Łyknąłem ostatnio to całe Avengers / New Avengers / Infinity i powiem że tak średnio. ;/ Hickman niby napisał dobry scenario ale to wszystko dzieje się zbyt szybko. Poza tym w każdym z tych tomów jest info o kolejności czytania. Czytając każdy tomik z osobna można się serio pogubić. Do tego pełno nowych postaci, światów, ras. Bitwy sritwy gwiezdne wojny, miliardy zabitych w jednym zdaniu. Sam finał totalnie słaby i zapowiedzi większego zła XD. Ja już nie wiem co w tym uniwersum się musi jeszcze wydarzyć i jaki super hiper totalnie prze(pipi)ane zagrożenie pojawić dla naszych chu/jwieskąd herosów. Nie dla mnie ta kosmiczna epopeja, wolę potyczki na ziemi.
Za to muszę pochwalić fantastycznego Deadpoola, trzeci tomik: Dobry, zły i brzydki naprawdę wypas. Do tego Thor Gromowładny od Aaron <3 O takiego Marvela walczyłem.
Ktoś coś czytał, jak wrażenia?