coz, fakt, moze czasem slepo podazam za trendami, czasem tez podjaram sie jednym 'stylem', a za chwile przechodze fascynacje vzyms zupelnei innym (dlatego szafa juz mi nie starcza do gromadzenia szmat) co jest po prostu niedobre - brak zdecydowania , okreslenia sie jakoby.
ale tez nikt od razu nie wykreowal wlasnego ja, takze mysle, ze z czasem moze byc tylko lepiej . o
dobra starczy juz tego filozofofofofowyania
(ps: przez podwiniete nogawki zachorowałem, wiec uwazajcie) xD
nadwyrezylem to, obowiazkowe na sezon , o
znaczy sie uzaleznilem sie od tego no i zachecam do noszenia w ten sposob