
Treść opublikowana przez Yano
-
Pogadanki przy stole
nie siedze zbytnio w lore, moge miec klopoty. ale za to gram od czasow mh1 wiec tu mam przewage. no i pytania techniczno "gdzie co znalec, jak cos zrobic, czego nie robic itp" to raczej spoko zdam
-
Pogadanki przy stole
to odrazu ci powiem że przemyśl hard i HC jak gigi widzi ofiare? dupą? a (pipi) wie, on nie ma oczu, nie mam pajęcia jak widzi, to jakieś dziwne lore. skoro ja jestem zadziwiony to serio możesz uznać to za przegięte pytanie gdzie zaatakować "nazwa broni" potwora "nazwa potwora" żeby zadać najwiekszy dmg to też w 95% przypadków przesadzone pytanie, żaden HC gracz nie pamięta wszystkich z grubych setek nazw broni, a procenty obrażeń danego potwora - HC gracz w miare ogarnia, ale żeby podać największą wartość? to uważam że to mocna przesada i nie żebym marudził, ale równie dobrze może być pytanie "ile włosów na (nene)ie ma goremagala" i też 99% nie będzie miało pojęcia. a chyba nie chodzi o to żeby zgadywać w quzie i rzucać jakieś randomowe zgadywane odpowiedzi
-
Pogadanki przy stole
nie no ale serio pytam, bo ja znam odpowiedzi na 90% pytań z głowy na temat MH. ale jeśli mam odpowiadać czy pizda danego potwora bierze 30% czy 25% dmg mieczem to takich detali nie zawsze znam i też musze zerkać na odpowiednią rozpiskę. dlatego pytam czego sie można spodziewać w quizie plis daj jakieś prostackie i jakieś trudne pytanie - nie muszą być dokładnie te z quizu tylko jakieś porównanie zbym wiedział czego oczekiwać. przyznam że na 90% pytań o MH odpowiadam z biegu, ale jednak czasem bywają jakieś pytatnia o konkrety co musze sprawdzić detale na stronce (np właśnie - "ile % dmg bierze dany potwór w dane miejsce ciała" albo nawet gorzej "w jakich lokacjach można zebrać przedmiot X w grze Y" - takie coś to totalny hardcore, bo przykładowo w MH1 dany item leci w f'n'h w lokacji 1 i 3, ale już w mh4u pojawia się w primal forest w lokacji 3, 5, 8 - takie pytania to totalny hardkor - dlatego pytam czego mnijwiecej można oczekiwać)
-
Fast food
hej ziomy z krakowa jest duża szansa że w najbliższą sobote i niedziele będę w kraku - chciał bym spróbować waszych przysmaków. napewno nastawiam się by wpaść do MOA, ale jakie jeszcze knajpy uważacie za "must have" ? tylko weźcie pod uwagę że 10 obiadów nie zjem, i 10 knajp nie obskocze, 2-3 knajpy chętnie bym spróbwał będąc w kraku w ten weekend (czy moa jest numerem jeden? czy może coś innego jest na szczycie?) ogólnie chodzi mi o żarło - które warto spróbować będąc w krakowie, nie musi to być burger, pytam ogólnie o najlepsze miejscówki do spróbwania
-
Pogadanki przy stole
dobra szansa że wpadne w sobote jest większa, od środy do soboty rano bede w zakopcu a potem krakow i w niedziele powrot, jednak prawdopodobnie wpadne tylko na pierwszą częśc a nie na cały wieczór, chyba że bedzie za(pipi)iście powiedz coś wiecej na temat tego qiuzu? jakie mniejwiecej pytania to mają być? jakieś prostackie typu "jakiego elementu używa zingore?" czy coś w stylu "ile % dmg przyjmuje głowa graviosa z broni ciętej?"
