-
Postów
502 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Dzisiaj wypada z Game Pass więc jeszcze macie szansę skończyć (nawet obie wersje). 7 godzin oznacza marne przejście, jeśli kluczowe postacie umierają i nie szukasz rzeczy do znalezienia. Co do trybu filmu to za to jest 20 pkt (1 puchar) więc żaden samograj (ale nawet tak można traktując jako fajny film z dobrą fabułą i fajnymi laskami). Przeszedłem 7 razy w 2 tygodnie więc napiszę po co: 1. naturalne (blind) 2. zabić wszystkich 3. uratować wszystkich 4. zarazić wszystkich 5. zarazić i uratować wszystkich w 1 podejściu 6. pomoce na auto, gumka przyczepiona do gałki w lewo żeby się gra sama przeszła 7. 7 to nie 7, ale składanki dla osiągnięć / pucharów czyli różne chapter select. PS. Co do odpowiedzi w grze to chyba nie mają żadnego znaczenia poza robieniem nastroju, znaczenie mają tylko czyny (nie chce mi się iść 8 raz, ale już 6 było bardzo niemiłe dla policjanta, zapewne jedynie nie należy
-
Olśniło mnie: Bottas Kick Sauber Ferrari. W całym sezonie 0 pkt karnych, a ostatni wyścig aż 5 (2+3). 1. Tydzień temu wjeżdża w lusterko (ślepy czy co? owszem musiał będąc dublowanym, leżało długo, wszyscy mieli info przez radio) - bardzo korzystnie dla Ferrari, a włoska firma Pirelli ściemnia, że to zbieg okoliczności że 2 opony pękły (tak jakby 20 pękało co wyścig). 2. Teraz ładuje się na chama w Kevina (też Ferrari by nikt się nie czepiał) by wywołać Safety Car niezbędny dla Ferrari (zwykle na 90% w takiej sytuacji jest, a przy takiej chamówie w 99%, ale cudem uszkodził za mało). Coś za dużo tych zbiegów okoliczności. Dużo bardziej podejrzane niż sprawa Alonso Piquet.
-
Jak się spodziewałem wczoraj: Sainz puścił Maxa by ten skasował oba McLareny, ale Lando był za daleko. Czemu Kevin nie rozbił bolidu? Strasznie z nim świrowali, zysk Haas Ferrari i Ferrari oczywisty: -Hulk tuż za Gaslym z szansą na korzystną kolizję i 6 pkt (i wygraną z Alpine) -oba Ferrari tuż za Lando, któryś mógł go wyprzedzić po restarcie lub skasować. Może się bali, bo to ostatni wyścig Kevina i że będzie sypać jak Piquet. Brawo Bottas: 10 sek a potem wypadek rewelka z szansą na SC, na szczęście nikt nie przebił opon. Stroll też nie dał rady. Piastri wypadł fatalnie (niemal zdublowany - Max nawet połowy okrążenia mu nie zabrał, gdyby to był Perez to śmiechom nie byłoby końca), być może miał rozkaz by nie wywołać Safety Car.
-
Przy stylu liczy się odległość (*głupie ale tak jest). Najlepiej to było widać z Funaki-m (najlepszym stylowcem w historii). Nadal skakał cudownie, ale nie miał powera w nogach to mu dawali po 17 pkt. *Wyjątkiem był Małysz, ustawiali mu złośliwie wysoko belkę, skakał 138 m (nie jak inni 135), brutalnie skracając lot, za co dostawał słabe noty i przegrywał, mimo że normalnie by skoczył 5-10m dalej od reszty. Tu zwycięzca wygrał zasłużenie, zdecydowanie najdalej w obu seriach. Bez oszustwa jak Wolny i 116m i duża przewaga nad Stochem, mimo że realnie znacznie przegrał, ale oszukańcze przeliczniki wskaźniki zrobiły swoje (np. 2 w twarz, potem 2 w plecy, potem 2 z lewa, potem 2 z prawa i średnia wychodzi 0). Przeliczniki działają dobrze w 70% - głównie przy stabilnym wietrze (gdy jest niestabilny to powiększają loterię, bo zbyt często skoczkowie są puszczani na stracenie).
-
Za to Max zakończy karierę i trafi do więzienia. Dlatego myślę, że poczeka kilka miesięcy. Ci co nie czytali - Max: "jeśli będę musiał, celowo zrobię wszystko, żeby wbić twoją p********ą głowę w ścianę" (szczególnie, że na paradzie to potwierdził). To groźba pozbawienia życia. Oczywiście Russell może kłamać, ale to też przenosi konflikt na wyżyny i może sprawę sądową.
