44bronx

Jest sporo dobrych słuchaweczek do iPoda, ale wszystko zależy w jakie ceny Cię interesują... Recovery po czasie jest dla mnie świetne, ale porównywanie go do MM i ES to chyba nie bardzo...

spoko, skoro kopiowanie innych jest wg was ok, to juz nie będę dyskutował, mnie to wku.rw.ia i mocno inrytuje, wole coś oryginalnego. ''tego znaczka nie wymyslil ludacris i nie ma na niego wylacznosci. ludzie, jacy wy sie sceptyczni zrobiliscie.'' - wiem o tym i pewnie gdyby ktoś inny tego znaczka użył to nawet nie zwróciłbym uwagi, ale jak robi coś takiego gość, który juz wiele razy bawił się w kopiowanie pomysłów innych to rzuca mi się to po prostu w oczy. ''Nie mam uprzedzen i naprawde po same jaja wbijam w to, kto jest wykonawca, moze byc i komercyjna nelly furtado na bicie tiesto czy timberlake na turbo podkladzie od timbalanda, ze ma mi sie to nie podobac bo Justin jest z bojsbendu? Ku.r.w.a, ja mam wiecej niz 15 lat i innymi kategoriami patrze, ale jak ty chcesz sie ubierac w klapki na slepia'' - zacznijmy od tego, że muzyki z vivy i mtv u mnie nie usłyszysz, a naprawdę na dysku mam pełno różnorodnej muzyki, a rap jest tylko jednym z wielu gatunków, których słucham, więc nie pisz mi tu o jakiś klapkach na oczy.Kicz jest kiczem i kiczem pozostanie, ja też lubię kawałki na luzie o ile nie są gówniane i przedewszystkim wykonawca robi własną muzykę, bo inspirowanie się czyjąś twórczościa to co innego niż kopiowanie.

Jak ja uwielbiam wyznawcow starej szkoly, hamburgerojadow co rozslawili rap i polak ni ch.u.j.a nie moze robic czegos w podobie bo to kalka juz jest, zaszufladkowane i klamka zapadla. Jakos w stanach rap to glownie przemysl, piosenki to drugie miejsce, liczy sie trzepanie kapuchy na wszystkim co zwiazane z marka, tak, hiphopowiec to marka, ktora ma przynosic zyski jak sa straty to mowimy "sajonara". Ktory z zagranicznych raperow nie jest komercyjny, ze nie pokazuje sie w tv i w ogole w mediach o nim cisza. Ty sie ciesz chlopino, ze Tede nie skopiowal z Chrisa Browna i np. Dodzie nie nakladl po wytapetowanym pyszczysku bo w sumie wedlug twojego myslenia niebawem dojdzie do takich akcji. Chetnie sobie tedzika poslucham, dla mnie w lidze "rozrywka hiphopowa" stoi wysoko. Zreszta wydoroslalem z taniego moralizatorstwa i zwyczajnie przestalo mnie bawic, zlote porady w formie hiphopowej tylko od czasu do czasu. Mi takie cos lezy, czy on z kogos zzyna? Ej, helol - kolo ch.u.ja mi to lata do momentu gdy mnie to bawi. Mam się cieszyć że tede nie kopiuje CB??Niby dlaczego, to raczej Ty powinieneś się z tego cieszyć bo to Ty tego ścierwa słuchasz.Ja rozumiem, że szukasz w muzyce rozrywki, ale to, że nie widzisz tego, że to marna kopia to już świadczy,że jesteś ślepy/głuchy.Wole już (pipi)a tanie moralizatorstwo niż kopiowanie pomysłów innych ludzi.Jęsli Ty traktujesz mzuyke jako przemysł, a samą muzykę spychasz na drugie miejsce to pownieneś słuchać tylko Jaya Z i 50 centa bo oni stawiją przemysł ponad muzą, a jak już tak bardzo zależy ci na tym żeby muza była lekka i nie trzeba było myśleć przy jej słuchaniu to odpal sobie manieczki, chociaż sądząc po Twoim ostatnim avatarze to pewnie nie jeden hit dja hazela sobie zapuszczasz.Tede jest marną kalką i dowodów na to moge ci pokazać conajmniej kilka, więc proszę Cię nie wypisuj mi tu bzdur, że jade na tedego bo robi lekki ''rap'', a to, że w polsce mamy więcej kalk zagranicznych raperów niż gości typu Ten Typ Mes to czysty fakt. ''Ktory z zagranicznych raperow nie jest komercyjny, ze nie pokazuje sie w tv i w ogole w mediach o nim cisza'' - to tłumaczy wszystko. ''Mi takie cos lezy, czy on z kogos zzyna? Ej, helol - kolo ch.u.ja mi to lata do momentu gdy mnie to bawi.'' - Ty naprawdę powinieneś włączyć manieczki.

Nie jest identyczna ale jak nie jesteś ślepy to zauważysz pewne podobieństwo.Nie chce mi się nawet wspominać o zerżniętych bitach i tekstach z rapu usa przez tedego.Do kibla z tym człowiekiem-fake'iem.

