Wczoraj grałem z takim gościem, mapa ratusz, king of the hill. Imo rozpieprzał cała gre, zayebiscie sie gnasherami pykało, cała ekipa na podobnym poziomie, tylko ten crap-skiller siedział na górze i heady naparzał.
Rozumiem, umiejetnosci itd, ale wkur,wiaja mnie tacy gracze, bo pozniej tylko latasz za takim lub sam czekasz na snajpe by jej nie dopadł.
tak, zapiekło ;]