Łatwo tak spłycać problem do tego, że DS wyszedł i japońcy go kupują na kilogramy ;]
Przejście developerów na inny target graczy dało się zauważyc, gdzie RPGów nie było już tak dużo jak na szaraku (ale nadal sporo). Przy nowych konsolach koszty produkcji skoczyły na jakiś po(pipi)any poziom i teraz japońce siedzą i się głowią. Jasne, będziemy mieli Finala, a nawet pięćdziesiąt w FNC i to wszystko, mniejsi nie mają nic do gadania. Co z nowym Suikodenem? Seria od zawsze cieszyła sie umiarkowanym sukcesem i kupowali ją raczej fani. Wątpie żeby Konami miało tyle wolnego hajsu żeby tworzyć coś, co im się pewnie nie zwróci.
Jak dla mnie to właśnie kieszonkowe konsole są wybawieniem dla RPG. Developing jest tani jak barszcz, konsol od groma. Nic tylko robić gierki. Ja się cieszę podwójnie bo lubię 2D a w tym wypadku DS jawi się jako ostatni bastion RPGów w tej technice. Takie studia jak Atlus tez mogą produkować do woli i nie dziwię się czemu jeszcze nie zapowiedzieli Persony 5 na duże konsole - to nadal zbyt duże ryzyko dla małego studia bez kasy.
Ja na szczęście mam taki komfort, że PS2 kupiłem stosunkowo niedawno więc jeszcze mam trochę tytułów do przjeścia. Do przejścia na duże konsole narazie mi nie śpieszno Ale jakby co to celem będzie X360 zamiast konsoli Sony, nie te czasy niestety kiedy Sony gwarantowało najlepszą rozgrywkę.