Już drugi raz boli mnie nadgarstek, kiedy zginam dłoń (w pozycji pionowej) w dół i jestem prawie pewien, że to od jeżdżenia na rowerze.
W ubiegłym tyg zrobiłem ponad 90 km (w sumie) i w sobotę pod wieczór zaczęło się. Bolało tylko jak zgiąłem, taki krótki, przeszywający ból a potem spokój. W niedziele już wszystko okej.
Czyli jakby z nadwyrężenia. Dodam, że pracuję przy kompie...
Czy ktoś się spotkał z czymś takim? Na moje to niewłaściwa pozycja na rowerze, moze za duży nacisk na nadgarstek wywieram, kiedy trzymam kierę.