Doszła paczka z Amazonu z zestawem The Beatles: Rock Band. Pudło ma trochę inne wymiary niż to z jedynki. Dlaczego, dowiadujemy się po otwarciu. Wszystko jest poukładane w plastik stanowiący "formę", w której układa się sprzęt. Od razu po wypakowaniu wziąłem się za składanie i testowanie sprzętu. Na pierwszy ogień perka. Od razu powiem, że ilość plusów przeważa nad minusami. CO nie do końca zagrało ? Może to ze względu na to, że na początku źle zmontowałem podstawę, ale pedał tak jakby nie do końca działa ,reagował. Ale Blackened zagrałem :potter: Co mi się podobało to: brak kabli, bounce kilka razy lepszy od tego, który miałem przy perce od pierwszego RB z nałożonymi wyciszaczami, wtyczki na rozszerzenie od dodatkowe talerze, stosunkowo ciche pady, no i całkiem solidny pedał.
W pudle z ciekawych rzeczy jest jeszcze Hoffner Bass. Na pierwszy rzut oka gitara ma standardowe wymiary, jednak jak tylko ją założyłem na ramię i ułożyłem na niej ręce, złudzenie prysło. Jest długa jak sto sku.rwysynów, czyli tak jak powinno być. W tej gitarze wszystko wydaje się być spójną całością, nic nie trzeszczy, nie skrzypi, strum bar jest bardziej wyrazisty niż w pierwszym stracie, frety bardzo ładnie i miękko chodzą. Do tego klawisze funkcyjne (start, back itp.) sątak zrobione, że raczej trudno w nie przypadkiem uderzyć podczas gry
Ostatnim gadżetem, na który się niesamowicie napaliłem, słusznie jak się okazało, był mikrofon ze statywem. Po obadaniu poprzednich instrumentów, używając jeszcze basu, podłączyłem mikrofon i postawiłem przed sobą. Powiem tak: grając i śpiewając "Smells Like Teen Spirit" poczułem się jak Cobain, tylko grający na basie Szkoda, że mikrofon nadal ma kabel i wymaga korzystania z pada. Prawdopodobnie na dniach zamówię bezprzewodowy mikrofon Mad Catz, który ma w sobie kontroler.
Do tego zestawu dorzucana jest jeszcze gra i pocztówki, ale to mnie nie interesuje. Zestaw oceniam bardzo pozytywnie i mam nadzieję, że wytrzyma tak długo jak mój obecny zestaw.
PS. W przyszłym tygodniu prawdopodobnie kupię i przetestuję talerze, ponieważ z powodu pilnej wymiany opon w samochodzie wypłukałem się z kasy :potter: