Yano

powtarzam - bałem się że moja karta nie spełni wymagań. ale wczoraj odpaliłem gre i okazało się że działa normalnie, a nawet dobrze! to chyba sugeruje że moja specyfikacja spełnia wymagania. wczoraj wszystko było w porządku! a dzisiaj, po jakiejś aktualizacji, wychrzania mi sieczkę widoczną na screenie którego wrzuciłem naprawde - ze wszystkich problemów jakich się wczoraj bałem, to nie spodziewałem się że gra pierwszego dnia będzie działać bez problemu a drugiego dnia wyjebie się na pysk... niemożliwe, wczoraj grałem 2 godziny i nic się nie działo, dziś odpalam - i odrazu po uruchomieniu wychrzania się grafika (widać to na obrazku)

czy ty mnie w ogole słuchasz?! wczoraj na początku ustawiłem na minimum i wyglądało dobrze, ZERO jakiegoś syfu, tekstury były słabe więc podbiłem wczoraj jakość na "medium" i podniosłem rozdziałke na fullHD - i wszystko działało dobrze!!! wczoraj działało dobrze! nie było żadnych szumów i żadnego gówna na ekranie! a dziś odpalam i widze taki szajs jak na screenie!! co to znaczy!?! od wczoraj mój komp stał sie za słaby?! co do kurwy???????? mam FULL RAGE MODE!

gram na laptopie ale wczoraj nic takiego nie było! a dziś 2 godziny aktualizacji na koniec uraczyły mnie taką sieczką gówna że nie da się grać! wytłumacz mi to !

co tu sie odpierdala?!!?!?!?!? wczoraj odpaliłem gre i działała normalnie a po dzisiejszej aktualizacji steama widze coś takiego co to jest do chuja?!!?!!! master race!! kurfa! co sie do cholery dzieje że gra która wczoraj wyglądała normalnie dzisiaj wyświetla mi taki shitstorm?!!! nie wierze kurfa że takie rzeczy poratfi odpierdalać pecet! jak to możliwe że grafika się tak rozkrzaczyła?!!? mam teraz FULL RAGE MODE!! bo nie moge wytrzymać tego szajsu który przed chwilą zobaczyłem! co to ma być?!!?

czy mądrze to nie wiem, ale napewno fajnie że taki EX będzie na konsoli sony. jednak przykład wii pokazał że o finansowym sukcesie konsoli decydują pieprzeni casuale, a nie hardkory. ale na obecną chwile to XO nie ma nic do pokazania, jest słabszy, i probuje się pozbyć kinekta którego niesamowicie reklamował jeszcze miesiąc temu - PS4 wygrywa na każdym polu, nie ma co się martwić

tak robią tylko xboty i newfagi, przecież mgs od zawsze miał w sobie "moce" , czy to psycho manis w jedynce, czy wrotkarz w dwójce, aż po całą mase w mgs3, od gościa kontrolującego szerszenie, przez astronautę ziejącego ogniem, po ducha który przywołuje zabitych wcześniej wrogów

