
Treść opublikowana przez Yano
-
The Hobbit
dziś o 21 ma podobno być pierwszy normalny trailer 3 częsci exite jak by ktoś chciał to macie tu 17 sekundowy trailer zapowiadający dzisiejszy trailer xD http://www.filmweb.pl/video/klip/Zapowied%C5%BA+pierwszego+zwiastuna-34095 też mnie to ciekawi, w książce
-
H1Z1
ale ja nie chcial bym żeby te klasy były strasznie wyspecjalizowane i niezdolne do robienia czegokolwiek poza specjalizacją, tylko żeby dawały lekką przewagę w kierunku preferowanym przez gracza, każdy może miec karabin, każdy może mieć jedzenie, tylko jeden np ma lekko wiekszą szansa znajdować to jedzenie jesli lubi taki styl gry, a drugi który nie lubi a za to lubi walczyć może być lepszy w strzelaniu i chronić innych w zamian dostając od nich np jedzenie którego druga osoba ma więcej. ale oczywiscie sam też moze zdobywać jedzenie jeśli zechce, ale jesli nie lubi sie z tym chrzanić to może swoje usługi tego w czym jest dobry "wymienić" na usługi innej soby która jest lepsza w czynności której on nie lubi i podkreslam mówie o lekkich ulepszeniach, a nie tak że ktoś znajduje 10 razy więcej żarcia od pozostalych, ale za to jest 10 razy słabszy w innych czynnościach i oprócz zdobywania żarcia nie może sam nic robić - takie coś było by słabe
-
Monster Hunter 4 Ultimate (tematyka offline)
ja grałem w multi na ps2 w jedynke i potem w unite na psp poprzez xlink kai (czy jakoś tak), było bardzo fajnie, wiec nie moge sie doczekać az w 4 bedzie mozna grac online bez kombinacji pamiętam jeszcze czasy MH1 na ps2 - zassałem gre z netu kompletnie nie wiedząc o co chodzi, po chwili zakochałem sie na maksa, przeszedlem większość singla, nabijając ok 30h, ale większość contentu byla w multi (w dodatku bez możliwosci robienia go samemu jak na psp i 3ds) wiec kupilem oryginał i wlazłem w świat multi, graczy nie było wielu ale byli wierni, po jakimś czasie zacząłem poznawać tych samych znanych mi graczy, aż w końcu znalazlem kilka osób które regularnie grały i sie z nimi zaprzyjaźniłem (byli chyba z angli i z niemiec), w szczycie formy graliśmy codziennie od ok 23 wieczorem do 6-7 rano przez ponad miesiąc, bardzo mlio wspominam te czasy mimo że online na ps2 byl dosyć raczkujący to i tak fajnie sie grało potem gralem na psp poprzez komputer symylujący adhoc, tez bylo fajnie chociaz bywało sporo kłopotów z lagami i z dołączaniem, bywalo że 30 min sie siedzialo i czekalo na innych aż im sie uda wejść do naszej gildii, wiec gra byla rozwleczona i bylo mniej grania a wiecej czekania, ale i tak bylo fajnie
-
Dark Souls II
kurde biegałem sobie wąskimi korytarzami aż wpieprzyłem się na te "duchy" z dwoma mieczami, wcześniej zabiłem 2 przy tych trumnach (truny rozwaliłem później wiec nie wiem czy ich rozwalenie ułatwia walke), wiedzialem ze są dosyc trudni, wiec widząc 3 takich pomyślałem że pobiegne troche do przodu może im uciekne, ale zamiast tego trafilem na jestera i miałem 3 duchy i jestera siedzącego na głowie, trudno było walczyć czy w ogole zrobić cokolwiek, pobiegałem troche probujac znaleźć droge ucieczki aż w końcu mnie zarąbali.. no cóż
-
Dragon's Dogma
grałem tylko w wersje płytową i nie pamiętam jakiegoś specjalnego "klatkowania", napewno jakies spadki animacji były, ale klatkowanie?
