
Treść opublikowana przez Yano
-
Dragon's Dogma
napewno zwalenie postaci jak w DS nie wchodzi w gre, zresztą gra zachęca do przerabiania klasy postaci w trakcie gry (jest 9 klas i pojedyńczą klase można wymaxować już w połowie gry, więc dalej albo możesz zmienić klase albo zostać przy wymaxowanej) gra jest świetna, pisałem to w tym temacie już 20 raz więc nie będe sie rozwijał kolejny raz żeby nie zanudzać powiem tylko że najpierw masz 3 klasy postaci - fightera, stridera i maga, po dojściu do głównego miasta możesz zmienić klase 6 nowych klas (w sumie 9, możesz tam zmieniać klasy dowolnie jak ci sie podoba). trzy z nich są rozwinięciem 3 pierwotnych, a 3 kolejne są mixem 3 pierwotnych podstawowe: - fighter - facet z mieczem i tarczą, walczy wręcz - strider - gość z łukiem i sztyletami, nieźle sobie radzi w walce wręcz, ale też może strzelać - mag - używa czarów, ma "względnie" słabe czary, ale jako jedyny może leczyć innych i siebie rozwinięcie: - warrior - gość z wielkim mieczem albo młotem, traci tarcze ale ma znacznie większy dmg za sprawą wielkiej dwuręcznej broni - ranger - dostaje wielki mocny łuk, ale traci niektóre skille ze sztyletów. więc może naprawde mocno sadzić z łuku, ale w walce wręcz słabiejs sobie radzi - sorcerer - rozwinięcie maga, traci wszelkie czary leczące i zdejmujące statusy, ale zyskuje mega kozackie czary niszczące całą okolice (jak wielkie tornado czy deszcz meteorów) klasy zmixowane: - mistic knight, troche jak palladyn, dostaje dużą magiczną tarcze, posiada większość skili fightera, ale zyskuje czary które pozwalają atakować dystansowo, może też nasycać broń elementem (ogień, lód, błyskawice itp) tak jak mag - assasin, połączenie fightera i łucznika, może używać różnorodnych broni jak miecze (fighter), tarcza (fighter), sztylety (strider), łuk (strider), więc ma duży wybór taktyk, może skupić się na walce wręcz za pomocą dobrych skilli ze sztyletów lub miecza, ale może też atakować z dystansu łukiem - magic archer, połączenie łucznika i maga. używa magicznego łuku i zamiast rzucać czary strzela czarami z łuku tak naprawde każda klasa postaci ma swoje zalety i świetnie się nią gra, zależnie od tego jaki styl gry preferujesz. jedna jedyna klasa której nie polecam to zwykły mag, bo on ma nieco słabsze czary i skupia się na leczeniu, więc ta klasa jest świeta dla twojego pomocnika żeby mógł cie leczyć. jednak jeśli planujesz grać sorcererem czyli mega-magiem to możesz wziąć maga żeby rozwijać magie i potem zmienić klase jak dojdziesz do głównego miasta poza klasami ważne info - każda klasa dostaje inny bonus do statystyk przy każdym levelu, jeśli chcesz pakować w magie warto wybrać najpierw maga a potem sorcerera, oni dostają najwieksze bonusy, jeśli chcesz walczyć wręcz to najlepiej wziąć rogua albo fightera i potem przerobić na asssina albo warriora (assasin ma największy bonus do ataku wręcz, ale za to dostaje mało bonusu do defensa) ostatnia porada - wygląd postaci jaką robisz w edytorze ma duży wpływ na gre przykładowo mała postać - wolniej chodzi (stawia mniejsze kroki) ma mniejszy udźwig (itemy w inventory ważą swoje, i gdy masz ich za dużo bardzo szybko tracisz stamine), mała postać bardzo szybko się przepełnia jeśli chodzi o inventory, ale za to mała i lekka postać może dłużej wisieć na wrogu (wolniejszy spadek staminy) oraz jej stamina szybciej się regeneruje duża i ciężka postać - szybciej chodzi, może więcej unieść, ale za to wolniej regeneruje stamine i szybciej jej spada stamina w czasie wspinaczki na wroga z pobocznych rzeczy - jak wchodzisz do wody to lampa zawieszona przy pasie może zgasnąć jeśli ją zamoczysz, wysoka postać może wejść głębiej bez zamoczenia lampy, a kurdupel bardzo szybko ją zatopi dodatkowo - jeśli decydujesz się na mniejszą postać polecam zrobić twojego pomocnika jako dużego i silnego, będziesz mógł przerzucać do niego itemy i traktować go jako muła w ogole gra ma dużo różnych zależności, np jak jesteś przemoczony to dostajesz mniej dmg od ognia ale więcej od błyskawic itp, jeśli masz jakieś pytania to pytaj, chętnie odpowiem
-
Silnik forum 2.0
nie wiem dlaczego tak się dzieje ale ostatnio kilka razy gdy próbowałem wejść na ppe.pl to automatycznie przerabiało mi na "m.ppe.pl" i firefox wywalał mi error o błędnym przekierowaniu gdy kasowałem ręcznie w adresie "m." to i tak się dodawało ponownie i nie mogłem wejść na ppe.pl mimo że miałem tak już kilka razy to po jakimś czasie problem sam sie naprawiał
-
Fast food
barn burger - ja tam niestety nie jadłem bo zawsze trafiałem na wielką kolejke, ale rozi zachwalał to miejsce kilka razy, lokalizacja w samym centrum zaraz za domami centrum, 2 minuty od pałacu kultury ich strona http://www.barnburger.pl/ te burgerownie w których osobiście jadłem niestety nie są w centrum, wiec nie pomoge
-
Co ostatnio jadłeś/piłeś?
