-
Postów
95 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez dameron
-
Pytanie jak w temacie. Coś wiadomo? Czy w tym roku lipa? W sumie już końcówka lipca więc chyba wiadomo już czy będzie, czy nie?
-
Wiecie może gdzie we Wrocławiu można dostać programator? Obojętnie jaki, w sumie najlepiej R4 bo najtańszy. Sprawa jest bardzo pilna, potrzebuję go do jutra dostać, zamieszczam też odpowiedni temat na PT jakby ktoś miał do sprzedania.
-
AAAAAA! Zacząłem tę grę przedwczoraj! WTF?! Podoba mi się 5h szedłem do pierwszego bossa, poznałem etap do pierwszego i drugiego bossa na pamięć, drugiego zresztą jak zobaczyłem odruchowo, panicznie rzuciłem się do ucieczki. Gra miażdży i myślę, że Kratos w duecie z Chuckiem Norrisem mieli by z nią duże problemy Jak ją skończę będę mógł z dumą i bez przesady powiedzieć "jestem hardcorem", a jeśli jakimś cudem zrobię platynę to kumpel powiedział, że będzie mi mówił dzień dobry PS. mam wersję chińską z możliwością przełączenia na angielski (instrukcja i tak zostaje po chińsku) i z japońskimi trofeami, taki mały mix, nie chciało mi się czekać na naszą wersję i zakupiłem taką jaka była w najbliższym sklepie konsolowym. Nie narzekam, odkrywanie systemu na własną rękę podbija jeszcze poziom trudności i zwiększa rajcowność mimo, że granie bez znajomości systemu jest równoznaczne z zamianą mózgu w papkę
-
Heavy Rain, GoW trylogia (po kolei dla odświeżenia poprzednich części) aktualnie trzecia część no i w przerwach Band Hero i Soul Calibur IV. oprócz tego mam kilka tytułów które czekają na swoją kolej m.in. Dante's Inferno, Bayonetta czy też Demon's Souls
-
Horse The Band - Bunnies i Cutsman
-
PS3 Slim 250 GB ID: Donwashi Gry: Band Hero (zestaw), God of War Ultimate Edition, Bayonetta, Brutal Legend, Tekken 6, Soul Calibur IV, Heavy Rain, MGS 4, Dante's Inferno, Little Big Planet, Demon Souls
-
No owszem, może i się zmieniło ale moim zdaniem wcale nie na gorsze. Spoważnieli ot co i stali się bardziej profesjonalni, zachowując jednak humor który także dojrzał. Dojrzeli czytelnicy, dojrzeli też zgredzi i czasopismo które może i nie zieje już takim wsiórskim klimatem ale dalej jest genialne IMO. Nie ma co rozpamiętywać starej trzody, trzeba cieszyć się nową
-
No dokładnie, ja trafiłem wtedy na jakiś młodych i spokojnych. Choć nie jestem wierzący to Bogu dziękuję, że nie trafiła mi się "stara kadra"
-
Jak to się mówi "głupi ma zawsze szczęście". W sumie kiedyś miałem wyje.bane na to co robię na trzeźwo i po pijaku i co mówią o mnie ludzie. Były gorsze akcje ale nie chcę ich tu przytaczać bo sam się ich wstydzę (a nie wstydzę się często). Teraz już raczej dojrzałem, mam pracę i ogólnie raczej spoważniałem (ale na szczęście nie do końca )Wątpiłem czy to tu zamieścić bo czułem, że raczej nie dacie wiary ale jednak zaryzykowałem. Mogę powiedzieć, że to nie fake, choć nie wiem czy mi uwierzycie. Sam nie wierzę jak sobie to przypominam. To tez zależy od tego na jakim zadu.piu mieszkam. Tu jest spokój i nic się nie dzieje. Zobaczyć patrol policyjny w nocy czy chociażby jakiegokolwiek przechodnia graniczy z cudem. Ten wygwizdów o 22.00 umiera.
-
Tak przy tym temacie przypomniało mi się też jak się kiedyś ostro urżnęliśmy w trójkę i jeden z kumpli palnął tekstem "ściągamy spodnie!" a, że człowiek pijany podatny na różne rzeczy to ściągnęliśmy. Razem z majtkami i zaczęliśmy ganiać się po ulicy. Cała akcja działa się przed największym domem uzdrowiskowym w mojej mieścinie. Dobrze, że w nocy. Eh, wspomnienia młodości...
