
Treść opublikowana przez Yano
-
The Walking Dead - 2010 - AMC
filmik powyżej w sumie (pipi) pokazuje i rownie dobrze ta scena mogła by być w poprzednim odcinku...
-
Dark Souls
wersja na ps3 chodzi w betonowych 60fps
-
Dark Souls
no własnie - metoda na niego to trzymac sie w okolicy jego jaj i walić po nich, wtedy raczej cie nie trafi, jedynie trzeba uważać na dalekie odskoki i szybko z powrotem wbiec mu na jaja
-
Dark Souls
Cezare opisywalem to dokladnie ostatnio. Jak masz duzo poise to ataki wroga nie przerywają twoich czynnosci i mozesz np dokończyć wyprowadzanie ciosu nawet jeali oberwales w jego trakcie. Jak masz malo poise i oberwiesz to nie dokonczysz ataku. Bardzo przydatne to jest zwlaszcza jak uzywasz powolnych broni bo mozesz komuś przywalic nawet jesli on cie walnie pierwszy bo nie przerwie twojej animacji
-
Fast food
co było w środku? ser? keczup? sos BBQ? wygląda troche jak qurito z KFC
-
Mistrzostwa Świata w piłce nożnej 2014
jak to możliwe że taki wynik w takim meczu? słabo sie znam na piłce ale myślałem że takie wyniki są możliwe tylko w meczach typu francja VS wyspy owcze, a nie w meczach 2 dobrych drużyn btw meczu nie oglądałem, wynik znam z kwejka
-
Dragon's Dogma
EDIT do mojego wcześniejszego posta serio DD to dla mnie najlepszy rpg tej generacji, świetna walka, świetni wrogowie, świetne skille postaci i najlepsze czary jakie widziałem w RPG (power meteorów i tornada bije na głowe wszystkie inne czary w innych grach) ale ten edit ma dotyczyć wad - główna wada DD jaką ludzie podają to słaba fabuła, niektórzy mówią że brak fabuły. nie będe sie spierał bo to prawda że mimo mocnego startu gdzie smok wyrywa nam serce potem fabuła jest bardzo ale to bardzo na dalekim planie, i prawie się jej nie zauważa. ale przecież skyrim ma ten sam problem! w skyrim słyszałem mało marudzenia na fabułę, ale osobiście dla mnie była równie odległa co w DD - skyrim miał fajny wciągający i ogromny świat, ale kurde - kiedy wykonywałem 20 questów polegających na tym że "idź na drugi koniec mapy i przynieś mi łyżkę" to serio kompletnie zapomniałem o fabule i głównym wątku gry, czyli bardzo podobny efekt jak w DD, z tą różnicą że jednak w DD nie było aż tak głupich questów jak zapieprzanie przez całą mape po łyżkę w serii souls jest podobnie - ta seria ma super gameplay i super wyzwanie, ale fabuła też gdzieś zanika w trakcie gry i wśród tych niezliczonych zgonów, powiedział bym że wszystkie 3 gry mają fabułe na dalekim planie i co innego świadczy o ich fajności powiem też że w skyrim grałem ok 100 godzin i bardzo byłem zadowolony, mimo że tak naprawde prawie wszystkie elementy rozgrywyki były dla mnie słabe! serio, sam sie dziwie dlaczego tak bardzo mnie wciągneła gra która podstawowe elementy miała kompletnie nie w moim klimacie. to temat na znacznie dłuższy wywód i już kilka razy przymierzałem się do długaśnego posta pod tytułem "dlaczego fajnie mi sie grało w skyrim mimo że 90% gry mi sie nie podoba", i nie będe tutaj się rozwodził na ten temat, powiem tylko że walka była dla mnie bardzo słaba, ponieważ uważam że nie da się zrobić dobrej walki bronią białą w FPP, poprostu tworzy to chaos. zarazem tryb TPP w skyrim jest zaledwie poprawny, lepszy niż w fallout 3 i NV ale nadal średni, na dłuższą mete słabo sie gra w TPP. więc ogolnie cała walka mi sie słabo podobała. drugi wielki zarzut to bardzo ograniczony sprzęt jaki zdobywamy, tylko kilka rodzajów sprzętu, ze znikomą możliwością konfiguracji i ulepszania magicznego. to kolejna rzecz jaka mi sie nie podobała bo lubie gry gdzie mamy dużo lootu i z możliwością randomowych magicznych ulepszeń (ten sam niedostatek miałem w serii souls). no i kolejna rzecz - w skyrim mamy mase questów, ale większość z nich sprowadza sie do tego żeby zapieprzać na drugi koniec