Niedawno obejrzałem i jestem zawiedziony. Cała historia jest jakaś niemrawa, nie ma budowania napięcia, słowem nuda. Najlepsza scena to 'przesłuchanie' na statku. Film broni się wyśmienitym aktorstwem, Joaquin Phonenix jest genialny, P.S. Hoffman tylko lekko ustępuje mu kroku.