Niestety mocno się zawiodłem na tym sezonie. ;/ Zamiast stworzyjć jedną wspólną całość jak s1 zrobili srakę z wątków, meh.
- słaby wątek z Dartem
- mega chu/jowy motyw z rudą, jedyne co robiła to stroiła debilne miny
- jej braciszek jeszcze chu/jowszy, pół serialu pozuje na madafakera a później jedna scena przed lustrem i chyba lubi w dupe
ogółem oboje są zupełnie zbędni
- totalnie z dupy wątek x-menów mieście, the Girl with the Eleven Tattoo XDDD
- przechu/jowa, męcząca Łinona Rajder
- drugi raz sraka na linii Nancy-Steve-Jonathan
- sraka i reakcje Mike na rudą małpe
Cały czas miałem wrażenie że oglądam drugi raz to samo, zero momentów zakoczenia.