sam prowokowałeś to teraz masz
-
Co ostatnio jadłeś/piłeś?
ja żywie się głównie tłuszczem a stoi mi nawet teraz gdy pisze o tłuszczu xD łe vifon jest naprawde słaby jak już ktoś ma ochote na chińską zupke to z całym sercem polecam zupki firmy nong shim są troche droższe i w dodatku preferowany sposób przygotowania to zagotowanie ich kilka minut w garnku a nie zalanie wodą, ale są znacznie większe niż vifony, a w smaku nieporównywalnie lepsze. oczywiście to nadal zupka chińska, ale serio jest znacznie lepsza niż vifony i niż większość zwyklych zupek za 1.29zł, zarówno jakość makaronu jak i sam smak zupki to znacznie wyższa klasa
-
Co ostatnio jadłeś/piłeś?
a u ciebie była już soja? upewniam się żebyś sie nie rozmnażał http://ww2.cudownytata.pl/index.php/soja-obniza-podnosc-mezczyzn
-
Co ostatnio jadłeś/piłeś?
lucek ja ci oferowałem nocleg a ty sie musisz mimo to tak odwdzięczać... eh btw "ser" zapewne zrobił z soi która ma właściwości antykoncepcyjne, jedny plus całego wegaństwa - wżerają wielkie ilości soi która utrudnia rozmnażanie
-
Chipsy
właśnie wygooglowałem to na szybko i wyszły mi jakieś fotki z przysmakiem, dlatego napisałem że to był mój ulubiony w dzieciństwie, ale nie byłem pewny co to jest to soltino bo nie znalazłem konkretnego zdjęcia z tym. przysmak świętokrzyski też można kupić do domowej roboty, i pare razy kupiłem ale najczęściej temperatura oleju nie była taka jak trzeba i tylko część wychodziła tak jak trzeba a inne były zbyt brązowe, dlatego wole kupować ten gotowy btw w googlu wyszło kilka rodzajów tego przysmaku ale ja jakoś najbardziej lubie ten co dałem na fotce, a pamiętam że 20 lat temu to jego opakowanie było jeszcze prostrze - foliowa torebka beż żadnego nadruku i tylko kartonik z informacjami i nazwą wewnątrz opakowania żeby podbić nostalgie jeszcze bardziej powiem że pamiętam że zawsze sobie zostawiałem przysmak świętokrzyski na czas oglądania bajek na polonii1, a dokładnie na gigi'ego, ulubiona bajka i ulubiona przekąska
-
Chipsy
jeśli chodzi o dzieciństwo to przysmak świętokrzyski był moim ulubionym przysmakiem, w niektórych sklepach można go nadal spotkać
-
Bloodborne
jezus maria mate uszy mi spuchły od twego biadolenia, DS2 to świetna gra, nic w niej nie jest "(pipi)owe" jak to określasz, co najwyżej niektóre rzeczy są nieco słabsze nić wcześniej mi osobiście w DS2 najbardziej przeszkadzało bardzo szybkie niszczenie się broni i konieczność naprawiania w ogniskach, tak naprawde trzeba mieć z 3-4 bronie żeby przejść naktóre fragmenty bo na jednej nie da się tego zrobić bo sie rozpadnie w połowie drogi do kolejnego ogniska z jednej strony jest też plus - wymuszenie większej różnorodności, a nie jak w DS1 że 90% gry używa sie tej samej broni, ale to wymuszenie było w chamski sposób (wolał był np opcje że niektórzy wrogowie są wyraźnie bardziej odporny na dany typ ataków i do skutecznego zabijania warto mieć np