-
Postów
11 704 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
34
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Lucek
-
Działalności jeszcze nie mam, wziąłem na siebie, a potem najwyżej sobie ją wpiszę w działalność. VATu, co prawda, już nie odliczę, ale cena była tak atrakcyjna, że i tak się kalkuluje. Pojechałbym nią na zlot, ale już się z Waldkiem ustawiliśmy to nie będę cudował
-
Nie no, kredycik, wiadomo - aż tak dobrze jeszcze niestety nie mam żeby mieć 70 koła luzem
-
Ja to się najbardziej cieszę, że tak się to poskładało, że kupiłem ją tuż przed wakacjami = za miesiąc sprawdzę w trasie nad morze
-
Podstawowy 1.6 135KM. W spoiler wrzucam całe wyposażenie: Weekend będzie się pewnie dłużył jak nigdy, a w poniedziałek to już w ogóle umrę zapewne http://www.youtube.com/watch?v=uGlwL1dk1oM
-
tak, dokładnie ta Tam chodziło o to, że ktoś ją zamówił i nigdy nie zapłacił/nie odebrał, więc kupiłem chyba ostatnią nową sztukę z 2013 dostępną w tym kraju
-
Podpisałem dziś wszystkie papiery, zarejestrowałem, ubezpieczyłem, więc to już chyba oficjalne We wtorek odbieram mojego wymarzonego potwora: ^_^
-
Kia Sportage z nawigacją (7 lat aktualizacji w cenie), lepszym niż w standardzie audio (chyba Infinity), czujnikami, kamerą cofania, dwustrefową automatyczną klimatyzacją, bluetooth, skórzaną kierownicą, tempomatem i silnikiem 1.6 z 6-stopniową manualną skrzynią. Jak dla mnie całkiem spoko - 72 tysiące, do odbioru od ręki, wrzucałem wcześniej link
-
My tu gadu gadu a Milan pewnie właśnie felgi wybiera.
-
Ja się odnosiłem do wypowiedzi Waldemara w tym momencie. No chyba, że jego żona miałaby tym jeździć w teren to faktycznie, wtedy odwołuję to co napisałem
-
No ale SUV z założenia nie jest autem do jeżdżenia w teren, więc co za różnica?
-
A z tym się nie zgadzam. Na szybko to Nissan Qashqai, Kia Sportage i Hyundai ix35 - za 70-75 koła można mieć całkiem niezły wypas w tych samochodach.
-
ja wystawiałem na otomoto
-
Jak dla mnie może tracić i 70%, bo nie kupuję samochodu żeby go sprzedać po wyjechaniu z salonu no i dochodzi opcja leasingu, tak jak krupek pisze. Plus oczywiście to, że samochód za 70 koła, 'na firmę' kosztuje około 50 tak naprawdę.
-
Bo to ściema. Te auta wygrał jeden typ
-
Aż mi żal, że jeszcze nie mam tej działalności, bo brałbym bez wahania http://otomoto.pl/kia-sportage-navi-nowy-71490-C33432086.html
-
oho, zaraz się zacznie ka vs punto BTW, widziałem ostatnio kilka razy nowego Ka, w takim ładnym, błękitnym kolorze - ładny samochodzik ogólnie
-
wyposażenie nie zawieszenie - tak jak pisałem, nie jeździłem, nie mam pojęcia, trzebaby porównać oba silnik ma mocniejszy, fakt Nie no serio, nie zamierzam się o to jakoś szczególnie kłócić (bo i po co?), ale nie uważam żeby taki 6-letni Freelander był szczególnie lepszy (o ile w ogóle) od nówki Sportage.
-
No Milan coś pisał, że chce SUVa. Tak patrzę na tego Land Rovera i... w sumie w czym taki 6-latek jest o klasę lepszy od Kii? IMO jest właśnie odwrotnie No ale upierał się nie będę, bo nie jeździłem takim.
