No ale wyrabianie sobie opinii na podtawie tego, że 'znajomemu znajomego cośtam się popsuło w nowym samochodzie, Z SALONU!' jest bez sensu. Równie dobrze można przytoczyć z drugiej strony przykład 'znajomego znajomego, który tylko leje paliwo, wymienia olej i jeździ' - no i do jakich sensownych wniosków to prowadzi? No do żadnych poza tym, że jeden trafił na egzemplarz, w którym akurat coś się popsuło, a drugi nie. Tak jest, było i będzie zawsze przecież, nic nowego jak dla mnie.