miecz i jakiś obuchowy młot) dla mnie w ogólny rozrachunku DS2 jest łatwiejsze niż DS1 o czym najlepiej świadczy to że je przeszedłem a w DS1 zawsze sie blokowoałem w połowie (chociaż początek jest napewno trudniejszy w DS2 bo statsy są słabsze i trudniej je nadgonić, oraz nie ma tak wielu możliwości podpakowania ekwipunku w pierwszych momentach gry) napewno DS1 ma bardziej zapadający w pamięć klimat i ciesze się ze bloodborne robi team od jedynki a nie team B od dwójki, ale DS2 to też jedna z lepszych gier generacji i bez kitu, takiego poziomu biadolenia przy tak dobrej grze nie da sie słuchać obojętnie , stąd moja odpowiedź
-
Dark Souls
kurde jak ja kocham tą muzyczke strasznie mnie uspokaja, mimo że jest wstępem do istnego piekła przez to że robilem wiele postaci i zwykle dosyć długo bawiłem sie edytorem (mimo że potem i tak ma sie hełm zasłaniający twarz) to calkiem długo jej słuchałem dla mnie ta muzyka jest synonimem klimatu, zawsze jak ją słysze to przypominają mi sie sceny z DS podobnie działa ta muzyczka https://www.youtube.com/watch?v=NZGZ0KkIsMk ale jednak ta z menu bardziej na mnie działa
-
Co ostatnio jadłeś/piłeś?
z czego zrobiłeś "kotleta"?
-
P.T
ja przeszedłem wszystkie stare SH od 1 do 4. nowcze części jedynie napocząłem, w mniejszym lub większym stopniu, ale to nie było to samo pamiętam że SH1 przeszedłem na PSX (nadal mam oryginał) mimo że mocno srałem w gacie to SH2 na ps2 był grą która mnie zgwałciła do nieprzytomności, i była to jedyna gra w którą przestałem grać ponieważ tak bardzo się bałem!! bałem się ruszyć do przodu i otworzyć nowy pokój ale też bałem się cofnąć! to było naprawde mocne doznanie. SH2 przeszedłem dopiero kilka lat później gdy grałem w dzień w dziewczyną oglądającą rozgrywkę (tak też przeszedłem SH3 i SH4), granie z kimś kto ogląda z boku było znacznie łatwiejsze i mniej przerażające) ja nawyżej stawiam SH1 i SH2 (mimo że w przypadku SH2 nie do końca wkręciłem się w cały rdzeń fabularny, bo za bardzo się bałem)
-
Dragon's Dogma
ja pamięta, że przy pierwszym spotkaniu z living armor dosyć łatwo mi poszło, prawdopodobnie był to sorcerer który zarzucił tornado albo meteory, ale gdy drugi raz z nim walczyłem klasą "meele" za pomocą miecza to sie obsrałem na okolrowo bo wcale im życie nie schodziło w ogole kocham tą gre. kocham to że czary są tak cudownie widowiskowe i tak kozackie, ale zarazem czas "rzucania czaru" jest taki powolny, i trzeba naprawde całość dobrze zaplanować żeby mieć czas na rzucenie czaru i pozamiatanie całej okolicy kurna serio zakochałem się w tej grze, tak dużo rzeczy w niej było moim spełnieniem marzeń, i zaledwie kilka minusów, które w sumie nawet mi nie przeszkadzały (główny zarzut to backtracking, ale ja uwielbiałem biegać po tym świecie i kolejny raz zabijać wrogów, chyba tylko ze 2 razy użyłem kamienia teleportacji, z czego raz w podstawce i raz w dlc) ta gra jest cudowna!!!
