-
Postów
720 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez shinian
-
Zamknąłem swoją kolekcję tytułow na WiiU. Wygląda biednie. Nie zachwyciła mnie ta konsolka od Nintendo. Z hitów brakuje mi Bayonetty 2 i DK Tropical Freeze ale mam zamiar nabyć je już na switcha. Edyta: jeszcze jeden mały zakup z ostatnich dni Pograłem jeden wieczór. Pozytywne wrażenia, może odrobinę za dużo "boy".
-
Swoją drogą przyjechały buty do których szukam powyższych retro pedałów:
-
Szukam pedałow z noskami w stylu VP 189TR. Niestety ten model jest strasznie ciężko znaleźć. Macie pomysły na substytut lub pewny sklep w którym można ten produkt dostać?
-
Kazda z klas potrzebuje paru core'owych kart ktore swoja wartoscia przekraczaja cene many ktora za nie placimy. Wojownik w chwili obecnej nie ma zadnego porzadnego 2 dropa. Taki Mag nie dosc ze ma solidne miniony do grania w drugiej turze to jeszcze dochodzi mu premium removal jak frostbolt. War Axe bylo OP podczas bety i vanilli. Ten czas zakonczyl sie wraz z premiera Naxxa i sticky minionami typu hunted creeper, nerubian egg. Kolejne ekspansje to nastepne shielded miniboty itd. Teraz War Axe w slocie 3 dropow konkuruje z minionami typu stonehill defender - przy czystym stole tracisz na nim 3 punkty zycia i przewage 1 karty ( zuzywasz cala siekiere, a stonehill generuje dla przeciwnika kolejna karte) a te wszystkie przyjemnosci w klasie ktorej heropower nie ma wplywu na stan stolu. Takze, GG blizzard lol. edyta: A w ciagu ostatnich kilku patchy zmieniona zostala mechanika dzialania Naga Sea Witch. Nie wiem czy bylo to dzialanie celowe czy przypadkowe ale w chwili obecnej, w Wild, zdarza sie grac przeciwko hunterowi ktory w 4 lub 5 rundzie rzuca kilka gigantow na stol. No ale 1 mana execute jest zbyt uniwersalny.
-
War Axe byl sporym problemem u Pirate Warrior. Blizz mogl dodac do karty tekst "can't attack enemy hero with this weapon". Postanowili jednak w swojej nieogarnietej madrosci zniszczyc karte ktora stanowila kregoslup wszystkich wersji control warrior. Quest Ungoro wojownika rowniez nadaje sie juz na pyl. Teraz wojownik nie bedzie mial zadnych mozliwosci zablokowania silnych kombinacji t1->t2 przeciwnika typu northshire cleric-> powerword shield (Priest) czy Enchanted Raven -> Mark of Y'Shaaraj (Druid) W pewien czas po premierze Naxxa, bodaj Vs, wypuscilo statsy dotyczace winrate Warriora w przypadku posiadania siekerki w t2 oraz jej braku. Roznica wynosila blisko 12%. Ultimate Infestation oczywiscie nie ruszone, w obawie o wplywy $ z paczek xD
-
No shit sherlock Te dwie sytuacje to lustrzane odbicia. Fel Reaver mial byc slaby bo palil wlasne karty z poczatku decku a gnomish vampire ma byc mocny bo pali 1 karte z topki przeciwnika. Ten drawback Reaver'a nie byl wcale taki straszny a otrzymywalismy 8/8 z 5 many. A tutaj mamy crockoliska.
-
W GvG jest taka karta Pojawialy sie glosy, ze przez ten negatywny efekt jest niezdatna do gry. Wpadlem na recenzje tej karty jednego z prostreamerow - Trumpa. Sceptykom zaproponowal takie rozwiazanie - wyobrazcie sobie, ze po kazdej zagranej karcie przeciwnika tracicie 3 wlasne karty z KONCA a nie poczatku decku. Z praktycznego punktu widzenia dla gracza zadna roznica. Nie kontroluje on scisle kolejnosci w jakiej sa ulozone karty w talii. Trump mial racje. Karta okazala sie bardzo mocna w aggro deckach. Oczywiscie przeciwko popularnemu onegdaj freezemage minion ssal niesamowicie xD Zrobcie sobie to samo cwiczenie mentalne w przypadku gnomish vampire i zauwazycie, ze w wiekszosci przypadkow ta karta jest rownie uzyteczna jak river crocolisk.
-
xD No chyba sie chlopcom jednak nie udalo. Czy byl wczoraj odspiewany Sen o Warszawie? To wazne!
-
Skad litwini wracaja?!
-
Zrobilem 1 most na zloto, drugi - jeszcze nie ruszany Na sunset vista - zloto. IMO mosty sa znacznie bardziej wymagajace. Sunset Vista ma ogromny czasowy zapas na zloto. Przez pierwsza polowe visty przebilem sie plynnie, na koncowce przez zepsuty skok stracilem dobre 20-25 sekund a upragniony relic i tak wpadl.