czytam twego posta, szybko wskakuje na lidla i patrze - nie ma tygodnia meksykańskiego.. no i co mam zrobić? jakie to są papryczki ? w jakiej zalewie? większość tego typu papryczek (a uwierz mi sprawdzałem prawie wszystkie) są jakby marynowane i są w zalewie na bazie octu, co niestety zmienia i psuje ich smak, borykam się z tym problemem od wielu lat, bo nie lubie smaku octu i psuje on smak wielu potraw, dlatego zaciekawiło mnie to co napisałeś, ale kurde nie wiem o co chodzi tak naprawde bo na stronie lidla nie ma już żadnego info o tych papryczkach ze swojej strony moge powiedzieć tyle że słabo wypadają wszelkie małe papryczki w zalewie octowej ponieważ zbierają w sobie - w środku tą zalewe, ja zwykle po wyjęciu ze słoika "wyciskam" je na ręcznik żeby pozbyć się płynu który mają w środku, ale to i tak nie pomaga jakoś bardzo, dlatego od jakiegoś czasu staram się nie kupować małych papryczek które w całości pływają w słoiku z octem. wole kupić papryczki jalapeno pokrojone w plasterki które łatwiej odsączyć na ręczniku papierowym z octu, zanim się je wrzuci do potrawy chociaż moim faworytem są papryczki które są w oleju (darujcie sobie żarty), zalewa z oleju znacznie lepiej się sprawdza, bo nie ma tego wkurzającego smaku octu, a w dodatku sam olej też nabiera fajnych właściwości (jest nieco ostry), więc można taki "smakowy olej" wrzucić na patelnie do smażenia innych rzeczy, więc zarówno papryczki jak i olej są przydatne w gotowaniu, niestety znalezienie papryczek w zalewie olejowej graniczy z cudem, i 95% jest w zalewie octowej skoro już o tym mowa - jest pewna za(pipi)ista przekąska którą raz jadłem w meksykańskiej knajpie (chyba w Zakopanem) i kilka razy próbowałem ją odtworzyć w domu - papryczki jalapeno nadziewane serem i smażone w panierce (podobnej do schabowych - mąka, jajko, bułka tarta) - istne cudo, takie papryczki w panierce i z serem w środku to za(pipi)ista rzecz, do tego można dorzucić sos na bazie śmietany z odrobiną czosnku, wtedy mamy pyszną zakąskę - gorąca i ostra papryczka z serem i panierką umaczana w zimnym sosie śmietanowym - GOTY!! (niestety dosyć trudno się to robi bo trudno jest usmażyć papryczkę w panierce która strasznie lubi się kruszyć i odpadać od papryczki, zarówno w trakcie smażenia jak i już na talerzu) ale mimo wszystko polecam

w monster hunterze jest coś takiego - normalnie postać robi rolla w danym kierunku za pomocą przycisku, ale niektóre bronie mają coś takiego że w odpowiednich momentach postać zamiast rolla zrobi szybszy niż roll "skok w bok" który pozwala kontynuować ataki zaraz po tym szybkim odskoku

tak sobie oglądałem nieco po łebkach ten nowy 20 minutowych gameplay i co sie rzuca w oczy? gra i walka przypomina skyrim, problem w tym że chyba twórcy skupiają się na walce więc zapewne "content" gry oraz mapa będą mniejsze niż w skyrim i będzie mało do roboty poza samą walką (wnioskuje to po tym że na filmiku w pierwszych sekundach mówią "hellradi to FPP hack'n'slash" - czyli w sumie takie diablo w FPP) więc co mamy? - gre znacznie uboższą niż skyrim i posiadającą mniej contentu niezwiązanego z walką - walke podobną do tej ze skyrima.... czyli kurwa drętwe gówno!!! no ja pierdziele!! czy ci debile się nie nauczą że walka bronią białą w FPP wygląda drętwo i beznadziejnie?? tyle razy już to bylo przerabiane i zawsze wygląda tak samo - beznadziejnie! machanie bronią na boki albo z góry na dół... x10000! no kurna przecież to mega nudne! w grach tpp jak DMC albo god of war postać w walce wyczynia cuda i przyjemnie się to ogląda, ale w FPP można tylko machać bronią z boku na bok, to jest poprostu słabe! już nie wspominam nawet o kompletnie s(pipi)ym dźwięku uderzenia który praktycznie nie istnieje, wali się zombiaka maczugą aż go odrzuca na bok ale słychać tylko małe "pyk", to już w skyrimie przynajmniej uderzenia miały jakiś mięsny odgłos ogólnie po dotychczasowych materiałach tą gre oceniam na dno/10 do tego dochodzi syndrom na który cierpi wielu developerów - syndrom robienia wszystkich gier na jednym silniku na jedno kopyto. najbardziej to widać właśnie po twórcach dead island ktorzy robią gierki zawsze w FPP, czy to dead island (1,2,3), call of juarez, czy dying light, czy hellride - to samo badziewie, próba robienia walki wręcz w FPP - to jest skazane na porażke, ale mają ten silnik i klepią klona za klonem bo to prosta robota*** *** - btw techland kiedyś miał taki "konkurs" że pozwalali wziąć udział w internetowym kursie tworzenia gier, ja akurat brałem udział w kursie robienia leveli, udostępnili swój silnik tworzenia leveli, dali do niego porady i instrukcje, tak że ludzie biorący udział mogli poćwiczyć sobie produkcję na ich silniku (podobno najlepsi mieli szanse dostać prace u nich). ja nawet nie skończyłem tego kursu ale za to pobawiłem się troche silnikiem na którym powstał dead island - to jest poprostu edytor poziomów, z możliwością tworzenia też komend dla wrogów i innych tego typu rzeczy, taki bardziej rozbudowany edytor poziomów, TYLKO TYLE! i kurfa ta firma od kilku lat jedzie na tym edytorze i tylko zmienia klimat gry wypuszczając caly czas klony tego samego FPSa no w dupe kopany, to jest irytujące!