-
Monster Hunter 4 Ultimate (tematyka offline)
w weekend zacząłem sobie na nowo grać nową postacią. postanowiłem że zrobie run używając jedynie HH bo wcześniej prawie go nie używałem, a nawet jak używałem to słabo - stałem z boku i gralem muzyke gdy inni walczyli. teraz robie singla i doszedłem do plażowej wioski używając tylko HH, nawet jest ok, chociaż jeszcze sporo nauki przedmną, narazie pogralem tą postacią z 12h
-
Pogadanki przy stole
hmm no rzeczywiście mocna zmiana , teraz ten dla pro wygląda jak ten noobowski ;p btw od środy do niedzieli jestem w zakopcu, jest mała szansa że bym sie jednak pojawił w krakowie w sobote
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
hm może w takim razie strażnicy na wieżyczkach mają więszy zasieg wzroku bo miałem akcje gdzie po zrobieniu misji (dziennej) chciałem uciec z bazy, najpierw sie skradałem ale ponieważ nikogo nie widzialem to pomyślałem że sie przebiegne - wiec wstałem z kucków i zacząłem biec pędem i zobaczył mnie strażnik na wieżyczce tak dalekiej że ja sam go prawie nie widzialem
- Fallout 4
-
Co ostatnio jadłeś/piłeś?
zrobiłem sobie dziś spagetti, zaczeło się jak typowe pomidorowe spagetti, ale zamiast pomidorów był skok w bok. na początek podsmażyłem mięso mielone i cebule, ale zamiast dodać pomidorów lub przecieru pomidorowego - kompletnie odpuściłem pomidory. zamiast tego dodałem prawie całą puszkę papryczek chipotle - nie są one zbyt ostre w porównaniu z ghost pepper albo innymi nawet ostrzejszymi. ale jednak jest róznica - gdy robi się spagetti zywkle wygląda to tak: mięso + cebula + pomidory jako główny składnik, no i dorzuca sie wtedy troche ostrego sosu (nawet jeśli jest on bardzo ostry jak z ghost peppers to jednak ostrego sosu jest "troche" a 95% składników to mięso, pomidory i cebula. idąc do sedna - więc ostatecznie nie był to sos pomidorowy tylko sos z ostych papryczek - no i okazuje sie że było fajnie. mimo że chipotle magą mieć ok 10k w skali scoville'a (gdy ghost pepper może mieć ponad 500k), to jednak gdy paktycznie cały sos do spagetti zrobi się z ostrych papryczek to i tak jest niezły efekt, ostrzejszy niż wrzucenie kilku kropli mocno ostrego sosu do garnka zwykłego spagetti. dobra rozpisałem sie za dużo - tak czy srak żarcie było fajne, pierwszy raz robiłem spagetti którego 80% to były ostre papryczki, a nie zwykły dodatek ostrości do zwykłego sosu ps - sory za powtarzanie sie
-
Fast food
ja dziś na szybkiego złapałem w maku podwójnego wieśmaka, w sumie spoko rzecz, nie mam pewności co oni wykombinowali ale chyba podwojny wieśmak wszedł na stałe do oferty. to fajny bonus, może nie jest to podwójny ostry mcroyal ale i tak jedna z lepszych rzeczy w maku
-
Zdjęcia naszych aut
wiesz, akurat to że na wsi jest wieś to ja też ogarniam może i jeżdżę kolubryną ale zatankowałem dziś benzynę do pełna, pod korek. (jak zwykle) a zapewne nie jeden kozak który sie wozi na forum jak pan, w realu tankuje LPG za 20zł i myśli że chwycił pana boga za rogi benzyna do kolubryny pod korek, zawsze. nikt sie nie przyzna oczywiście, ale czuje ból dupy paru osób co tankują LPG za kilka zł żeby dojechać te 2km więcej xD
-
Fallout 4
pograłem troche dłużej w tego fallout shelter nawet sympatyczne, ale jednak zawiodłem sie bo wychodzi na to że jest to typowy klikacz-obserwator. czyli jak setki innych gier - gracz przez większość czasu tylko sie gapi i co jakiś czas klika by wywołać oczekującą akcję - np klik na ludzika by levelował jeśli oczekuje na nowy level, albo klik na pomieszczenie by zebrać gotowe surowce (prąd, woda, jedzenie) itp, do tego sie to sprowadza - czekamy aż coś będzie gotowe i klikamy żeby to "zebrać" no i równie typowe dla tego typu gier - rozwój opiera się albo na czekaniu albo płaceniu prawdziwej kasy. żeby