mapy i znaleźć jakiś przedmiot albo zabić wroga, no to jest słabe poprostu. już nawet nie wspominam o możliwości tworzenia mikstur z czego 95% receptur to był jakiś szajs którego sie nigdy nie użyje i robi się je tylko po to żeby nabić lvl i tak jak mówiłem mimo tych wad i tak fajnie mi sie grało w skyrim i stawiam go w TOP 3 rpgów tej generacji. ale wady pozostają wadami dlatego właśnie DD mi sie tak bardzo podobało - fajny otwarty świat, mimo że mniejszy niż w skyrim to dający mi więcej frajdy - super walka, super skille, niesamowite czary, walka w której czuć kontrole i czuć moc, od wchodzenia na głowe wroga i wbijania mu miecza w oko po rzucanie wielkiego tornada, wszystko to dawało mase przyjemności - fajny loot, możliwość zbierania losowych przydatnych przedmiotów i dzięki temu polepszania wyników postaci. w tym temacie mogło by być jeszcze lepiej, bo jednak troche zabrakło, ale i tak było znacznie lepiej niż w skyrim - ciekawy dodatek jakim była zmiana pory dnia. w skyrim też mamy dzień i noc, ale to nic nie daje. a w DD dzień i noc to ogromna różnica gdzie w nocy kompletnie nic nie widać a wrogowie stają sie mocniejsi i jest ich więcej, to serio zachęca do planowania dalekich wypraw żeby nie stać się ofiarą nadchodzącej nocy - pawny są kolejnym plusem, mimo że raczej nie rozwineły pełni potencjału to jednak fajnie było pobiegać z postaciami tworzonymi przez innych graczy i zarazem wysyłać swojego pomagiera innym, fajny bajer, który ma spory potencjał wada DD? słaba fabuła - to już mówiłem i uważam że w skyrim fabuła jest równie "słaba" - nawet nie wiem jaka jest bo gra była zbyt rozwleczona to co ludzie narzekali - backtracking - to prawda był całkiem duży, poprzez brak dowolnego fast travel, ale mi praktycznie nie przeszkadzał, bo dzięki niemu każdą wyprawe traktowałęm jako nowe wyzwanie (zwłaszcza z powodu nocy), chyba w czasie 150h gry tylko 2 razy użyłem fast travel mimo że miałem sporo kamieni teleportacji, i to użyłem ich tylko wtedy gdy była 3 w nocy i chciałem szybko skończyć questa żeby iść spać tak więc DD to rpg który dał mi najwiecej przyjemności w tej generacji, i mimo że skyrim i seria souls plasują się na podium to jednak stawiam je niżej niż DD
-
Pizza
pewnie jest zrobiona z drewna
-
Fast food
no ja już mowiłem że w fastfoodach nie biore zestawów bo frytki i rozwodniona cola mnie nie interesują, zwłaszcza że zawsze mam wode w samochodzie albo w plecaku (swoją drogą mimo niezdrowego odżywiania to jeśli chodzi o picie to prawie zawsze pije zwykłą wode, napoje gazowane szybko potrafią zasłodzić i zamiast ugasić pragnienie tylko je pogłebiają)
-
Pizza
a to czegoś takiego nie widziałem, musze wypróbować, gdzie tego szukac? w lodówkach niedaleko serów? edit dobra znalazlem sam
-
Pizza
Masz na mysli kulke ciasta na pizze z reala? Czy gotowy placek z tesco? O ktorym ja pisalem swoją drogą. Wg mnie byl naprawde marny za to ciasto z reala bardzo fajne
-
Dark Souls II
dziwne ja mało używałem "kukieł" (ah ta polska wersja) i troche też używałem właśnei tego pierścienia, i pod koniec gdy mam chyba ponad 50 kukieł w kieszeni podobnie z kamykami leczniczymi mam ponad 70, żadnego nigdy nie kupiłem, jedynie znajdowałem po drodze, używam ich sporadycznie bo zwykle starcza mi estusów, a oglądałem sobie jakiegoś lets playa pare dni temu i widzialem że typ używa tych kamieni na pęczki a polowe dusz wydaje właśnie na ich kupowania, dziwna sprawa
-
Dragon's Dogma
W ewerfal musisz poprostu celowac i liczyc na fuksa. Mozesz sobie pomóc mapką pięter z netu zeby wiedziec gdzie mniewiecej jest dane wejscie. Zawsze poprostu pozostają ponowne proby. Ja sie tez z tym meczylem. Zwykle dopiero za 3-4 razem spadalem tam gdzie chcialem
-
Dragon's Dogma