-
TEKKEN 7
dokładnie to samo pomyślałem kurda, uwielbiam tekkena od ponad 15 lat , a mimo to ten trailer był tak słaby że zdołał obniżyć mój hype, zamiast go podnieść... namco co ty odwalasz? no włąsnie, kiedyś filmiki z tekkena to było coś, do dziś pamiętam scene gdzie nina/anna smarowała sobie usta szminką - w tamtych czasach grafika tych ust powalała na ziemie a w tym trailerze to wydaje sie że użyli jakieś stare scenki z tekkena 3 i nałożyli filtr i dodali denny voice acting chodziło mi o intro do TTT oczywiście teraz wygląda dosyć biednie, ale przecież to była jedna z pierwszych gier na ps2, ze 13 lat temu, wtedy pamiętam że ta szminka zrywała gacie! a obecny trailer? no bieda, poprostu bieda
-
TEKKEN 7
nowy trailer szkoda tylko że strasznie chujowy.. nie dość że nic nie pokazuje to graficznie stoi kilka lat wstecz, pamiętam jak scenki z tekkenów zrywały czapki z głów grafiką, realizmem, a ten trailer? kurna wygląda jak jakiś pierdołowaty indyk sprzed 4 lat sory, nadal czekam na gre, ale ten trailer jest słaby
-
Planet of the Apes
nie "jakimś wirusie" tylko wirusie który zwiększa inteligencję małpom dla ludzi jest śmiertelny. to właśnie to nad czym pracował kolega petera parkera w jedynce - czyli lek na altzhaimera był podawany w formie wirusa, i okazało się że ta mocniejsza wersja jest śmiertelna dla ludzi (za to właśnie małpom znacznie zwiększa inteligencję)
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
filmik na temat "volgina" z trailera
-
Planet of the Apes
tytułowa ewolucja to jest tylko po polsku i nie ma wiele wspolnego z filmem (jak to zwykle polskie tytuły) , po angielsku jest "świt planety małp" a nie ewolucja film jest dosyć bezpośrednią konstynuacją, mineło pare lat, małpy mają sie dobrze, ludzie nie aż tak dobrze, no i podgryzają sie wzajemnie (pisze ogolnikami na bazie trailerów żeby nikt mi nie zarzucił spoilerowania) film jest dosyć zróżnicowany, przeplatają sie caly czas wątki spokojne (rozmowy itp) z akcją, i "wybuchami" (oczywiście to dotyczy bardzo wielu filmów, ale tutaj miałem wrażenie sporej sinusoidy, cichy spokojny kawałek > widowiskowa akcja > sichy spokojny kawałek > wybuchy > cichy spokojny... i tak w kółko, nie mowie że to było jakies bardzo złe, może nawet troche dobre, ale przez to miałem wrażenie lekkiego braku spójności scenariusza, ciągłe skakanie po 2 stylach spokojnym i widowiskowym, zamiast jakiegoś jednolitego budowania napięcia od spokojniejszego początku bo widowiskowy finał (w sumie takie coś też było tylko zamiast linii ciągłej był zygzak skaczący w dół i góry) ogolnie caly powyższy akapit niespecjalnie mowi o filmie, tylko o moim odczuciu prowadzenia akcji, ale specjalnie tak pisze no bo jak napisze o filmie to będą spoilery... jak dla mnie film był dobry (chociaż nie powalający), jedynka mi sie tez podobała i tutaj widzimy poprostu ciąg dalszy, i ciesze sie że go zobaczyłem. było troche smutów i było tez troche dobrych akcji nie wiem czy to ktoś może uznać za spoiler, chyba tylko najwięksi spoilerowi zboczeńcy, jeśli nim jesteś to nie czytaj: (te informacje można wyciągnąć też z trailerów) główną kwestią jaka mi sie nieco niepodobala to był niedosyt, bo wyobrażałem sobie caly czas stare planety małp, a w drugiej częsci widzimy dosyć krótki wycinek czasu, nie widać wielkiego przeskoku cywilizacji małp, tylko lekki krok do przodu, a jak wiadomo w starych filmach małpy były znacznie bardziej rozwinięte zapewne twórcy chcą zrobić z tego "serial" na 5-6 filmów, i dopiero w późniejszych zobaczymy to co w typowych starych planetach małp z innej beczki całość podoba mi się pod względem całego pomysłu, w sensie że taki scenariusz ma jakieś tam realne podłoże, przy odpowiedniej technice być może ludzie będą w stanie powiększać swoją inteligencję za pomocą leków czy innych sposobów i byla by szansa żeby małpy też zmądrzały, chociaż zapewne wyglądało by to jak akcja z niewolnikami gdzie małpy są na tyle rozumne że mogą wykonywać różne prace, ale mają niższą pozycje społeczną i są robotnikami a nie konkurentami do objęcia władzy nad planetą