oczywiście że widzimy co sie dzieje, było to w demonsach i budziło zdziwienie, ludzie na to marudzili, a mimo to zostało prawie niezmienione aż do teraz, więc poprostu trzeba sie przyzwyczaić. ja też bym wolał żeby zwłoki się ruszały jak w RDR albo TLOU, czyli bardzo nieznacznie gdy się po nich biega, jednak co począć? marudzić? no to marudź sobie jak musisz edit a może to jest specjalnie zrobione, bo gra jest trudna i nawet najprostsze mobki mogą cie zabić i jeszcze zrobić gang rape, więc może specjalnie zrobili że gdy je pokonasz to możesz poniewierać ich zwłoki i pastwić się nad ich bezwładnymi truchłami <teoria spiskowa>

nie rozumiesz czym jest seria DS

mnie ciekawi jedno (oczywiscie jaram sie i nowy gameplay oceniam bardzo pozytywnie) , ale ciekawi mnie kwestia kamuflaży, w 3 zmienialiśmy ubrania co chwile żeby wtapiać się w tło, w 4 ubranie samo zmieniało kolor żeby wtapiac sie w tło, i ogólnie kamuflaż był ważnym elementem pozwalającym pozostać w ukryciu. a tymczasem w 5 widizmy snejka w różnych ubraniach ale chyba nigdzie nie było pokazane używanie konkretnego kamuflażu do konkretnej sytuacji żeby lepiej się maskować, nie widać też wskaźnika poziomu maskowania na ekranie (chyba że coś przegapiłem) ciekawe czy odpuścili ten patent z maskowaniem i będziemy teraz się chować na inne sposoby, czy poprostu narazie jeszcze o tym nie wspomnieli

kurna tego sie spodziewałem - jakaś recka usera na metratrik "gra jest słaba, wole fallouta3" ... ta gra może zebrać słabe noty własnie przez takie dzieci CODa

I serio trzeba pamiętać ze caly zamysł tego kickstartera to bylo zrobienie gry "jak z dawnych lat" czyli kompletnie odbiegajacej od dzisiejszych standardow (i od preferencji wydawców). Więc nie zdziwie sie jak niektórzy mniej ogarnieci beda wystawiac slabe oceny