Ta pierwsza okładka tylko ''trochę'' przypomina okładke do ''Battle of the Sexex'' Ludy...Weźta tego tedego, czym wy się (pipi)a ludzie jaracie, ten koleś to jedna wielka kalka.

Walterku, cóż ja mogę ci powiedzieć...Zgadzam się (pipi)a w stu procentach!Niech lepiej dre nie wydaje tego detoxu, tak będzie jednak lepiej.Na temat nawijki Dre to się nie ma co wypowiadać bo takiej tu nie ma, ale Jay to poleciał strasznie słabo. Dre chyba zainspirował się bitami boskiego romana heheh

Bill z Muggsem mogą zapodać dobre bomby, czekam.

Można w to grać na padzie?Bo coś tam mi się kiedyś o uszy obiło, że tylko na ''wieśle''.Jak można na padzie to sobie sprawię, bo po wczorajszym koncercie w Wawie mam znów fazę na metę Dajta chopoki znać

No Em pozamiatał totalnie, chociaż muszę przyznać, że Wayne też spoko poleciał, ale wiadomo ''They call me a freak cause I spit on these pussies before I eat them'' Em zamiata

''Seduction'' mnie rozpierdziela, świetnie to Em nawinął, no i ''No Love'' też ostro katuję.

Celp na wielkim propsie, zawsze fajnie się go słucha na krążkach AOTP. Killah Priest - Shadows http://usershare.net/2DopeBoyz/vbi5b4ptq816

W sumie to masz rację, zaczyna mi się chyba wkręcać ten album Niektóre zwrotki niszczą, Em lirycznie jest w życiowej formie.

Podzielam Twoje zdanie.R* rządzi, a 22 będzie DLC za free.

Zgadzam się z tym, że mało tu Ema.Gdzie tu są refreny ala 'Claeaning Out...' czy 'Way I Am'??Nie ma ani jednego takiego.Wszystko śpiewane i to momentami strasznie słabo, bo ten jego nowy styl śpiewania to porażka, Marshall brzmi momentami jak koleś z boys bandu.Podśpiewywanie jak np. w 'Insane' bardzo lubiłem ale to jest przesada.Za bardzo Em jara się pedałkami typu Drake i Wayne.No i ta ruhanna...niby nie denerwuje ale (pipi)a, ruhanna na feacie u Ema...To nawet na Encore nie miał takich ujowych pomysłów...Z drugiej strony jest tu kilka kawałków, które są świetne, do tych które Ty wymieniłeś dodałbym jeszcze 'Space Bound', '25 to Life' no i 'No Love', ale niestety obok nich sa kawałki jak np. You're Never Over, który moim zdaniem jest żenujący - bit bezpłciowy, a o refrenie nie chcę mi się pisać, bo ja tego nie moge słuchać.Na plus zaliczam bity Just Blaze'a i Khalila, którzy są naprawde świetnymi bitmakerami. Ogólnie album średni, w moim rankingu płyt Eminema wygląda to tak - MM lp. -> ES -> SS lp. -> Relapse --->Recovery------------------->Encore.

Nie wiem, przesłuchałem kilka razy i w sumie nie wiem co napisać...Dziwny ten album.

Eminem - Recovery Release Date.: 2010-06-08 Store Date...: 2010-06-22 Source.......: CD Style........: Hip-Hop Record Label.: Interscope Cat Nr.......: B0014411-02 Encoder......: Lame 3.97 (-V2 --vbr-new) Quality......: 320kbps avg / 44.1KHz / Joint Stereo 1. Cold Wind Blows 5:03 2. Talkin' 2 Myself (feat Kobe) 5:00 3. On Fire 3:33 4. Won't Back Down (feat Pink) 4:25 5. W.T.P. 3:58 6. Going Through Changes 4:58 7. Not Afraid 4:08 8. Seduction 4:35 9. No Love (feat Lil Wayne) 4:59 10.Space Bound 4:38 11.Cinderella Man 4:39 12.25 To Life 4:01 13.So Bad 5:25 14.Almost Famous 4:52 15.Love The Way You Lie (feat Rihanna) 4:23 16.You're Never Over 5:05 17.Untitled 3:14 Nie wiem jeszcze czy dobre czy na poziomie Encore, bo jeszcze nie sprawdzałem.Opinia będzie później.

To się okaże, istnieje szansa, że ten albm będzie nawet gorszy od Encore.Oby nie.Jak widzę ruhanną na trackliście do albumu Ema to robi mi się bardzo niedobrze.

Solo Vinniego daje radę, masa konkretnych punchów i mocnych bitów.Nie spodziewałem się, że może być aż tak dobrze, do tego lista gości dobra, nawet Clipse polecieli fajnie, ogólnie album konkret.