-
Planet of the Apes
Ja sie nadal zastanawiam co dalej lekkie spoilery dobra kazub dam w spoiler ale kurde to serio są ogólniki, których zresztą można sie domyśleć po trailerach nawet
-
Dark Souls II
pograłem z godzine, dotarłem dopiero do 2 ogniska pierwszej lokacji (swoją drogą nieźle ukryte, znalazłem je tylko dlatego że przeszukuje każdy kąt) jak narazie jest fajnie , podoba mi sie nowa lokacja, fajne ma te mechanizmy, w sumie więcej takich akcji by sie przydało w całej grze. w pierwszej chwili nie wiedziałem o co chodzi, jakieś słupki, nie da się na nie kliknąć, dopiero przy którymś była wiadomość od gracza żeby sprobować ataku fajnie też że można je podnosić i opuszczać atakując ponownie (btw nie wiem czy tak jest zawsze ale chyba pierwszy mechanizm przy którym siedziało 2 ziomków uderzył ich w trakcie podnoszenia i zabrał 90% życia, wiec jeśli to dziala zawsze to ciekawa metoda żeby ułatwić sobie zabijanie) w dodatku z tego co widze pojawiły się nowe przedmioty, nie tylko bronie ale też pierścienie i jakiś item który po zjedzeniu czasowo podnosi siłe, ciekawa sprawa, jak narazie nie żałuje wydanej kasy, a to dopiero początek dlc, myśle że przy mojej prędkości zwiedzania to ponad 4h zajmie mi jego przejście
-
Dark Souls II
marudni jesteście ;p ja przed chwila wrocilem do domu, kupilem seson pasa, sciagam dlc, patrze 100kb, czyżby dlc było już na plycie? no ch** z tym przynajmniej odrazu pogram, odpalam gre i patrze patch 600mb .... grrr w sumie ściągneło sie w trakcie pisania tego posta
-
Fast food
serio odradzam, żebyś potem nie płakał, zamiast tego znacznie lepszy jest grander texas w podobnej cenie
-
Fast food
chyba 13zł zwykły jedno piętrowy boss był ok, ale ten byl naprawde strasznie suchy, i oprocz suchego mięsa i bułki miał naprawde znikomą ilość innych mokrych dodatków grander jest znacznie lepszy, nie dosc ze wiecej dodatkow to mięso jest z nogi kurczaka a nie z piersi więc ma wiecej smaku i jest mniej suche
-
Dark Souls II
3h za ok 33zł (przy seson passie) to i tak nie tak źle, bywają dlc za 50zł trwające 40 minut w dodatku trzeba też doliczyc ze oprocz samych lokacji dlc da też nowe bronie i czary do wykorzystania ogolnei w grze, wiec nie jest tak że wejdziesz do lokacji dlc zrobisz i koniec, można z niego "wynieść" przedmioty przydatne w całej grze
-
Fast food
dobra byłem własnie w kfc i zjadłem bossa i duetos, żebyście wy juz nie musieli, obie rzeczy słabe duetos 2 małe trójkąty , tak naprawde coś w stylu mini twistera w formie trójkąta, ale sos chyba był jakiś w stylu azjatyckim i wg mnie słabo pasował, jedyny plus ze kosztuja 5zł boss - kurfa gorsza wersja bigmacka (którego nie lubie) - buła - suchy kurczak - buła - suchy kurczak - buła, znikoma ilość sosu i jakiejś sałaty i ogórka, ogolnie całość była tak sucha że ledwo zjadłem, w dodatku kurczak w tej słabszej panierce. nie polecam. i kompletnie nie kumam po cholere wrzucać kolejną bułke do środka burgera, to nielogiczne, robiliście kiedyś kanapke z dodatkowych chlebem w środku? bo ja nie..
