Połowa plyty słuchalna slesz całkiem spoko (jak na eminema po 2010), połowa asłuchalna. Więc patrząc na ostatni album, ktory był muzycznym pluciem w mordę ludziom to jest całkiem dobrze. W końcu nie szczeka, tylko daje dobre flowsy. Numer z Joynerem łogiń. Sama treść albumu czyli narzekanie, że ludzie nie lubili jego poprzedniej płyty to xD
Btw. Carterów muszą szczypać zady jak ich białas prawie czterokrotnie przebił w pierwszym tygodniu sprzedaży xD