-
Ciekawe kogo wezmą za niego, bo nie mają nikogo do wyboru (więc będą mieli jak za Albona lub Gasly-ego). Tsunoda jest zbyt niestabilny, a Lawson zawodzi (oraz naraził się ignorując dobro RB). Szykuje się strata 0,5 sek na lap do Maxa i 8-me miejsce. A jeśli stawka się zacieśni i wróci Aston to niżej. Jedyny ciekawy Sainz jest zajęty, stracili szansę gdy pisałem dawno by brali. Ale on za bardzo by walczył z Max-em. Tak jak wkurza Leclerca to by w RB nie przeszło. Na szczęście Kevin jest wolny ...
-
Rekord: 28.x dni (dotychczas to było chyba 18). Na szczęście ten drugi rzut to przeciętniaki (nic dla mnie). Tyle by się przydało dla 1 rzutu. I bardzo dobrze. Gorzej gdy np. za Desperados III trzeba płacić 60 zł (ostatnio taniej) czy inne chore ceny za inne starocie (nie każde są w dobrych cenach jak Tomb Raidery, ale ostatnio bodajże Legend był za 60 zł gdy kiedyś za ok. 10 zł). Ostatnio kupiłem Life is Strange 2 za 26 zł (bo nie mam pewności czy wróci, a kiedyś nie ograłem). Tu masz np. Carrion - fajna gra od dawna w absurdalnej cenie. Więc jeśli się coś przegapi to potem jest nie do kupienia (owszem można ale nie będę płacił bodajże 60 zł za DLC do Evil Within X360 itp). Road 96 już lepiej, ale też bym nie dał tyle za ok. 8 godzin. Co za dużo to niezdrowo, ale powroty dobrych gier to powinien być standard (byle nie 100x jak Kevin w Polsacie, wystarczy 2x).
-
Nie co miesiąc, to wyjątkowy wyjątek. Zwykle wypadają śmieci (nawet gdy wypada 12 to od ogrania jest 5-6, z czego 3 z ocenami 7-7,5 czyli można zagrać, ale niekoniecznie). Jedynie raz zaszaleli gdy wypadły Yakuza 0,1,2. Zestaw tak mocnych tytułów jak teraz wypada rzadko. Gdybym nie ograł co chciał to bym się nie wyrobił i bym grał Amnesię (SotTR jest tanio). W dodatku The Quarry nie wytrzyma nawet 9 miesięcy (typowe jest 12).
-
Jeśli za Hitlera mordowanie Żydów było OK, to nie znaczy że nowe władze powinny stosować to w 1952 roku. Jak pisaliście wyżej: celem było oszustwo - pomoc Ferrari w walce o tytuł. Skutek będzie marny, bo Haas Ferrari stracił zasłużone 6-th (muszą być 8,9, trudne przy Alonso i Perezie). Jeśli Raikkonen dostał to w 2017 to znaczy, że było 7 lat na zmianę absurdu. To największa kara w historii odkąd pamiętam - zapewne się mylę, ale nie pamiętam większej, za to takich samych 10 sek stop and go dużo (ale o dużo mniejszym skutku). Ponadto jeśli to jedyna możliwa kara to czemu nad nią myśleli aż tyle okrążeń? Piastriego też przytrzymali czekając aż zjedzie tuż przed SC (wielu kierowców ciągnęło na Mediumach dużo poza oknem zmiany, że aż Hulk na Hardach był szybciej). Tsunoda to wyłapał, ale nie zakapował jak Max więc "sędziowie" tego nie wyłapali. Maxa tu nie winię, bo wszyscy tak kapują, a rozmowy przez radio są pokazywane jako atrakcja. Co mu nic nie dało, choć kara za zysk musi być (z nawiązką, ale nie tak szaloną). I tak by nie wyprzedził Maxa (Russell ledwo dał radę wolnemu Alonso, a Sainz nie dał rady Gasly-emu). Wyprzedzanie na tym torze jest trudne, Lando dał radę mając po 3 sek przewagi na lap. Co do Hamiltona to mam sklerozę czy dostał karę za falstart. Nie powinien bo cały zysk oddał z ogromną nawiązką (tak jak ci co wyprzedzą poza torem i oddają pozycję, on oddał 3). Ale jeśli prawo wymaga 5 sek to czemu nie. Kara przejazdu przez pitlane też grubo przesadzona, choć przewinienie większe niż Lando. Może niech zatrudnią prawdziwych sędziów (z sądów). Co prawda wyroki są skandalicznie niskie, ale zwykle trzymają się kupy (prawo sportowe też powinno być zmienione, nie tylko F1 ale piłka nożna lekkoatletyka i wiele innych, za gorszy czyn powinna być większa kara).
-
Microsoft zaszalał (czas na obniżkę ceny GP): https://www.trueachievements.com/news/xbox-game-pass-leaving-soon-december-2024 Aż 8 gier, w tym dużo o wysokich ocenach: Rise otTR, Amesia, Quarry, FH4. Inne też wysoko na Opencritic / Metacitic, chyba tylko Hello nisko.