zarabiać w grze trzema klikać tak jak wyżej napisałem, a żeby klikać trzeba czekać na gotowość danej rzeczy - np jedzenie zbieramy co pare minut, dziecko urodzi się za godzine, coś tam jeszcze bedzie gotowe za 20 min, czyli ogolnie czekanie na klikanie. ALBO - płacimy realną kase z typowe "skrzynki", w środku mamy 4 karty które dają losowe rzeczy - np troche kasy, troche jedzenia, jakąś broń albo ubranie, albo nowego ludzika itp. sporadycznie można dostać skrzynki za darmo poprzez wykonywanie "achivmentów" - czyli zadań które aktualnie są na tapecie (większość zadań daje pieniądze, czasami można dostać skrzynkę) oczywiście w grze jest kilka urozmaiceń i dodatków, całość opiera sie na budowie pomieszczeń i przydzielaniu do nich ludzi żeby w nich pracowali i zdobywali surowce (później też mogą produkować np stimpacki i inne), można też wysyłać ludziki na pustkowia (najlepiej dać im broń wtedy) ale nie wiem jakie dokładnie są możliwości pustkowi, wysłałem typa na pół godziny i zdobył jedynie odrobine kasy i troche expa - expa którego pozostałe ludziki zdobyły znacznie więcej poprostu pracując w bunkrze (gościu sporo pozabijał potworów a i tak nabił jedynie z 90% expa z 2lvl na 3lvl, gdy w tym czasie ludziki pracujące w bazie miały 4-5lvl), więc na chwile obecną wysyłanie ludzi na pustynie nie wydaje mi sie zbyt atrakcyjne, ale kto wie. dodatkowo bywają też czasem ataki na naszą baze, albo ludzie albo potwory - wtedy ludziki w srodku muszą sie bronić więc dobrze żeby miały broń ogólnie są 2 opcje: 1 płacisz kase i zdobywasz fundusze i bajery żeby móc rozbudowywać baze w szymbkim tempie 2 nie płacisz i na wszystko musisz czekać i czekać, w takiej sytuacji jedyny sens to odpalać gre kilka razy dziennie na kilka minut - bo siedzieć i sie gapić caly czas nie ma kompletnie sensu
-
Zdjęcia naszych aut
To wyjasnij jesli mozna prosić
-
Zdjęcia naszych aut
bo na wsiach to same golfy i passaty pewnie w miescie wieksza różnorodność bo wiecej typów ludzi
-
Zdjęcia naszych aut
to wina tuska oczywiście, nie musiał bym jeździć plastikiem gdyby nie on, bo oczywiście gdyby kaczyniak rządził to bym zarabiał 20k miesiecznie, to oczywista oczywistość ps. plastik nie rdzewieje, a ja musiałem tydzien temu wybulić sporą sumke za wymiane zardzewiałych części, więc twoja teoria jakobym jeździł plastikowym japońcem jest trochę chybiona
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
myśle że w ten części i tak poziom trudności będzie całkiem niezły (chyba że sie będzie ostro kombinować) - już GZ na normalu pokazał że zasięg wzroku strażników jest ogromny, a ich spryt i podejrzliwość też ogromnie przewyższa poprzednie mgsy (chociażby to że po zestrzeleniu kamery mamy wzmożoną uwagę strażników i dodatkowe patrole które mają sprawdzić dlaczego kamera nie działa, a nie to co było kiedyś że zastrzelenie kamery = spokój)
-
Zdjęcia naszych aut
tak pod sufit to pewnie z 500 by sie zmieściło, cholernie pojemny skurczysyn
-
Fallout 4
o dzięki za info napewno można wypróbować, właśnie pobieram (140mb) chociaż moja bateria po 2.5 roku trzyma teraz kilka godzin nawet bez używania więc będę musiał grać podpięty pod ładowarkę... edit pograłem troche w sumie całkiem spoko zabijacz czasu chociaż moj samsung sgs3 na ładowarce zaczął wchodzić w tryb smażenia jajek na ekranie - grzeje sie cholernie no i jednak chyba gra jest bardziej praktyczna na tabletach, bo na ekranie komórki w standardowym widoku ludziki są malutkie i ciężko w nie trafić palcem, można przybliżyć widok ale wtedy z kolei nie widać całości bazy ogolnie fajna popierdółka żeby sie chwile pobawić, ale raczej nie bede jej katował
-
Zdjęcia naszych aut
