tukan

W sumie niedziela też bo w sob jestem z bratem na meczu raczej ale to się jeszcze wyjaśni na dniach.

Na mecz siatkówki wbijacie czy tak o? Jak macie ochotę to można się gdzieś spiknąć na wódeczkę czy coś. ;]

Radziwinowicz?

no rzeczywiście się wysilili fest

xD nie

Jedna z jego wcześniejszych książek, pula się zawęziła, szybko zgadniecie.

nope

ten autor, nie ta kniga ;]

Ja to widzę tak że Strain powinno być większym stopniu serialem akcji survival-apokalipsy zombie-wampirów z gdzieś tam wiszącym, baśniowym motywem Mistrza a nie mdłym kinem familijnym z przebrzydłymi potworkami oklepanym do granic możliwości. Im dalej tym gorzej, bo to co na początku intrygowało zmieniło się papkę. W przeciwieństwie do takiego Knick który wiadomo że jest obyczajówką, i to zrealizowaną z pomysłem.

"Bo jedyna różnica między samobójstwem a męczeństwem polega w istocie na stopniu zainteresowania mediów. Jeżeli drzewo w lesie pada i nie ma nikogo, kto by to usłyszał, to czy nie jest tak, że ono tylko leży i gnije? A gdyby Chrystus umarł z przedawkowania barbituranów, sam na podłodze w łazience, to czy byłby w Niebie?"

Jest super i co z tego jak serial zamula, tylko love i family. Przydało by się parę konkretnych akcji.

Przez ciemne zwierciadło, Dick

Świetny nowy ep, podoba mi się jak są wyciągane 'brudy' u niektórych postaci.

xD Już mogli w ogóle nie pokazywać mordy Mistrza bo wygląda słabo. Zaczyna mnie nudzić ten serial, jak widzę starą tej argentyńskiej paniusi to krew mnie zalewa albo wątek rodzinki doktorka, prawdziwa moda na sukces Naprawdę przydało by się trochę zdynamizować ten serial i skasować tą starą raszplę

tajest, dajesz bartek

byłem wczoraj ale nie moglem znaleźć bo nie pamiętałem gdzie pisał Tokar ;/

"Ojczyzna jest to kawałek ziemi otoczony ze wszystkich stron granicami, zazwyczaj nienaturalnymi. Anglicy umierają za Anglię, Amerykanie za Amerykę, Niemcy za Niemcy, Rosjanie za Rosję. W tej wojnie bierze teraz udział pięćdziesiąt czy sześćdziesiąt krajów. To chyba niemożliwe, żeby było aż tyle krajów, za które warto umierać?"

Bylem wczoraj i potwierdzam to co pisał ragus. Cały film kradnie Eva Green [te piersi <3], Brolin i Levitt w ok, Alba tylko kręci tyłkiem i nic więcej, Willis lol 5min w filmie? Tylko wątek damulki wartej grzechu jest ciekawy, pozostałe są bo są, historyjka Johnnego jeszcze ujdzie ale kontynuacja motywu z Nancy jest po porostu słaby i cała historia powinna się zakończyć na 'jedynce'. Z drugiej strony film już nie robi takiego mega komiksowego feelingu jak pierwsza część. Rodriguez chyba nie ma szczęścia do sequeli [vide macheta] 7=/10

Oprócz Michała i Ogóra ktoś jeszcze uderza? btw supporty warto obadać czy olać? Merkabah bym zobaczył bo to znajomki są.

@Kmiot, amerykańscy bogowie?

dokładnie, jedno z opowiadań zawarte w tomie najpiękniejsza dziewczyna w mieście dajesz

Przestałem srać krwią. Dali mi listę tego, co mogę jeść, i przestrzegli, że pierwszy kieliszek mnie zabije. Powiedzieli też, że umrę, jeśli nie pójdę na operację. Miałem karczemną awanturę z japońską lekarką na temat operacji i śmierci. Powiedziałem krótko: – Żadnej operacji – a ona wyszła bez słowa, potrząsając na mnie z gniewu tyłkiem. Kiedy mnie wypisywali, Harry wciąż żył, chuchając na swoje papierosy. Szedłem ulicą w słońcu, żeby przekonać się, jak to jest. Było dobrze. Obok przejeżdżały samochody. Chodnik był taki, jak zawsze bywaj chodniki. Zastanawiałem się, czy pojechać autobusem czy zadzwonić po kogoś, żeby mnie zawiózł do domu. Wszedłem do knajpy, żeby zatelefonować. Usiadłem i zapaliłem. Zjawił się barman i zamówiłem butelkę piwa. – Co nowego? – zapytał. – Niewiele – odparłem. Odszedł. Nalałem sobie piwa do szklanki, potem przyglądałem się szklance chwilę i wreszcie wypiłem połowę. Ktoś wyrzucił monetę do szafy grającej i zagrała nam muzyka. Życie wyglądało teraz nieco lepiej. Opróżniłem szklankę i nalałem sobie drugą, zastanawiając się, czy mój dziobak jeszcze kiedyś stanie. Rozejrzałem się po barze: żadnych kobiet. Zrobiłem najlepszą rzecz poza tą: wziąłem do ręki szklankę i wypiłem.

chyba Hłasko ale nie pamiętam skąd cytat

nowy kawałek ATR bieda straszna ;/

idę