Tak sobie czytam i czytam wasze wypowiedzi, no i w końcu coś mnie skłoniło aby napisać swoje zdanie. Więc zacznijmy od początku- jestem wielkim fanem serii Resident Evil. Grałem, ba przeszedłem każdą część należącą do głównego nurtu serii poza RE: CV. RE1 na psx było wspaniałe, RE2 jeszcze lepsze w moim odczuciu. Na RE3 też nic się nie zawiodłem, bo klimat całkiem mnie pochłonoł. Uwielbiałem w tamten czas gry tego gatunku i każdą grę z podobną koncepcją łykałem niczym spragniony wodę na pustyni. Poza tymi "Residentami" rozkochały mnie w sobie obie części Dino Crisis i czwarta część Alon in the dark. Capcom od zawsze potrafiło stworzyć gry przeklimatyczne, choć Alon in the dark to oczywiście nie ich gra, ale stawiam ten tytuł na równi z dziełami Capcomu. W każdej tej pozycji czuło się tą obecność w wydarzeniach, chłoneło się ten cały świat. Po tym było genialne REmake na gacku, który ostatecznie jest dla mnie wzorowym przedstawicielem gatunku horror, obok Alon in the dark4. Uwielbiam w grach te opuszczone domostwa, stary wystrój, taki ponury klimat. Wszystkie te gry zapadły w mojej pamięci i je bardzo doceniam i żałuję, że ten gatunek po prostu padł. Ale jednak Re4 jest dla mnie grą idealną. Mimo całego sentymentu do wcześniejszych części. Mimo uwielbienia tego gatunku RE4 jest dla mnie grą idealną. Powtarzam się Głupie w moim odczuciu wydaje się nazwanie re4 beznadziejną strzelanką którą odkłada się po pojedyńczym ukończeniu. W końcu nie mogę się gniewać o to, że RE4 jest inne niż wcześniejsze części serii i tylko patrząc na ten mankament stwierdzać, że RE4 jest słabe. Takiego klimatu jaki jest w re4 nie uświadczyłem mimo wszystko w żadnej innej grze. Bardzo na ten element zwracam uwagę i do czwartej części tylko poprzednie części RE, DC, czy alon in the dark 4 dawały mi wspaniały i piękny klimat, ale re4 wyprzdziło te pozycje o wiele. Często odpalam sobie gacka i zaczynam grać w re4, ale nie brnę do przodu, a wracam się do poprzednich lokacji, by spokojnie każdą chłonąć. Uwielbiam to! W żadnej innej grze nie ma tak wspniałej nocy;P Słychać jak wiatr wieje, słychać ugniatającą się blachę, słychać świerszcze i inne owady, mimo, ze ciemno to widać jak po niebie przesuwają się chmury. Ale przed tym była jeszcze burza, która jest najlepiej ukazaną burzą w naszym ukochanym przemyśle. Te grzmoty, ten deszcz! Później znowu w zamku widać jak przez okiennice wpada światło księżyca, noc staje się dzięki temu bardziej jasna, widać pojedyncze chmurki sunące po niebie i nadal odgłosy przyrody. Nastepnie kopalnia, gdzie nadal słychać pracujące maszyny. "Laboratoria" na wyspie! Normalnie każda lokacja jest genialna. Gdybym miał wypisać wszystkie rzeczy które wzbudziły mój zachwyt to bym musiał dosłownie wypisać co do jednej planszy która znajduje się w RE4. Tu właczasz grę i gdy nic się nie dzieje zwiedzasz te lokacje i słuchasz jak ten cały świat sam żyje. Nie ma tego w żadnej innej grze! Teraz gram w Uncharted i mimo, że gra genialna to też tego nie znalazłem. RE4 przeszedłem może nawet z 30 razy, ale to ile zapuszczałem grę od jakiegoś zapisu danych to nawet mi się liczyć nie chce. Gram trzy lata już i nadal czekam na RE5, bo jesli ta gra będzie taka jak RE4 to na pewno się nie zawiodę. Jak sami widzicie nie da się tedo dostrzec po jednym ukończeniu gry AMEN!