-
1 Orlak 2 Wrocław 3 Soul Calibur III, reszta nieco słabiej ale też pograć mogę, SCIV dopiero od połowy marca 2010 zacznę ćwiczyć 4 Sieg, Asth, Voldo, Mitsu no i reszta nieco gorzej opanowana 5 GG 11198739 mail don.washi@gmail.com Jestem dostępny we Wrocławiu od 2 marca 2010 (przeprowadzam się tam), walcie jak w dym, chętnie walnę parę sparringów z kimś kogo nie znam ze stylu.
-
SCIII mimo iż grałem we wszystkie części. Do SB, SCI i SCII mam sentyment bo szedłem po kolei w sadze ale jednak w SCIII system najbardziej mi się podoba mimo drobnego framedrop'u. W SCIV nie grałem wiele, więcej w BD i jakoś dziwnie mi się grało.
-
No to ja opowiem starą akcję, sprzed chyba 3-4 lat. Poszedłem z kumplem na domówkę do znajomego. Tam wypiliśmy trochę i już po imprezie wracamy do domu. Mieliśmy niedokończone browary które sączyliśmy w drodze powrotnej, nagle zobaczyłem, że dosyć daleko za nami jedzie policja więc rzuciłem hasło i schowaliśmy bronki do rękawa. Ci oczywiście bardzo spostrzegawczy zatrzymali się i pytają co mamy w rękawach. Wyciągnęliśmy te niedokończone piwa a oni, że po stówce. Próbowaliśmy pertraktować żeby nam mandatu nie wlepiali ale się nie dało. Postawiłem bronka na ziemi i czekam cierpliwie ale ich komentarz "mama zapłaci pewnie" strasznie mnie rozjuszył (moja matka ma mnie w (pipi)e, nawet z nią nigdy nie mieszkałem) i kopnąłem tego browara czego efektem było to, że jednego z nich ochlapałem. Coś tam pyszczał a ja wziąłem tą puszkę i wyje.bałem do rzeki. Chcieli jeszcze wlepić za zaśmiecanie ale udało się ich uspokoić. Na ich oczach też mandat podarłem i wsadziłem im za klamkę ale zaraz wyciągnąłem i wyrzuciłem do rzeki. Kolejna groźba za zaśmiecanie. No i pojechali. Odjechali jakieś sto metrów, ja lekko już pod(pipi)iony wyciągnąłem ptaka a oni swoim sokolim wzrokiem zobaczyli to. No i wsteczny i znowu jazda. Ogólna pyskówka. Mi nagle coś odje.bało, klęknąłem na chodniku i zacząłem napier.dalać głową w chodnik. Zaszokowało ich to trochę, jeden wyskoczył z radiowozu a ja zacząłem przed nim uciekać. W koło radiowozu. Złapał mnie, wyszarpałem mu się i uciekłem na trawnik gdzie zwinąłem się w kulkę żeby nie mogli mnie zapakować do auta. W tle usłyszałem tylko "Dzwoń po karetkę!" (w mieścinie obok jest psychiatryk). Potem jak już się uspokoiłem i zaczęły się tłumaczenia i próba wymigania się od dalszej jazdy padł tekst do mojego kumpla (który notebane zaszokowany oglądał wszystko z boku) "On tak zawsze ma czy tylko po pijaku?" na co on (rozje.bało mnie to) "On zawsze tak ma". Już potem na spokojnie po rozmowie z nimi skończyło się wszystko na tym, że odwieźli nas pod mój dom bez robienia grubszej afery. Dobrze, że mieszkam w małym mieście i policja nie jest aż tak agresywna bo skończyło by się wpierd.olem, w lepszym przypadku dołkiem lub wizytą w psychiatryku. Część zapamiętałem, część na drugi dzień opowiedział mi ten kumpel.