-
Trochę? Co za oszustwo! Ok. 35 sekund kary za takie byle co? Najpierw kradną całą przewagę Lando, a potem kara z kosmosu. Normalne za to jest 5 sek, ale gdyby nie ukradli przewagi to by spadł na ok. 4-5-th. Owszem Sainz też stracił na przebitej oponie z ich winy (i to więcej niż Lando), ale Safety Car całą stratę zmniejszył na ok. 5 sek. Bottas nie miał wyjścia był dublowany więc musiał wjechać na minę. Ba gdyby szybciej to załatwili to Lando by odrobił jeszcze kilka miejsc (w tym Sainza i Gasly-ego). Oszuści załatwili też walkę Haas, Alpine, Visa - różnice są zbyt duże, a ciężko liczyć na taki fart co tydzień.
-
Do kiedy? Bo mam ochotę na cały sezon (nie bez końcówki). No i czy są tam powtórki jak na F1 Pro? Dzięki temu mogę się spóźnić jak wczoraj (i oglądać ostatnie 3 minuty każdej sesji). Czy jak tydzień temu nie wstawać o 7:00 Jest (myślałem, że sam odpadnie). Leclerc mu zepsuł okrążenie, a on jemu. Czemu nikt nie dostał kary? Któryś musiał być winny. Perezowi (i Astonowi) zawdzięczacie ciekawą walkę: Haas, Visa, Alpine o 4,2,1 pkt (a nie o 2,1) to o 133% więcej. Walkę do końca, bo McLaren może wygrać już jutro. Jest jak zapowiadał Lando i ten wyścig ich (poprzedni Ferrari), jeśli wmiesza się Mercedes to Ferrari może przegrać już teraz, ale nawet wygrana McL o 1 pkt daje aż 25 pkt na ostatni wyścig więc Ferrari nie ma wyjścia i musi wygrać już w niedzielę.
-
Mogli zastosować strategię Williamsa: czyli zbudować skrzydło dla Maxa a Perezowi nic (nie wystawić go przez 5 wyścigów czy zabrać części / bolid niczym Sierżantowi). PS. Tak w ogóle to budowałem te części w F1 Manager, nie wiem na ile to symulacyjne, ale pewnie w sporym stopniu i trwa długo, a zapasy są ograniczone. Genialna strategia Maxa: "czy jeżdżąc tegorocznym samochodem McLarena, zdobyłby tytuł jeszcze wcześniej, Max nie wahał się z odpowiedzią: "Tak, znacznie wcześniej."" Sprawdźmy: 1. znacznie to ile? 1 wyścig? nie. 2? Też raczej nie, ale niech będzie. 2. 4 wyścigi to 112 pkt (8 sprint) 3. Dodając ogromną przewagę RB w 5 pierwszych wyścigach mamy ok. 200 pkt 4. To wymaga wygranej o 200 pkt w 14 wyścigów czyli ok. 14 pkt na wyścig (a 11 pkt przy 154) 5. McLaren był najlepszy, ale nie zawsze bo liczyły się 4 zespoły Ferrari i Merc spokojnie z 6 razy Podsumowując: nie wygrałby znacznie wcześniej, ani nawet teraz, może by wygrał w ostatnim wyścigu (bo McL robił sporo błędów, nie tylko Lando ze startu).
-
Wtedy Hamilton miał do wyprzedzenia Maxa (ok. 5 sek) i rzekomo straszną stratę do Leclerca (12.x+16.x+5 - to dużo więcej niż pitstop). Emocje też były czy Perezowi pozwolą wyprzedzić Tsunodę (Visa dużo bardziej potrzebuje 1 pkt, szczególnie tych 2 pkt od Hulka). Nie wiem czy dostał Team Orders, ale w innej sprawie Lawson już go grzecznie przepuścił (wcześniejszą agresywną walką na szkodę RB utrudnił sobie awans do RB). Wyścig zgodny z oczekiwaniami (z komentarzy kierowców): 1. McLaren miał być słaby i był (tak mówił Lando, że ten wyścig Ferrari a następny ich), zaskoczenie że strata tak duża. 2. Hamilton mówił o walce o podium (ale nie wierzył w P2), co wydawało mi się kuriozalne - bo Ferrari jest poza zasięgiem (gdy straci 10-15 sek na wyprzedzaniu, w tym ustawieniu gdzie samo szybkie rozjechanie to 5-10 sek). PS. Max wyjaśnił sprawę skrzydła, że Red Bull nie zapomniał, ale wcale nie zrobił (z powodu limitu wydatków).
-
Może walczą o jak najgorsze miejsce w konstruktorach. Co daje więcej czasu na testy i lepszy bolid dla Maxa (i większą szansę, że Max nie odejdzie). Nowość - Red Bull zapomniał skrzydeł 😁: https://f1.dziel-pasje.pl/F1_news-40842-Red-Bull-zaliczyl-powazna-wpadke.-Brakuje-mu-odpowiednich-skrzydel.html - czy to wpadka czy zmowa z Liberty Media? Żeby sztucznie przedłużyć walkę o mistrza? 0,6 sek to masakra przy tak ciasnej stawce.