Yano

W ogóle to wczoraj zdechlem po 5h bez zgonu. Zabil mnie grzyb pilnujacy enchanted ember w darkroot garden. I to jak zabil. Zalozylem stone armor (reszta crimson zeby moc biegać) i wiedziałem ze mozna zabrac ember bez walki ale on tak wolno szedł ze zacząłem walić czarami. No bawie sie az w koncu do mnie doszedl i mimi podniesionej tarczy za(pipi)al mnie jednym ciosem. Całą stamine i zycie skosil Wiedzialem ze sa silne ale zeby taka masakra przez blok? Nono

To sie nazywa zapiekanki;p w czasach liceum mialem taki fajny opiekacz (nie zgniatajacy) robilem je caly czas

Ok rozumiem. Czyli jak kiedys dojde di vamosa to lepiej zrobic na ogień balter side sword a nie bawić sie w jakieś buzdygany które są wolne a jak sie nie trafi to maja mocnego laga Btw zrobiłem sobie nową postać. Bandita ktory ma być str buildem. Zlapalem zweihandera i troche pobilem mobki zeby zwiekszuc sile. Dla jaj poszedlem do drake valley i zabilem jednego grubasa z maczuga. Farciarsko wydropil large club. Wiec teraz mam 2 bronie na str. Obie wolne. Maczuga ma poison. Ale w sumie to nie wiem ktora lepsza? Miecz czy maczuga? Na yt widziałem filmik mowiacy ze large club to jedna z lepszych broni w grze. Ale nie wiem ile w tym prawdy Ulepszanie obu na raz nie ma sensu. Którą polecacie?

ja chyba już reklamowałem ten sposób żeby zamiast ciasta użyć trotilli, metoda bardzo łatwa i szybka, chociaż ja zamiast keczupu robie sos z koncentratu i przypraw, a na wierzch ser i składniki jakie kto lubi, jedyna wada to że w sumie nie ma ciasta, tylko cieńkie coś. ale i tak wychoidzi lepiej niż mrożonka

btw tu nie chodzi o to że ktoś sie śmieje z chemi w 'serze' wegańskim a wydaje mi sie że wq zwykłym nie ma chemi, chodzi o to że w zwykłym serze jest ser! a w wegańskim nie ma sera! kurfa!

nie chce robić na kazdego osobnej broni, tylko rozwarzam czy skoro moja glowna bron to katana to może warto wybrać jakiś "młot" żeby mieć róznice nie tylko w niemagicznym ataku ale też w rodzaju ataku z drugiej strony badler side sword podobno jest świetny i lepiej sie nim walczy niż np buzdyganem btw powiadasz że to nie MH w którym żeby zrobić dobrą broń trzeba farmić wroga na którego sie robi inną bron żeby go szybciej farmić, ale najpierw trzeba pofarmić innego żeby ją zrobić a żeby jego farmić trzeba zrobic jeszcze 3 bron ? XD takie mam przyzwyczajenie EDITTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTT kurde ta moja przeklęta chęć do robienia nowych postaci w rpgach, jakoś sobie radze ine buildem a teeraz naszła mnie ogromna ochota zrobić str build i zacznąc od nowa.... kurde w każdym rpgu zamiast przejść gre to robie 10 nowych postaci

patrzyłem na droge do vamosa, chyba jednak odpuszcze bo wcale tak łatwo tam nie dobiegne gdybym jednak nieco później robił ognistą bron to to może z balder side sworda? akurat mi wydropił z rycerza w kościele, podobno jest bardzo dobry z drugiej strony może powiniem też mieć jakiś "młot" broń atakująca jako "strike" bo niektorzy wrogowie sa na to podatni (np właśnie golemy)

w ogole dziwnie brzmi słowo "ser" przy tym wynalazku, który sie składa głownie z wody i tłuszczu roślinnego

możesz zapodać linka do tego tłumaczenia "gg" ? nie znam gościa a chetnie bym obczaił bo uwielbiam stary angielkski

Kurde zostalo mi 6 green tytanite po zrobieniu magic katany. Czeka mnie powrót do pijawek... a moglem wyfarmiv 20 zamiast 16 skoro juz tam byłem Jest jakas sttronka ktora pokazuje odporności wrogów? Zwykle trafiam na proste opisy bez tabelek

Sory ze post pod postem. Siedze w prscy i mysle o ds xD I tak myślę... co moge zrobic przeciw wrogom odpornym na magie? Takie golemy np czary zabieraja im niecale 10% zycia wiec na jednego bym wywalil polowe czarow. z kolei uchigatana magic+5 jest lepsza niz czary ale tez slaba bo polowa jej dmg to magia (chociaz zombiaki i zombi rycerzy kosi na hita) Jaką moge mieć alternatywe broni nie opartej na magii ale zarazem nie mając duzo srt i dex do scalowania czym magowie zabijają wrogów odpornych na magie?

