skonczylem dzisiaj. jesli six feet under oceniam na 10,0 to wire daje 9,99, a jedna setna odejmuje zeby nie bylo "egzekwo" z sfu.
serial absolutnie genialny i bezbledny. masa doskonalych postaci, wspaniale watki glowne i poboczne. praktycznie moglbym godzinami wymieniac co lepsze akcje. do tego masa smiesznych, ale nie narzucajacych sie momentow (jeden z moich faworytow to poczatek 5 sezonu i oszukiwanie murzyna z wykrywaczem klamstw xD). swietne zakonczenie.
5 sezon to totalne przegiecie, praktycznie oglada sie odcinek za odcinkiem bo nie sposob sie oderwac. caly glowny watek kryminalny tego sezonu po prostu powala.
nie ma sie co szczypac, po prostu trzeba zobaczyc, trzeba to przezyc, serial doskonaly pozbawiony praktycznie wad.
moje top 3 serialowe 1. sfu 2. wire 3. sopranos. miedzy dwoma pierwszymi minimalna roznica, soprano troche z tylu.
nie chce mi sie bardziej rozpisywac, ale gadac moglbym o 'the wire' calymi dniami. kiedys na pewno znow obejrze calosc.