dobra napisze pare słów ogolnie to komp nie wybuchł ;p gra sie zainstalowała, ale PC nadal mnie wkurza bo trwało to bardzo dlugo a potem steam sciągał jeszcze jakieś aktualizacje i inne bzdety co najważniejsze gra ruszyła na moim sprzęcie i w sumie działa płynnie, chociaż na początku ustawiłem większość elementów grafy na niskie ustawienia i niską rozdziałke, ale sprobuje troche polepszyc grafe i zobaczyć co będzie, narazie też nie sprawdzalem jak będzie chodzić w czasie jakiejś większej walki z wybuchami itp bo w sumie pogralem nieco ponad godzine, z czego 90% tego czasu tworzyłem postacie ;p po odpaleniu już właściwej gry pogadalem tylko chwile z NPCami, polazilem po początkowej lokacji itp niestety musialem zrobić przerwe na kolacje bo mnie głowa napieprza z głodu ale ogolnie gierka zapowiada sie fajnie, jest dużo bajerów przypominających stare czasy gier typu fallout 1 i 2 edit pogralem troche więcej, zwiedziłem pierwszą lokacje związaną z fabuła (nie licząc początkowej bazy) , powalczyłem troche, jest fajnie, dla mnie bardzo fajnie przez wzgląd na stare czasy i stare gry tego typu, jestem zadowolony z zakupu i z gry (chociaż uczciwie powiem że młodsze osoby które nie pamiętają dawnych gier mogą mieć mniej frajdy, nadal gra im się może spodobać ale zapewne będą miały troche pretensji do niektórych elementów) druga sprawa to to że stara dobra instrukcja papierowa, a wręcz "podręcznik" się jednak przydaje, czytałem go dziś w czasie instalacji i jest w nim bardziej szczegółowo opisane co i jak niż w samej grze (chociaż w grze też jest sporo informacji a na początku wyskakują tutoriale opisujące pokrótce napotkane elementy (jak skille, npce, rozmowy, walka, itp) na koniec powiem że podbiłem troche grafe, zdecydowałem się na full HD żeby wygodnie sie grało na fullscreenie, kosztem wyłączenia większości dodatkowych efektów (jak AA), a "jakość" ustawiłem na średnią i otoczenie wygląda spoko (najpierw ustawilem na "słabe" i textury serio były bardzo słabe i rozmazane, jednak "średnie" wyglądają już przyzwoicie, chociaż można wybrać jeszcze "dobre", "bardzo dobre" i "super piękne", ale już nawet ich nie sprawdzałem bo pewnie animacja spadła by mi do 10fps) - ale wnioskując po tym że moge grać w fullHD na średnich to myślę że nawet słabsze kompy by też pociągneły gre jak by ktoś sie zastanawiał czy mu ruszy i chciał porównać z moim sprzętem to mam intel core i5 (2.40 ghz) 4gb ramu mobility radeon HD 5650 edit2 na szybko jeszcze jeden zgrzyt - w czasie robienia postaci mamy do wyboru bardzo mało portretów (z 5 męskich i z 5 kobiecych), w dodatku są one bardzo charakterystyczne, więc jeśli nie zrobimy postaci podobnej do portretu to będzie dysonans (np portret pokazuje łysego dziadka w goglach a na nasza postać to owłosiony murzyn), oczywiście jest też możliwość zrobienia fotki naszej postaci (modelu 3d) i użycia jako portretu ale z tego co zauważyłem nie da się jej zbytnio edytować, tzn fotki postaci wychodzą mniejwiecej od połowy korpusu do góry, głowa jest mała (nie znalazłem możliwości zrobienia zbliżenia na twarz postaci) przez to portrety na miniaturkach w czasie gry są dosyć mało czytelne bo zamiast twarzy widzimy całą połowe sylwetki. można też dodać swoje własne portrety wrzucając obrazki do odpowiedniego katalogu, i pewnie niedługo w necie będzie masa fajnych obrazków zrobionych pod tym kątem, jednak trzeba się na jakiś zdecydować na poczatku bo potem chyba nie da się go zmienić

podoba mi sie system że po odtrzymaniu ciosu nasze życie spada ale ma nadal pewną część paska zaznaczoną na czerwono i jeśli zdążymy szybko zaakaować wroga to nasze ciosy przywracają tą część zdrowia zanim czerwony pasek zniknie (a znika chyba po 2-3 sekundach), w sumie jak nie ma tarczy to jedyna szansa żeby nie zdychać co chwile żeby nie było zbyt prosto to odzykanie życia zależy od siły ataku jakim walimy, jesli mamy sztylet to musimy zadać wiele ciosów żeby odzyskać całość (albo chociaż większość) czerwonego paska, bo 1 cios odzyskuje tylko kilka % dodatkowo wróg może umrzeć zanim ciosami odzyskamy utracony kawałek i wtedy reszta czerwonego znika, więc jeśli dostaniemy od wroga który ma końcówke życia to prawie wcale sie nie uleczymy

ja za to używam patelni karbowanej, dzięki temu się nie wypiętrzają i nie musze przygniatać, a skurczyć to sie zawsze troche muszą bo sie wytapia tłuszcz itp

Pratchett popada w poważną chorobę - ma rzadką odmianę alzheimera, więc i tak nieźle że w ogóle jeszcze jest w stanie pisać

poczytaj temat fast food, ja i wile innych osób pisało wiele razy jak zrobić burgera domowego powiem ci tylko że kupowanie gotowych kotletów to spore ryzyko (oczywiście wszelakie dziadostwa z mielonego drobiu to syf, ale raz kupiłem mrożone kotlety wołowe z lidla które miały napis 98% mięsa i okazały się dziwnie suche i tekturowate, dlatego nie polecam), a jak kupisz mięso mielone poprostu paczkowane (oczywiście wołowine) to tak naprawde zrobienie z tego kotletów trwa 2 minuty więc nie jest to żaden kłopot ja wrzucam mięso do miski dorzucam sól i pieprz (bez jajka) troche mieszam/ugniatam, potem formuje kulki (z pół kilo mięsa wychodzą 4 porządne kulki, ale można zrobić z 5-6 mniejszych), i poprostu zgniatam w rękach kulki na kształt kotleta tak żeby mniejwięcej pasowały do bułki (troche większe bo sie i tak skurczy na patelni) , cała procedura z mięsem serio trwa 2 minuty, dłużej mi zajmuje pokrojenie pozostałych składników i nagrzanie patelni, a i tak pierwszy burger jest gotowy do jedzenia w 10-15 min