no stety, niestety. spory jest co ma plusy i minusy, np jak położe fotele i dojade do przodu fotelem pasażera to na długość mam ponad 220cm do przewozu długich rzeczy z drugiej strony parkowanie i manewry w ciasnych miejscach są utrudnione
-
Pogadanki przy stole
ja to widze inaczej pociąg - wyjeżdza o określonej godzinie, trzeba sie spieszyć, na miejscu lecisz z buta albo zapchanymi autobusami, wracasz wtedy gdy ci podyktuje pociąg, dodatkowo trzeba do niego jakoś dojechac i to na czas, ktoś może sie do(pipi) i ukraść konsole ( . czas jazdy pociągiem krótszy ale licząc z dojazdami na dworzec już nie bardzo, w dodatku trzeba przebywać z obleśnymi ludźmi w pociągu + mozna pić samochód - wyjeżdzam i wracam kiedy chce, mam zapewniony transport nie tylko między miastowy ale i w obrębie miasta, klimatyzacje w samochodzie mam, a samochód sie nie psuje, picie sobie wezme, a na żarcie moge sie zatrzymać gdzie chce - czy to schabowy czy makdonald, nic mnie nie ogranicza czasowo, sam decyduje kiedy jade. nie musze znościć tłoku w środkach komunikacji, nikt mnie nie napadnie, nie musze sie martwić o ilość i wage bagażu, moge sobie w sukiennicach kupić nowy topór i wrzucić do bagażnika a nie tachać w łapach, moge z kraka pojechać na pare dni do zakopca i masorza spotkać xD - (minus) nie można pić (chyba że bym nocował w krk) no więc jak widać punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, i ja wole siedzieć w samochodzie ;p
-
Pogadanki przy stole
nie po to odnawiałem samochód żeby sie (pipi)ać pociągiem xD
-
Pogadanki przy stole
to w (pipi) daleko więc mocno sie waham, fajnie by było poznać fanów MH w polsce, w końcu jest ich tak niewielu jednak zapieprzać tyle kilometrów by spotkać bande nerdów.. no ciężka decyzja zwłaszcza że jak bym jechał to na 99% samochodem więc odpada picie drinków z wódą i majonezem z kolei korzystając z okazji odwiedził bym moa burgera no są plusy i minusy takiej eskapady, narazie nie podejme decyzji no chyba że będą jakies laski grające w monstera, jesli tak to przybędę - laska grająca w MH = dobry materiał na żone
-
Pogadanki przy stole
Jest jeszcze kwestia tego ze dobry gracz z HH da ogromna przewage swojej drużynie bo hh moze dac chyba +20% dmg. Gdy attack up xl daje znacznie mniej dobry gracz to taki który też cały czas atakuje potwora i gra muzyczki w czasie ataków, bo są też tacy co prawie nie atakują tylko kręcą sie z boku i skupiają na muzyczkach wziął bym też pod uwagę (zwłaszcza na 1 gracza) że niektóre potwory z końcówki g ranku na solo zajmują sporo czasu (30 min albo wiecej) więc może warto rozważyć coś prostrzego żeby nie było nudno i nie trzeba było tyle czekać
-
Pogadanki przy stole
napewno plusem questa na arenie jest to że na czas nie wpływa randomowe uciekanie potwora po lokacjach ale w sumie kłopotem jest to że osoby z uber sprzetem mają przewage nad wszystkimi innymi, bo skill napewno też ma wpływ ale na szybkość zabijania największy wpływ ma sprzęt - więc hone na dmg + zbroja zwiększająca dmg i taka osoba ma sporą przewagę (nie mówiąc już o tym że dodatkowo jakieś wspomagacze i soczki zwiększające siłe też mają jakies tam znaczenie) jakie potwory bierzecie pod uwagę do walki? bo np coś jak savage devil joe (+virus) na granku to jest taki pogrom że jednoosobowa walka może w ogole nie zakończyć sie powodzeniem ja bym też rozważył problem tego że w walce grupowej ktoś może dawać dupy i zdychać prowadząc do faila calego questa i ciągnąc w dół pozostałych ludzi drugi kłopot to to że gdyby sie trafiła drużyna która sie zna i gra ze sobą to tym bardziej mają ogromną przewagę jeśli mają obcykaną strategie. zwłaszcza gdyby sie trafił team 3 HGB dopakowanych na maxa + LGB który narzuca statusy i blokuje potwora tak że nawet sie nie może ruszyć - widywałem takie teamy na jutubie co w jakieś 20 sekund zabijali potwora a on nawet nie zdążył wstać