-
Gralem w to daaawno temu. Mam jednak wrazenie, ze w bonusowej rundzie nie mozna bylo stracic zycia, jezeli miales skuche to wyrzucalo gracza do glownego poziomu bez mozliwosci powrotu. Takze aby wyciagnac z mapy zwykly gem czasami trzeba bylo bez bledu przejsc glowny poziom i jego 2 sublevele xD
-
Platyna w DS2 oraz SOTFS. Nie odczulem roznic w poziomie trudnosci.
-
Piekna historia! Jednak jej odbior psuje uzycie pewnej nieprecyzyjnosci. Z odruchem bezwarunkowym czlowiek/zwierze sie rodzi - np. odruch bezwarunkowy zrenic na swiatlo. "Odruch na Bandicoot'a" - kciuk na krzyzak - to odruch powstaly juz za naszego zycia a wiec warunkowy. Pozdrowienia od Crashowego z(pipi)iszcza!
-
Ja gram wylacznie na krzyzaku i nie lapie o co ta cala drama o nieprecyzyjne sterowanie.
-
Ja 99 żyć naklepię w The Lost City, w bonusowym etapie Dr. N. Brio gdzie zdobyć można 6 żyć, a po drodze masę jabłek. Z tego co pamietam, w CR1 po kilkukrotnym zaliczeniu danego poziomu, z paczek znikaja zycia i zostaja same jabluszka.
-
Musisz zdobyc kolorowy gem. Sa one dostepne na wybranych mapach (zaznaczone na ekranie wyboru levelu). Musisz zebrac wszystkie paczki na danym poziomie glownym i jego podpoziomach (bonus rounds). Do tego na poziomie glownym nie mozesz stracic ani jednego zycia, w bonusach mozna ginac.
-
CR1 jest najtrudniejsza czescia trylogii. Przejrzalem liste pucharkow i dopiero teraz zorientowalem sie, ze dodali "Relics" do pierwszej czesci. The High Road na czas xD Bedzie zabawnie xD
-
Przetestowalem swoja teorie o ktorej pisalem wczesniej. Otoz mozna ginac w podpoziomach bonusowych. Sprawdzilem na levelu "generator room". Glowny poziom - bez skuchy, 1 zgon w bonusie - zloty gem wpadl pod koniec mapy.
-
Na niektorych poziomach mozna zdobyc kolorowe gemy - np. zielony na poziomie "The Lost City". Jak juz go zdobedziesz to ten zielony gem materializuje sie na innej planszy ( nie pamietam ktorej) i dzieki niemu dostajesz sie do "sekretnych paczek".
-
Trzeba przejść Lost Ruins bez skucia o czym pisałem stronę temu. Ping, jestes pewien? Orginalnego CR1 masterowalem kilkanascie ladnych lat temu. Tam rzeczywiscie trzeba bylo przejsc caly poziom + 2 bonusy bez straty zycia. Z tego co pamietam wtedy jednak kazda skucha w bonusowym podpoziomie konczyla sie wyrzuceniem do poziomu glownego i brakiem mozliwosci powrotu do bonusowej rundy. Mozliwe, ze przy okazji tracilismy zycie. W remasterze smierc w bonusie nie ma zadnych negatywnych efektow. Tak sobie wiec gdybam, ze skuchy w bonusach, w przypadku remastera moga byc dopuszczalne. Nie sprawdzalem tego jeszcze empirycznie. W kazdym badz razie z calej trylogii wyciagnelem wtedy maksymalne %. Teraz bede mogl przeprowadzic piekny eksperyment majacy na celu ustalenie: Czy gracze dojrzewaja jak dobre wino czy tez moze opoznienie reakcji postepujace wraz z naturalnym procesem starzenia nie jest kompensowane przez kolejne tysiace godzin growego doswiadczenia. I niedlugo e-wymrzemy, na e-arenach, jak mamuty.
-
Za NOLF'a prawilny plus sie nalezy. Fantastyczne giereczki, szkoda ze wyszly tylko 2 czesci.
-
W orginalnych wersjach Crash po wiekszej liczbie zgonow przy danym checkpoincie spawnowal z maska aku. Nie pamietam dodatkowych "C".
-
Szkoda, ze fanastyczna limitka nie ukazala sie poza wloskim sklepem. Przynajmniej Wiktor-Tomasz mogl zobaczyc i uwierzyc, ze takie smutne praktyki rynkowe rowniez sie zdarzaja.
-
Widac 30 klatek. Mnie to nie denerwuje. Osoby wyczulone na fpsy beda mialy jednak problem.
-
HASZTAG CalaTrylogiaNaKrzyzaku. Na analogu mam natarczywe wrazenie, ze Crash reaguje ospale. Swietny remaster mam tylko problem z dlugoscia loadingow. Rozumiem, ze mapy moga sie dluzej ladowac ale zeby tyle czasu czekac na zaladowanie menu glownego to lekka przesada.