czarne burgery z japonii http://joemonster.org/art/29255/Czarny_hamburger_takie_rzeczy_oczywiscie_tylko_w_Japonii co ciekawe pare dni temu widziałem w leclercu taką samą czarną bułke normalnie do kupienia

jeśli lubiłeś fallouty 1i2 i/lub jagged aliance 2 to pewnie będzie GOTY zresztą za 109zł możesz kupić w konsoleigry.pl dostając piekną książeczke, mapke, i inne bajery, to szkoda nie brać nawet jeśli jakimiś cudem niektóre portale ocenią 7/10 ja sie boje tylko tego że mi nie ruszy i będe musiał szukać lepszego kompa. a kurde w pracy mamy dużo dobrych kompów ale chyba żaden nie ma karty graficznej przystosowanej do gier no i boje sie też że jak wróce do domu to zastanę tam ros(pipi)ego kompa od wybuchającej płyty chyba sie wyrwe z pracy i pojade do domu i przywioze sobie laptopa na wieczór ;>

czytnik prawie nigdy nie używany bo kto teraz coś robi z płytami? rzeczywiście mogł być nieco brudny ale teraz już po ptakach zainstaloiwało sie ok 35% i nadal pokazuje 1.5 godziny,. musze spadać do pracy. mam nadzieje że jak wróce to nie zastane komputera po wybuchu płyty

mają, przed chwilą kupiłem pudełko robi fajne wrażenie, w srodku plakat, pocztowki, mapka (na fajnym chropowatym niby starym paiperze) ładna książeczka-manual, prawie 200str (po polsku i angielsku - po 100 str na język) jest też kod na pobranie wasteland1 (on przynajmniej mi pójdzie xD) minus - muzyka do pobrania a nie na płycie EDIT cofam to, płytka z muzyką jest tylko była schowana pod płytką z grą i dopiero teraz to zobaczyłem (ale oprocz tego chyba jest też kod do pobrania muzyki z kompa) minus - trza aktywować na steamie właśnie zwalniam miejsce na dysku i zaraz bede instalował właśnie instaluje, pokazuje mi ok ponad godzine instalacji, to c(pipi) bo za 45 min musze wyjść do pracy, więc cały dzień będe sie zastanawiał czy gra ruszy :confused: bo w czasie instalacji to nawet nie mam jak laptopa spakować i wziąć do pracy a płytka w napędzie wyje mi jak kosiarka O_O oby nie wybuchła. edit2 kurna serio cały komp mi wibruje od tej płyty :confused:

ja mam wszystkie książki ze świata dysku (i kilka innych prathetta), właśnie dziś kupiłem najnowszą ogolnie moja ulubiona seria i autor, większość książek czytałem 2 razy a niektóre 3-4 razy polskie tłumaczenie jest świetne i ma swój styl który fajnie oddaje humor i żarty (chociaż wiadomo że nie wszystkie żarty słowne da się przetłumaczyć) moje ulubione to 1 pomniejsze bóstwa 2 na gliniantych nogach 3 bogowie, honor, ankh-morpork 4 muzyka duszy 5 potworny regiment velius nie wiem jaki plan sobie założyłeś i jaką kolejność czytania ale powiem tylko że wg mnie nieco późniejsze książki są znacznie fajniejsze. te pierwsze też są fajne ale jednak z czasem pratchett pisał coraz lepiej i fajniej (chociaż z kolei te najnowsze też oceniam nieco niżej, niż te "środkowe")

jesteś pewny? zobacz jakie cudo, specjalnie dla ciebie zrobilem fote zawsze możesz sobie zripować plyty i odpalać z wirtualnego napędu nie wiadomo czy dorwiesz cyfrową wersję po polsku