Moje jedzenie nie sklada sie z samego tłuszczu

Wyobrazacie sobie jak wyglada kanapka z maslem, kiełbasą, serem i majonezem wg wegana? - kanapka z soją, soją, soją i soją...

dzięki pomocy forumowiczów (dzięki wielkie!) pooglądałem nowy odcinek z 3 serii (chociaż pechowo trafiłem na jakieś porąbane tłumaczenie które wyglądalo na mieszanke japońskich tekstów i dosłownych tłumaczeń niczym z google translatora), wiec musiałem sie przebijać przez mieszanke translatorowego pseudo angielskiego, ale ogolnie wiedziałem o co chodzi w tym odcinku wiec w sumie i tak przejemnie sie oglądało rzeczywiście wydaje sie że jest zmiana w animacji i w sytlu graficznym, mam nadzieje że anime sie przyjeło i dostaniemy ekranizacje całej mangi (ja z mangi przeczytałem 4 i 5 część, bo wcześniejsze znałem ze starego i nowego anime) , i chętnie bym zobaczył całość w anime, zarówno to co już znam jak i nowe część (a mam zamiar przeczytać też 6-8 część mangi, ale zrobiłem sobie przerwe)

chodzi mi o 27 odcinek nowego anime, a zarazem 1 odcinek serii 3, ale najwyraźniej źle go szukałem (jako 27 odcinek), dzięki dahaka, zasysam odcinek i licze na dobre doznania a kto ogoląda "anime online" - ja w ogole mało oglądam anime, ale w przypadku dwóch pierwszych sezonów jojo oglądałem je online a nie na torrentach i sprawdziło sie calkiem ok, ale widze że musze wrócic na torrenty ;p lece oglądać edit: na torrencie odcinek 300mb zassał sie w jakieś 20 sekund, dzięki ci szybki internecie

soja to musi być istny bóg wegan, robią z niej wszysto, ser, mięso, mleko, a to tylko początek "wegańska wędlina" - litości bluber przebij tego gościa http://joemonster.org/art/27250/Glodny_Coz_z_nim_sie_raczej_nie_najesz zamiast zwierząt albo sojowych podróbek wpierdziela gruz, niczym rasowy cygan

no właśnie, tylko co to jest ten wegański "ser" ? mix soi + tłuszcze roślinne + chemia? no kurde, nawet jak potrafisz sie pogodzic ze smakiem tego wynalazku to nie może być zdrowe

ej kurde co jest? już 4 dni temu była (teoretycznie) japońska premiera nowego sezonu anime jojo, a do dziś nie moge znaleźć nowego odcinka, co jest? zwykle odcinki pojawiały się online z angielksimi napisami 1 dzień po japońskiej premierze jak ktoś dorwie 27 odcinek (1 z sezonu 3) to niech da linka, bo coś tu sie nie zgadza

o(pipi)ałeś pizze na całą blache? nic dziwnego że jesteś spasiony mimo jedzenia trawy btw "100% wegan" brzmi obleśnie, ja wczoraj zrobiłem pizze wegetariańską, miała oczywiscie sos pomidorowy (nie z koncentratu tylko z pomidorów), mozarelle + edam, a na wierzchu suszone pomidory i oliwki i wiesz jaka była róznica? ja jak robiłem bez pizze bez mięsa to użyłem pomidorów i oliwek a ty rzucasz jakieś wyroby pseudo-mięsne (bo jak mniemam te okrągłe kawałki po lewej to jakaś niby-kiełbasa), i nawet nie chce wiedzieć czego użyłeś zamiast sera :confused: w ogole jak tak ostatnio myśle... jestem w stanie zrozumieć wegetarian, a nawet przybić im pione, mimo że lubie mięso i bede je jadł, jednak! weganie to jest już kosmiczny poziom szajby, nie mogą jeść praktycznie nic poza warzywami i produkują jakieś pseudo sery, pseudo śmietany, pseudo żarcie, obrzydliwość (zarówno weganie jak ich pseudo żarcie)

