Skończyłem niedawno to się wypowiem. Mam mieszane uczucia do tej gierki. Z jednej strony bardzo dobrze że starają się podążyć trochę inną ścieżką niż Uncharted, z drugiej strony nie do końca im to wychodzi.
Niby spoko że jest spory teren do eksploracji i dodatkowe zadania od spotkanych osób ale zamiast chłonąć fabułę i wciągać się w wydarzenia biegamy jak debile włażąc gdzie tylko się da bo może znajdziemy popierdółkę której opisu nawet nie przeczytamy tylko +25 exp, skip i dalej hop.
schemat korytarzyk -> uncharted-call od duty wannabe action sekwencja -> spory teren do explore że nie wiadomo od czego zacząć
Do tego cały czas zima, zima, zima meh. A nie sorry, 10 min byliśmy w Syrii.
No i tu niby jaka ta nasza Larka biedna, zmiarznięta i bezbronna a za 30min gry rambostyle karabiny szturmowe,granatniki chu.je muje dzikie węże. ;/
A mogli zostawić łuk, czekan i nóż, plus robienie bomb i zrobić z tego bardziej skradankę/survival. Pominę fakt że łuk plus strzały gazowe mega overpowered.
GROBOWCE ale się cieszyłem, pewnie trudne zagadki itd. A tu tylko ładny widoczek, 5min zagadka rozwiązana i ok spadamy dalej szukać skrzyneczek i patyków XD
Fabuła? Coś tam ckliwa historia o wych.ujanym przez wszystkich tatusiu, cokolwiek. Do tego co pięć minut jakieś nagranie ale nie wiem co tam było tylko od razu skip bo mniej by było grania a więcej słuchania bzdetów.
No ale graficzka fajna.
Z zako
Ech.
Podsumowując 27h - 94% gry.
+ graficzka super
+ gameplay też super jak lubicie sporo pif paf i zbierania śmieci
+ długość gry też super ale to przez te popierdółki
+ łuk i zalążek dobrego skradania
- za dużo popierdółek, nagrań
- rambostyle prawie od samego początku gry
- zima, zima, zima
- za proste zagadki w grobowcach
ps. tak, nie potrafię zabrać myśli do kupy i napisać wszystko ładnie