W ewerfall warto pobiegac i wyczyscic wszystko. Zabijanie smoko podobnych wrogow daje szanse na ulepszenie ekwipunku polecam tez dodatek (dlc). Nowe tereny sa znacznie trudniejsze. Powiedzial bym ze trudnuejsze od dark souls momentami ale za to mozna zdobyc nowy swietny sprzęt i ulepszenia do skilli (niektorych) Jak dla mnie DD to najlepszy rpg generacji (subiektywne zdanie). Oczywiscie prawie tak samo wysoko stoi seria souls oraz skyrim. Ale dla mnie dd wygrało bo: - skyrim ma wielki cudowny swiat ale walke ma do dupy a system ekwipunku mizerny (zaledwie kilka rodzajów sprzętu jak metalowy, orkowy, elficki itp) i ogolnie słaby loot. No i na ps3 save powoduje wieszanie i spowolnienia - dark souls jest super ale czasem poziom trudnosci powoduje ze jest wiecej wkurzenia niz przyjemnosci a dd ma najlepsza walke jaka widzialem w rpg. Dobry system lootu i ekwipunku z możliwością rozwoju. Super edytor postaci. Fajny swiat. Fajnych wrogów. Fajne klasy postaci. Najlepsze czary jakie widzialem w grach. Super system dnia i nocy. I wiele innych zalet. Ma tez wady jak słaba fabuła. Uproszczenia graficzne i popup wynikajace z otwartego swiata (ale to ma kazdy sandbox) no i backtraking (ktory mi w sumie malo przeszkadzall) Dlatego dd najwięcej frajdy mi dalo
-
Dark Souls
jak nie masz netu to jak napisałeś tego posta?
-
fix, pomysl na..., itp
nie za delikatość tylko za to że mają mało smaku i bardzo często są suche. i żeby nie było - jadłem kurczaka który był dobry i soczysty, ale jednak najczęściej trafia się suchy i mdły. i mówie to ogólnie, o kurczakach wszelakich, a nie o tym że sam nie potrafie go dobrze przygotować (robiłem pare razy pierś w fajnej panierce podobnej do kfc, i było spoko, ale to nie zmienia faktu że często jednak pierś kurczaka ma słabe walory smakowe)
-
fix, pomysl na..., itp
to prawda bo kurze cycki mają mało smaku, i serio jeśli ktoś chciał by robić spagetti śmietanowo-serowo-szpinakowe to polecam sprawdzić opcje boczek+kurczak. dzięki temu żarcie jest treściwe bo ma sporo mięsa za sprawą kurczaka, ale zarazem ma super smak za sprawą boczku, naprawde można to połączyć i zyskać dużo fajnego smaku jak dla mnie dodatek wszelakich serów zawsze na propsie, ale za to pomidory już nie zawsze, jakoś słabo mi smakuje sos śmietanowy z dodatkiem pomidorów (czy to zwykłych czy suszonych), jakoś jednak wole bez upychania pomidorów do śmietany. za to do sosu pomidorowego przyjamnym dodatkiem jest dorzucenie kilku suszonych pomidorów dla urozmaicenia smaku wogole suszone pomidory kupowane w słoikach w oleju mają dodatkowy bonus - na oleju z tych pomidorów mozna sobie coś usmażyć i zyskać ciekawy smak, lepsze to niż wylewanie oleju po zjedzeniu pomidorów
-
fix, pomysl na..., itp
co do pomidorowego polecam sprawdzić opcje gdzie bazylia gra główne skrzypce a oregano jest jedynie małym dodatekim, wg mnie bardziej pasuje ja taki sos pomidorowy lubie też mocno podostrzyć bo lubie ostre jedzenie więc dorzucam sporo ostrej papryki (prawdziwej a nie w proszku) albo ostrego sosu, ale to już kwestia gustu, jak ktoś nie lubi ostrego to niech nie dodaje oczywiście czosnek też fajnie pasuje do sosu pomidorowego co do sosu śmietanowego to moim ulubionym jest carbonara - podsmażony boczek - na końcu smażenia dorzucony czosnek (inaczej sie spali i zgorzknieje) - wrzucamy śmietane z pomieszanym żółtkiem jajka i serem tartym typu parmezan (+ oczywiście sól i pieprz) wariacje na temat powyższego to dodanie też sera pleśniowego i jakiegoś "zwykłego" większe warjacje to np dorzucenie szpinaku i podsmażej piersi kurczaka (ale nie zamiast boczku tylko razem z boczkiem, pierś ma zbyt delikatny smak sama w sobie i sos byłby mdły) i też sera jeszcze inna opcja to sos grzybowo śmietanowy, jako mięso też boczek sie dobrze sprawdza ale można pokombinować z innymi, co do grzybów można pójść w pieczarki ale wg mnie efekt nie powala, proponuje bardziej szlachetne grzyby, zależnie od dostępności, ja lubie używać w tym wypadku takiego słoika podgrzybki mają dobry intensywny smak, słoik zawiera zmielone/posiekane grzyby już wcześniej podduszone, wrzucam taki słoik do boczku na patelnie i potem dodaje też śmietane i ser. wariacja powyższego to opcja gdzie po zrobieniu sosu i pomieszaniu z makaronem wrzuca sie całość do piekarnika żeby zrobić zapiekanke makaronowo grzybową, jak dla mnie znacznie lepiej wychodzi niż po zwykłym podsmażeniu na patelni