-
Bloodborne
co do alchemii to raczej sprowadziło by się to poprostu do "consumable" itemów, albo czo czarów odnawiających się w ognisku tak samo jak magia (zamiast 30 "soul arrow" alchemik posiada 30 "wybuchowych flaszek" odnawianych w ognisku, albo 5 "mega flaszek" zadających wiecej dmg, itp) w obecnych czasach wątpie by jakakowliek forma alchemii albo craftingu została niewyjaśniona i owiana tajemnicą przez więcej niż kilka dni po premierze przypominam że PT czyli nowy silent hill mimo randomowych wydarzeń został rozgryziony w jeden wieczór mimo że kojima twierdzi że myślał że sprawa zostanie odkryta najwcześniej po tygodniu
-
Chipsy
ogólnie też pozytywnie oceniam "przysnacki" ale jednak szału nie robią zachwalane tu wcześniej "przyznacki" o smaku rozmarynu - wg mnie praktycznie wcale nie smakowaly rozmarynem (który to od paru miesięcy bardzo lubie i uważam za cudowny dodatek do smażonego mięsa), podbnie "przysnacki" o smaku wiejskiej szynki kompletnie nie smakują jak wiejska szynka (któregoś razu kupiłem je i kupiłem też zwykłą "szynke wiejską" - przypadkiem wybrałem akurat tą szynke ale zgrało się do testów chipsów - kompletnie nie smakowały jak szynka wiejska, tak naprawde to w ogole nie smakowały jak szynka) w ogole jeśli chodzi o za(pipi)isty stosunek jakości to ceny to u mnie na pierwszym miejscu są chipsy biesiadne, które niestety kilka lat temu zostały skasowane to było zbyt dobre żeby było prawdziwe i niestety zostało skasowane ostatnio marka "biesiadne" pojawia się czasem w temacie chrupek, ale to niestety nie to samo co kiedyś
- Bloodborne
-
P.T
A ja mam nadzieje ze nowy sh nie bedzie w zadnym stopniu przypominal tych nowszych części robionych przez amerykanow. Niech czepie z sh1 i sh2 jesli chodzi o poziom shizy i budowania stresujacego klimatu. A reszte pozostawiam wyobrazni kojimy
-
Bloodborne
Potwierdzili brak czarów? czuje ze broń palna może byc w jakimś stopniu odpowiednikiem niektorych czarów. Zwlaszcza jesli będą rozne bronie. Np miotacz ognia itp mam nadzieje ze broń palna nie bedzie taką slabizną jak w serii dmc. Oczywiscie nie chce zeby byla to strzelanina. Ale zeby bron palna miala swoje ciekawe zastosowania i momenty a nie zeby była tylko bzdetem omikroskopijnym dmg Z drugiej strony na gameplauy z duzym kolesiem widac ze shotgan dosyc powanie go staggeruje i stopuje jego ruchy. To tez nie moze byc przesadzone bo walka sprowadzi sie do stageru i wyprowadzenia combosa
-
P.T
ja uważam że przypadkowość to może być najlepsza cecha gry horrorowej, to by oznaczało że każdy będzie miał troche inne doznania, a nie będzie tak "dobra na forum czytałem że za tym rogiem jest potwór, nie zaskoczy mnie" , dodatkowo przy zagadkach można by pomyśleć samemu a nie czytać instrukcje w necie (swoją drogą w kilku starszych gierkach były losowe zagadki i puzzle które miały wiele kombinacji tak że nie dało sie tak prostu zrobić solucji)
-
Dragon's Dogma
ja licze na sequel na nowe konsole, to będzie dla mnie system seller
-
Dragon's Dogma
ja mialem ok 80 level bo użyłem postaci która była już na NG+, bylo napewno znacznie trudniej niż w podstawce, jednak prawdziwy hardcore zaczyna sie po pierwszym ubiciu głównego possa z dlc, po zabiciu lokacja sie resetuje i staje sie znacznie trudniejsza i jak sie ją przejdzie drugi raz to można walczyć z dopakowaną wersją bossa banzai nieźle musialełeś leciec do przodu jeśli miales 35 lvl po przejściu gry, ja mialem ok 70, chociaż ja sie bardzo dużo bawiłem i łaziłem bo gierka misie strasznie spodobała
-
P.T
przypominam że w MGS1 na psx numer codeca do jednej ważnej postaci był napisany na pudełku z grą, to dopiero była zagrywka w dodatku był podany jako jeden z przykładowych screenow z tyłu okładki a nie jako "uwaga ten numer przyda sie w grze" http://i567.photobucket.com/albums/ss119/humanspider4455/psp/ps1_metalgearsolid_back_eu.jpg wtedy nikt na to nie marudził
-
P.T
współczesne gry przyzwyczaiły nas do prowadzenia za rączke i jak sie trafiła gra w której sie można przyblokować na kilkanaście minut to odrazu oburzenie i irytacja, a kiedyś do bylo calkowicie normalne
- The Order:1886