-
Kabi, co masz na myśli pisząc 'o klasę lepszego'? BMW, Audi, Mercedes? Nie te pieniądze :confused: http://www.samar.pl/wiadomosci/zadowolony-jak-kierowca-kii-sportage?locale=pl_PL http://www.samar.pl/wiadomosci/najbardziej-lubiane-suv-y?locale=pl_PL
-
Jak dla mnie ten Nissan w ogóle nie chciał jechać. Naprawdę nie wiem z czego to wynikało, może mieli jakiś trefny egzemplarz, no ale to chyba sprzedawca by coś powiedział, a nie twierdził, że ten silnik po prostu tak ma. Tym Sportage 1.6 jeździłem w sumie kilka razy, i po mieście, i po autostradzie i za każdym razem jechało mi się bardzo przyjemnie, podobnie zresztą jak Hyundaiem ix35 z tym samym silnikiem (też objeździłem go kilka razy). Pewnie, że nie jest to demon prędkości, ale jak się nie ma hajsu to trudno, trzeba iść na kompromisy - coś za coś Co do tego spalania to jednak nadal będę upierał się, że coś nie tak jest z tym konkretnym egzemplarzem. Serio, bardziej jestem w stanie uwierzyć w to niż, że akurat wszystkie dostępne w necie raporty spalania i testy tego samochodu są sfałszowane
-
No ja nie wiem, raz w życiu jeździłem po lesie - jak drogę pomyliłem Ale Milan coś mówił, że na budowach Duster jest bardzo popularny.
-
No SUV to z założenia miejskie auto, więc z tym 4x4 bym się tak nie rozpędzał, że konieczne. Jak Milan chce jeździć tym na budowę to by się przydało oczywiście, no ale ten benzyniak 1.6...
-
Post pod postem ale, tak jak pisałem, byłem dziś pojeździć tym nowym Dusterem i... wow, nie tego się spodziewałem po obcowaniu z tym poprzednim. To zupełnie inny samochód - tak w zasadzie to poprzednia generacja Nissana Qashqaia, tylko w innym opakowaniu (nawet przynajmniej jeden z silników jest ten sam, ale o tym za chwilę). Wnętrze poprawiło się niesamowicie, ale o tym już pisałem wcześniej. Z zewnątrz to nadal bardzo ładny samochód. Prowadzi się bardzo dobrze, układ jest precyzyjny, nie zauważyłem żadnych luzów. Jeśli o ergonomię chodzi to nie podoba mi się umiejscowienie panelu dotykowego - jak dla mnie jest zbyt nisko. Co do silnika - ja jeździłem dieslem, który pracował bardzo fajnie (warto tu wspomnieć o bardzo dobrym wyciszeniu wnętrza), a dostępne są jeszcze 2 benzyniaki: - 1.2 125KM, turbodoładowany oczywiście - podobno bardzo podobny do tego diesla, nie da się wziąć z nim napędu 4x4, nie gazują go oczywiście - 1.6 108KM - od słowa do słowa wyszło, że to jest dokładnie ten sam silnik, który montowany był w Nissanie Qashqaiu i tam miał 114KM mocy. Od razu ostrzegam - ten silnik w tym samochodzie to dramat, a podczas wyprzedzania pewnie można zrobić sobie herbatę. Pisałem tu o nim swego czasu po objeżdżaniu Nissana. Naprawdę nie polecam go - IMO to idealny przykład silnika źle dobranego do tak ciężkiego samochodu tej klasy. Poza tym bardzo spoko, ogólnie wszystko wydawało się w tym aucie fajne, aczkolwiek nie da się zauważyć, że cena o 10 tysi niższa w stosunku do np Kii nie bierze się z powietrza. Oszczędności widać gołym okiem (głównie plastiki, ich jakość, ogólna 'toporność' wnętrza), ALE nadal jest IMO całkiem dobrze. No i wychodzi, że za 66 tysi można mieć najwyższą wersję wyposażenia z benzyniakiem 1.2 i wszystkimi dodatkami poza pakietem OffRoad. Ogólnie, Milan, na Twoim miejscu, jeśli podoba Ci się ten samochód i dobrze Ci się nim jeździ, brałbym za te pieniądze. Naprawdę spoko fura. Tylko jakbyś decydował się na tego benzyniaka 1.6 to koniecznie się nim najpierw przejedź. Jak nie będą mieli w salonie to idź do innego, albo nie wiem, niech sprowadzą.
-
No ten Yeti, to tak jak Milan pisał, taki dostawczak bardziej niż SUV