dzisiejszy odcinek sponsoruje piosenka wiem że pisze głupoty i pewnie wiekszość to nudzi i robi zerowe wrażenie, ale dziś nie umarłem ani razu, wczoraj też w sumie nie, w trakcie ok 4h gry, nie dlatego że jestem takim wyjadaczem tylko dlatego że wolno gram i robie dosyć proste rzeczy, w sumie bardzo wolno gram i drugi powod może nawet ważniejszy - sporo rzeczy pamiętam z poprzedniego przechodzenia i wielu pułapek i zasadzek uniknąłem bo je pamiętałem (np "złodzieje" w okolicy w której ratuje sie czarodzeja ktorzy wyskakują ze wszystkich stron), no i zawsze chodze z podniesioną tarczą w sumie niewiele zrobiłem dziś - znalazłem czarodzieja w lower underdburg (jednak miłem klucz do zejścia niżej już od dawna, i cale szczęsie ze sprzedawca zombi zostawia residence key przy śmierci bo bym go przegapił (wcześniej go nie kupowałem bo zapomniałem to tym jego zastosowaniu i mysalem ze wystarczy master key) kupiłem sobie great soul arrow i poszedłem do ogrodu, gdzie zlazłem niżej pofarmić golemy, pamiętałem o rycerzu z BKH i udalo mi sie go rozwalic za 1 razem, głowny problem to mała przestrzeń do walki, chociaz oczywiscie wycofaęłm sie troche na szerszy kawałek a nie probowalem go zabijac na pół metrowej szrokości ścieżce nad przepaścią, wydropił BKH co by mi sie nie przyda raczej i blue tytanite co akurat było super prezentem zabiłem też havela wchodząc do niego od dupy strony czyli od dołu no i pofarmiłem pare golemów, ale są dosyc odporne na magie wiec w sumie "waliłem z miecza" te czynnosci zajeły mi ok 2 godizny z drobnymi przystankami na farmienie randowych pionków, serio wolno gram ale przynajmniej nie umieram co chwile, mam już nabite 8 humanity, bez użycia itemów z humanity, wpadły same podczas zabijania mobków aż mnie kusi żeby sie ożywić, ale nie wiem czy jest sens, zaraz by mnie ktoś najechał, i po co to komu? xD

w okolicy kościoła siedze juz od dawna, narazie nie wchodzilem do gargulców, a chce zejść właśnie do dolnego undeadburg, może juz nawet mam klucz tylko o tym zapomniałem a pytanie o smoka było z innej beczki, bo z tego co widze jak sie przejdzie pod mostem mozna zabić dzika i iść do kościoła i tak własnie zrobilem, ale zarazem ta brama niedaleko dzika prowadząca "pod smoka" do ogniska jest zamknięta od strony dzika, wiec pytałęm czy do tego ogniska można dobiec bez zabijania smoka

Ale pod mostem dochodzi sie do zamknietej bramy prowadzącej pod smoka musze poszukac klucza do lower undeadburg

Chodzi mi o ucznia big hat logana. Jest zamkniety w domku w dolnym undeadburg

całkiem nieźle mi idzie ta gra magiem, po zabiciu taurusa poszedłem do dzika i do tower knighta w kościele, tam troszke pofarmiłem titanity, ulepszyłem uchigatane, przy okazji pofarmiłem mech na leśnych stworkach w ogrodzie i poszedłem do blighttown farmić pijawki na greet titanite, dawno nie zginąłem i biegam z 7 humanity wiec mam dobry drop rate, chyba wystarczyło z 3-4 przelecenia po pijawkach żeby zdobyć 16 green titanitów (użyłem 10) i mam uchigatane magic+5, jest całkem spoko (ponad 300dmg , mimo ze mam jeszcze mało inta i skalowanie nie powala, ale to ogromna roznica bo wcześniej uzywalem broni w okolicy 150 dmg w dodatku wolnej i bez backstaba (ta laska-catalys) plan na jutro - pofarmić golemy na blue tytanite, kupić "klucz" do drzwi w lesie, z tego co pamietam jest tam grupa pseudo graczy którzy dają kosmiczne ilosc expa, podbije tam troche leveli (ale najpierw musze zdobyc 20.000 na klucz), no i chyba w lesie jest też enchanted ember, mam nadzieje ze go zdobede i razem z blu tytnitem zrobie sobie enchated uchigatane+4 i wtedy dopiero zaczne "przechodzic" gre, pewnie zrobie gargulce, moze jeszscze jakiegos bossa w sumie mieczyk powinien sie swietnie sprawdzac na tym etapie, ale nie wiem w co sie ubrać, biegam w crimson secie, i moze byl dobry na samym poczatku, ale teraz wiekszosc wrogow ma mnie na 2-3 ciosy, w dodatku nie mam żadnego poise, jest jakaś lepsza alternatywa dla kogoś kto mało może udźwignąć? mam pytanie - da sie dojsc do Griggsa of Vinheim bez zabijania smoka na moście? i drugie - da sie przebiec pod smokiem do bonfire pod nim? ten ogien zwykle aż tak dużo nie zadaje, da sie czy jest blokada że i tak smok zabije na 100%?

odcinek taki jak można sie było spodziewać czyli przypominanie sytuacji i gadanie w oczekiwaniu na rozwój akcji mimo to w miare przyjemnie sie oglądało, chyba głownie dlatego że taka długa przerwa była, gdyby jednak było kilka takich odcinków pod rząd to byśmy mieli takie samo zamulanie jak drugi sezon walkin dead