no ok, to co sadzisz o czyms takim, ze wstaje, pije takiego szejka bialkowego i izotonik, po uplywie <nie wiem ile> minut biegam, wracam do domu i pije znow izotonik. potem normalnie jem wg dietki.
narazie biegam na czczo, ale jak juz bede w stanie biec powiedzmy godzine nonstop (narazie robie 40 minut, systematycznie dodaje kolejne) to wtedy zaczne biegac w ciagu dnia, po sniadaniu.
a co do pasa, kupilem kiedys to uzywam, nie wiem czy cos daje, ale skoro nie przeszkadza to zakladam xD