100% zaliczone po 40 h gry, pozostały jeszcze achieve'y.Ocena mogła być jedna - 10-/10 - minusik za bugi.Jako fan GTA4 uważam RDR za grę tecnicznie lepszą, w której wyeliminowano praktycznie wszystkie niedopracowania z GTA4.Mam nadzięję, że większość patentów znajdzie się w nastepnęj cześci Wilekiej Kradzieży Samochodów.RDR to wielka gra, która w 100% zasługuje na hype i oceny, które dostawała.

jest też klip do not afraid, ciekawe czy będzie latał w polskiej tv bo nie ma takiego potencjału jak te zwyczajowe zje.bane pseudośmieszne single eminema. chociaż w sumie beautiful latał. z początku średnio mi to podeszło, ale teraz w sumie wkręcił mi się kawałek tak jak z resztą i inne rzeczy od marshalla z ostatnich kilku miesięcy. nigdy chyba tak jeszcze nie czekałem na płytę ema. http://videos.onsmas...hDlg8sMGE5aZH9E Em jest w formie, kawałek z Pink spoko, Not Afraid ma fajny ładunek energii, ale niestety na oficjalnej trackliście pośród gości widnieje rihanna, co nie nastawia mnie zbyt pozytywnie, bo tak ujowego feata to Marshall nie miał nigdy na żadnym albumie, reszta gości to Lil Wayne, Kobe i wspomniana wyżej Pink. 1. Cold Wind Blows 2. Talkin? 2 Myself feat. Kobe 3. On Fire 4. Won?t Back Down feat. Pink 5. W.T.P. 6. Going Through Changes 7. Not Afraid 8. Seduction 9. No Love feat. Lil Wayne 10. Space Bound 11. Cinderella Man 12. 25 to Life 13. So Bad 14. Almost Famous 15. Love the Way You Lie feat. Rihanna 16. You?re Never Over Jeśli Wayne postara się jak na Drop The World to może wspólnie znów wysmażą coś konkretnego.

gejka to nawet fani zjechali za ten album, że ujnia...Chociaż później sprawdzę z ciekawośći.A Despicable Eminema rozp.ierdala i mimo, że to nawet nie jest remix beamer, benz or bentley to właśnie to jest najlepsza wersja tego bangera . A ten gooral to rzeczywiście ma flow i teksty nieosiągalne dla zwykłego śmiertelnika - ''palę majki jakbym palił fajki, mam super najki i super floł jakbym był z jamajki'' Dla mnie to jego floł to śmierdzi jak fajki i jak podrabiany mudzin Crooked I - You Should Be Dead Freestyle http://usershare.net...yz/zt2afa2joiot

Bardzo podoba mi się patent z odblokowywaniem ubrań - teraz nie tylko trzeba ubranie kupić, ale także wykonać pewną listę zadań żeby dane ubranko odblokować.Do tego każde ubranie daje nam jakieś korzyści (np. 'elegant siut' pozawala cheatować w pokerze). RDR rulez, żaden wirtualny świat nie zassał mnie tak od dawna, Wielka GRA.

No i co ważne, R* starało się uciec od schematów, żeby świat gry był jak najbardziej wiarygodny, no i trzeba przyznać, że udało im sie to.To jest najmniej schematyczny sandbox w jaki grałem na tej generacji, R* pokazali, że jeśli chodzi o sanboxy to są bezkonkurencyjni.Masa różnych rzeczy do roboty, minigierek, zadań pobocznych, randomowych akcji no i co najważniejsze - świetne i pomysłowe misje fabularne, wszystko to sprawia, że RDR jako całość stawiam nawet wyżej niż GTA 4.Tak żywego wirtualnego świata jeszcze nie było, tu co chwilę coś się dzieje, coś nowego , coś nas zaskakuje, do tego mozna wyłapać MASĘ smaczków.Ja gram od piątku, mam ponad 10 h na liczniku, a misji głownych zrobiłem koło 15, reszte czasu spędziłem na zwiedzaniu, robieniu side questów i wyłapywaniu smaczków.Wiele rzeczy usprawniono względem GTA4 (checkpointy w misjach, cover system).Do tego obłedna grafa z masą efektów, świetny lightsourcing w pomieszczeniach i na zewnątrz, praktycznie każde źródło światła daje cień, efekty pogodowe.Cut scenki są typowe dla R* - świetnie wyreżyserowane, pełne świetnych dialogów i momentami mega zabawne.RDR jest wypełnione po brzegi świetnymi postaciami (np. Seth, który w pierwszym filmiku skojarzył mi się z golumem z Władcy Pierscieni ''it's mine'' ). Epicka gra, którą trzeba docenić, wielki brawa dla wielkiego R*!

Niestety zasmucę Cię co do multi, jest to samo co w przypadku GTA4, czyli lagi i totalne bzdury.Wszystko jest fajnie zrobione ale niestety laguje co u mnie dyskwalifikuje strzelaninę multi.Grałem z Polakami więc teoretycznie nie powinno lagować ale niestety lagowało.Jeśli chodzi o singla to wypowiem się innym razem bo musiałbym zebrać wszystkie plusy gry do kupy a jest ich po prostu MASA!!!Ta gra jest po prostu epicka, R* są mistrzami.