-
Dark Souls
a ja pamiętam spadki w blighttown i były wkurzające ale i tak gra jest świetna, jedynie ta lokacja jest wkurzająca, zresztą jak sie wie co sie robi to można w niej spędzić bardzo mało czasu i ograniczyć to wkurzanie do minimum zarazem zgadzam się że w DS2 jest kilka rzeczy które bardziej mi sie podobały względem jedynki, i cieszy też że ten techniczny minus blighttown nie powtórzył się w Ds2 (w paru miejscach były lekkie spadki ale minimalne i znacznie mniej uciążliwe niż w blighttown)
-
fix, pomysl na..., itp
No właśnie o czyms podobnym mowilem. A jaka mieszanka ziół? Jakas gotowa? Polecam skupic sie na bazylli jak robisz sos pomidorowy (oczywiscie sol, pieprzi czosnek tez zawsze na propsie). Ale wlasnie bazylia dobrze robi takim sosom. Ciekaw jestem jakich innych zziół dodajesz bo ja miałem kilka sytuacje ze nieco przesadzilem z przyprawami i smak był dziwny i chaotyczny
-
Ku przestrodze-czego nie jeść?
ja też lubie wszelkie "paszteciki" z grzybami czy krokiety zagryzać pomijając barszcz, bardzo fajna i szybka sprawa, a baszcz można nawet od biedy zrobić z proszku lub z "kartonu" (jakoś barszcz jest jedną z niewielu zup która w wersji "z proszku" smakuje dosyć podobnie do zwykłego, bo wszystkie inne zwykle są nieporównywalnie gorsze) fajny szybki posiłek, chociaż paszteciki/krokieciki muszą jednak być sensowne, bo czasami kupione są naprawde słabe (suche ciasto i farsz z trocin i zmielonych kopyt) BTW tak jagodzianka z grzybami to był żart
-
fix, pomysl na..., itp
serio te fixy to są dla mega leniwych, wszystkie sosy na bazie śmietany można zrobić używając poprostu śmietany zamiast fixa (+jakieś przyprawy), podobnie wszelkie sosy pomidorowe robi się bardzo łatwo ze zwykłych pomidorów (lub pomidorów z puszki, albo przecieru (nie mylić z koncentratem), albo czegoś takiego sos praktycznie sam powstaje, wystarczy troche podsmażyć/poddusić i już mamy sos pomidorowy z pomidorów a nie z proszku, ilość roboty jest jedynie odrobine większa ale jakość znacznie lepsza
-
Ku przestrodze-czego nie jeść?
Drożdżowka z cebulą to chyba podobna sprawa jak jagodzianka z grzybami?
-
Ku przestrodze-czego nie jeść?
pewnie będzie nieco zamulający ze względu na delikatny smak jajecznicy i kurczaka ale raczej będzie sie dało jeść, tylko proponuje podsmażyć cycki wcześniej a jajko dorzucić na koniec (wiem że to oczywiste ale zeby nie było że ktoś potem będzie jadł surowego kurczaka)
-
Dark Souls
jest różnica, wg mnie znacznie trudniej było w demonie gdzie całą lokacje trzeba było zaliczyć na jeden raz, w dark masz ogniska-checkpointy do których wracasz po śmierci a nie do początku jak w demonie (w obu przypadkach w czasie śmierci tracisz expa którego masz przy sobie i masz szanse go odzyskać jeśli wrócisz do miejsca zgonu i podniesiesz "zwłoki") druga sprawa to że w demons jak umrzesz odrazu masz 50% życia jako zombiak, w dark nie zmniejsza ci sie życie tylko można stracić "humanity" które masz w sobie (za jego pomocą można stać sie znowu człowiekiem i ulepszać ogniska oraz mieć lepszy item find. w w demonie odzyskujesz człowieczeństwo po zabiciu bossa jak dla mnie dark jest nieco bardziej przyjazny w obyciu, co nie znaczy że łatwy bo i tak bedziesz umierał setki razy