Animal Crossing Wild World
Harvest Moon Island of Happiness
obie gry porażają obszernością i miałem niezłe zdziwko po pierwszym włączeniu. Animal to raczej taka gra dla gry, maniakiem nie jestem więc jakiś uber rzadkich przedmiotów szukać nie będe, ale pograc można;] Harvest to typowy strzał w ryj, gra jest masakrycznie wielka i trudna - za wszystko trzeba placic ciezka kase [budowac mosty, drogi na wyspie], wskazniki staminy i fullness sa nieublagane i po podlaniu trzech poletek 3x3 trzeba latac po wyspie i szukac czegos do jedzenia inaczej padnie się na ryj. Dość powiedzieć, że zaczynamy z 7 osobami na wyspie i paroma narzędziami z jednym (głownym) odblokowanym terenem a kończymy z 90 osobami na wyspie, mnóstwem narzędzi, poletkiem do ryżu [rośnie przez 60dni] i innymi 'takimi' No po prostu ogrom. Grania co niemiara.