Zero Dark Thirty - czyli film o polowaniu na Bin Ladena po atakach na WTC. Zaczyna się całkiem spoko ale dalej to już męczenie buły, nudna główna bohaterka i ogólna głupia amerykańska propaganda. Brniesz przez to by na końcu dowiedzieć się że
.
Les Miserlables - świetne scenografie i bardzo dobrze oddane klimaty XIX wiecznej Francji. Hathaway świetna [choć jest w filmie dość krotko], Crow i Jackman w porządku. Reszta taka sobie. Ogółem nie przepadam za musicalami ale parę widziałem i były ok. Ale ten się dłuży, cholernie. Najbardziej w scenach gdzie jedna osoba o zranionym serduszku wyje do księżyca... [moja dziewczyna co chwilę pytała 'daleko do końca?'].
Lot - teoretycznie film jest dramatem gdzie obserwujemy zmagania się pilota airlines z chorobą alkoholową niemniej jednak przez cały film przewija się mnóstwo komediowych scen [zwłaszcza kiedy na ekranie pojawia się John Goodman]. Film ogląda się przednio, nie nudzi ani chwilę a Washington gra bardzo dobrze.
Argo - świetne kino spot znaku heistmovie czyli zbieranie ekipy, planowanie i w końcu wielka akcja. Wszystko kończy się oczywiście szczęśliwie jak na amerykańską produkcję przystało. Dobre kino, nic ponad to.