagu dwoch lat moze kilka razy wylaczylem (raz na dluzej - 1,5 miesiaca, bylem w norwegii), a tak to chodzi nonstop, caly czas cos sciagam (na liczniku ponad 2tb), ogladam mase filmow i seriali, troche nawet pogralem (glownie fm, plus starsze gierki na emulatorach i civilization 4). nie raz bywalem na stronach porno, sciagalem dla znajomych cracki, w usb siedzialo kilkadziesiat roznych pendrivow - w skrocie - uzywam kompa ostra.
minely dwa lata a ten sprzet dziala tak samo jak wtedy co go kupilem. system odpala sie w kilka sekund, wlaczenie safari trwa ok 2 sekund, wszystko jest proste, banalne i... piekne. na windowsa juz patrzec nie moge.
kiedys pewnie sie przesiade na lepszego makbuka, na dzien dzisiejszy mnie nie stac, ale wiem, ze na tym spokojnie jeszcze troche popracuje