-
Dark Souls II
tak jak mowi cheese - może i DS2 jest słabsze względem DeS i DS1 w oczach jakichś uber fanbojów, ale DS2 to nadal gierka 100 razy lepsza od 99% gier tej generacji. ja w żadnym razie nie uważam jej za (pipi)ową. dała mi już 8 razy więcej zabawy niż większość współczesnych gier, dlatego jestem w stanie dopłacić im troche grosza
-
Dark Souls II
wole to niż 5x dlc do CODa za 55zł/szt i każde z 4 mapkami serio DS i tak daje więcej zabawy będąc w tej samej cenie co inne gówna które mają 8h gameplauy
- TEKKEN 7
-
Dark Souls II
no nie wiem jak wy, być może jesteście zbyt zajęci pierdzieleniem smutów, ale ja dziś zakupiłem zdrapke 200zł na psn i jutro kupuje season pass do DS2 może i recycling bossów jest wkurzający, może gra ma bugi, ale kurfa porównajcie sobie to do 80% współczesnych gier! nadal niebo a ziemia! nie dość że trudna to daje zabawy na minimum 50h (osobiscie nabiłem póki co ok 80h) , więc nie żal wydać mi na nią 180zł + 104zł na dlc (jasne wolał bym całość mieć w pudełku ale niestety wszyscy dziś doją graczy) i tak te niecałe 300zł da mi znacznie więcej zabawy niż masa współczesnych gier na które sie wyrzuca 200zł a po 8 godzinach wyrzuca się samą gre i nie chce wyjść na miłośnika dlc, też mnie to wkurza, ale seria DS nawet dojąc kase z dlc i tak stoi znacznie wyżej niż masa współczesnych gier które dają kilka godzin zabawy a potem każą sobie płacić nawet 250zł za dlc podobnie mam z monster hunterem, on akurat nie miał nigdy płatnego DLC (za to miał sporo darmowego), ale każda osłona tej serii dawałą mi 200-300h zabawy, i z radością zapłace twórcom za tak świetną gre. nawet jak by kosztowała 500zł to mam zabawy na rok, gdzie w innych grach za 200zł kupuje się zabawe na 2 wieczory
-
Co ostatnio jadłeś/piłeś?
nic dziwnego, pomidory to owoce ;p
-
Co ostatnio jadłeś/piłeś?
porównuje do kupowanych w markecie 2 dni temu, które mam w domu i żeby nie było - to nie jest tak że ja jestem zdziwiony że w markecie są słabe, bo to wiadomo (a na bazarach nie kupuje bo mi nie po drodze), moje zdziwienie wynika z tego jak ogromna jest ta różnica w smaku
-
Co ostatnio jadłeś/piłeś?
kupiłem dziś pomidory od znajomego ze specjalnej hodowli, świeże, wczoraj zrywane z krzraka, nigdy nie leżały w lodówce, i kurna różnica w smaku z pomidorami ze sklepów i marketów jest przeogromna, są pyszne i smakują poprostu jak świetne pomidory, a nie jak jakieś przemrożone niewiadomo jakie mdłe badziewie (czyli jak 90% pomidorów sklepowych) zastanawaim sie czy kupując "u baby na straganie" dostał bym podobną jakość bo jeśli tak to przerzuce się na targ, zamiast marketu. obawiam sie jednak że ze straganu też nie będą takie cudowne, chociaż zapewne lepsze niż w markecie
-
Papierosy
ja nigdy nie jadłem wiec sie nie wypowiem