-
Mi się raczej pomysł nie podoba. CF w ogóle w SC nie pasuje bo dla mnie gra na defensywie jest strasznie rajcująca. Ja mam tylko dwóch sparring partnerów, dwa różne style gry (def i off) i wymiana impactów, bloków i uników czasami mnie zaskakuje. Zawsze pozytywnie. Niewiele grałem w SCIV, duzo więcej w BD i osobiście nie podoba mi się powrót do korzeni ze zniszczeniem def za czym idzie niechęć do wykończenia jednym ciosem, dlatego właśnie na razie pozostaję przy SCIII. Od marca dopiero zaczynam trening z SCIV jak już z kumplem będziemy razem mieszkać, do tej pory nie chce mi się tego ruszać.
-
Intra z każdego Soul Calibura zaczynając od Soul Blade (muzyka) mnie wgniotły, intro z FFVII mnie zabiło (byłem młody, ten fotorealizm ), no i kultowe dla mnie intro MGS'a (genialna muzyka). Podobały mi się także intra z DMC (wylewające się, wszechobecne kozactwo rlz ). Podobało mi się też FFIX ale to już niższa dla mnie liga od powyższych.
-
Głównie to nie pojmuję różnych gier FPS jak Killzone, seria Medal of Honor, Halo i kilka innych. W ogóle sądzę że konsole nie są do FPS'ów.
-
Hmmm... Nigdy nie patrzyłem na to z takiej perspektywy bo Shenmue akurat dla mnie to kult ale każdy ma swój gust, dla mnie np. crapami jest też cała seria FIFA (nie licząc '99). Pamiętam też Hugo, przeszedłem ale byłem nią przerażony prawie jak Silent Hill'em
-
No i co z tym tematem? Właśnie go wygrzebałem. Całkiem ciekawy a umarł. Sam kiedyś miałem podobny na starym forum, tytuł "Wspomnień Czar" i pamiętam że całkiem prężnie się rozwijał. Ja osobiście mam sentyment do salonów gier gdzie zacząłem swoją przygodę, NES kuzynki na którym pykałem z nią w Contrę , później pegasus (rambo) który wyleciał przez okno jak spalił mi się , dalej był PSX i najpiękniejsze chwile mojego życia równocześnie, pamiętam jak grałem w FFVII bez memorki (skończyłem pierwszą płytę nawet ). Wspomnienia growe to temat rzeka, także zapraszam do tematu
-
Crap - w tłumaczeniu tandeta, bubel, gó.wno. W światku konsolowym to samo tyle, że w odniesieniu do gier. Osobiście mam na koncie parę takich gierek jak chociażby różnego rodzaju olimpiady zimowe i letnie, Teletubisie na PSX'a i innego rodzaju badziewia. Jako fan kiczu zaliczam takie tytuły choćby odruch wymiotny powodowały. Temat zakładam żeby poznać wasz ranking takich gier (od najgorszej ofkoz) i ogólne opinie.
-
No i wracam do tematu. Kumpel ostatnio podsunął mi ciekawą imprezę odbywającą się cyklicznie, coś dla mieszkańców Wrocławia. Klub Liverpool niedaleko Arkad Wrocławskich, zawsze w środy. Jako, że 1 marca tam się wyprowadzam na pewno co jakiś czas będę ją odwiedzał. Więcej info pod linkiem http://www.liverpool.wroclaw.pl/site/imprezy/wednesgame
-
Przepraszam, zwracam honor. Chciałem umieścić Magna Cum ale przypadkowo dałem tego screena.
-
Uff... Namęczyłem się żeby znaleźć odpowiedź ale mam Gun Club teraz coś łatwego
-
Wpadłem tylko na chwilkę, rzucę odpowiedź i muszę spadać (równoznaczne z tym, że muszę oddać). Silent Hill Shattered Memories W Fahrenheit niestety nie było blond bohaterki. Jak już wspomniałem oddaję. PS. Tak, to był Alias
-
No niestety to nie jest bingo
-
Oczywiście, że pisać chociażby jako wzmiankę. Mimo iż seria straciła niemal wszystko po zmianie developera to i tak są to nadal przygody naszego jabłkożercy. Zgadzam się, że klimacik był tylko przy 1/2/3 i CTR. Crash Bash już był średni a potem była tylko tendencja spadkowa, ale to też jest względne bo np. młodemu pokoleniu które nie poznało początków Crasha kolejne części mogą się podobać bo klimaciku drewnianych skrzynek, TNT i smaku jabłek nie zaznali.