-
Postów
4 634 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez django
-
etam DEP, te 100zl wole na Neuro przeznaczyc
-
TODAY IS THE DAY (USA) + JUCIFER (US) + COMPLETE FAILURE (USA) + FOUR QUESTION MARKS (FR) + ANTIGAMA (PL) + WOODY ALIEN (PL) 04.06.2008 Warszawa Progresja ul. Kaliskiego 15a drzwi: godz. 18.00 start: godz. 19.00 bilety 40pln / 50pln / 55pln przedsprzedaż www.shortcut.pl Traffic Club ul. Bracka 25 ----------------------- 04.07.2008 CONVERGE THEMA11 DAYMARES 35 pln 100 sztuk 45 pln 100 sztuk 55 pln reszta świetnie
-
niezly odcinek. Widac, ze wlasciwi scenarzysci juz wrocili i zaczyna sie cos dziac. Zdecydowanie najlepsza scena to ta, w ktorej Hurley, Sawyer i Locke graja w planszowke. Genialna zagrywka;] No, ale teraz juz wiemy jaki motyw ma Ben (i Dżejms Bond) do wybijania slugusow Windmore'a. Mam tylko nadzieje, ze nie poleca pozniej w schemaciwo i nie bedziemy ogladac walki Sayid vs. Desmond. Z tym plynieciem na Fidżi w celu teleportacji to walek na 100%. Miejsce przeniesienia musi byc na wyspie gdzies i jak mozna podejrzewac, nie mozna transportu kontrolowac. Albo sie wypadnie w biegunie, albo na saharze;] Scena z dymkiem rowniez wzorowa i IMO to nie jest tak, ze Ben moze go wezwac by zabil przeciwnikow. Po to przeciez czekali w domu az on przeleci obok. Aby i ich nie zaatakowal.
-
nie wiedzialem, ze w kilimanjaro udziela sie bąg-ra o_O Pamietam, ze dawno temu wrzucal to ds, swietny album. Kto nie zna niech sie nie przyznaje;]
-
niezle niezle, ultrasem dep nigdy nie bylem a meszugi nawet nie sluchalem, ale zapowiada sie niezle. Chociaz czuje, ze na Kąwerdżu będzie lepszy rozp.ierdol
-
oz w morde a pamietam, ze cos od tego kolesia ssalem i widocznie zapomnialem sprawdzic liste plikow cala. W kazdym badz razie, masz u mnie piffko;*
-
"Alles was irgendwie nützt" od Neubautenów (pipi)a jak opso to znajdziesz to jestes mistrz nad mistrze. Ta wersja na ifolderze pocieta na 3 czesci nie dziala od razu mowie
-
You guys... I've skimmed around a bit here seeing what the mob has to say. I'm posting here because I don't want this to be "official". Interesting reading comparisons to WT and PHM. The truth is, this track just came out "as is". I am obviously aware of how "poppy" it is and that should be taken as no indication of what other music I may or may not be working on might sound like. It's almost summer, it felt right, it was refreshing after GHOSTS, I went with it. Freedom from the infrastructure of record labels means immediate turn-around time from me to you, if that's the plan. It's exciting to be able to do that and it's affecting my method of working at the moment. I suspect soon I will purposely take more time away and work differently - perhaps more calculated and deliberate. For now, this method is stimulating to me and is yielding results I'm pleased with. What in the hell am I saying? Take your fucking shirts off and dance!
-
nowy singiel amerykańskiej grupy TODAY IS THE DAY właśnie trafił do sklepów. Będzie on promował najnowszy album, który ukaże się w sierpniu i będzie zatytułowany tak samo jak singiel czyli Dj OTZI
-
ja akurat dis(pipi)line widze jako troche autoironii ze strony Reznora, juz pierwsze slowa utworu to dosc wyrazny 'znak' ;]
-
d00000000000000dz nowy utwor - Disci.pline [je.bana cenzura]- zgrany z radia http://www.divshare.com/download/4321913-fac takie Only 2, niezle buja. nowa plyta podobnoż w lipcu :]]]]]]]]]]]
-
neubauteni wczoraj wymietli, choc nie obylo sie bez zgrzytow w postaci Progresji, problemow z dzwiekiem czy paru osob z widowni, ktorzy byli widocznie znudzeni przestawieniem. A bylo na co patrzec bo kolesie pokazali SZTUKE TWORZENIA muzyki, a nie jak wiekszosc zespolow, sztuke odgrywania. Gwozdzie spadajace z paru metrow z hukiem, granie na rurach pcv, kublach i beczkach, szlifierka a nawet szum zwyklego radia. Plus arcy-charyzmatyczny Blixa i reszta zespolu wlacznie z basistą-dzikiem. warto ku.rwa bylo w skrocie, szkoda tylko, ze wrocilem do domu z pustymi rekami bo na koncertowke nagrywana podczas koncertu mnie nie bylo stac, a 'Alles Wieder Offen' bylo 'sold out' ;=[
-
chcialoby sie;]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]] podobnoż w wawce
-
14.08 i pozamiatane (pipi)a
-
Szwajcaria, Fribourg. Szkoda, ze osiedlowka daje sie we znaki i seedowanie narazie stoi, fuck
-
jakby jakiś die-hard fan Pattona chciał to upnąłem DVD Patton/Fennesz na demonoida. 1,7GB
-
pierwszy utwor mi wchodzi ladnie, ale pozniej sie nudno robi. Mam dziwne wrazenie, ze chcieli sie wzorowac na "Anonymous" - jakies bebny, interlude'y. No, ale wyszlo jak wyszlo.
-
http://massmirror.com/915f85b8fa23b69582da28ef20d16681.html nowa plyta Melvinsów jak już o tym mówimy. Premiera za 3 miesiące.
-
nom, taki line-up i az zadziwiajace, ze nic ciekawego z tego nie wyszlo
-
Adultery http://rapidshare.com/files/2000164/Dog_Fa...Adultery-pA.rar pass: www.mediaportal.ru bierz i delektuj sie, wspaniala plyta zawiało Milanem;f
-
żeś się rozpisał;] Wiadomo - jeśli nie rozgraniczymy kategorii 'znane' i 'sluchane' to sila rzeczy trzeba wrzucic NIN do zespolow popularnych. Bardziej jednak przyrownalbym te popularnosc do np. QOTSA niz do Najtłisza, i dobrze. Nie moge się też zgodzić z łatwością w odbiorze. Nie ma siły, żeby przeciętny słuchacz Happysadu czy innego indie-szitu jakiego teraz pelno po odsluchaniu 'The Downward Spiral' mial ochote na powtorke z rozrywki;] Co innego np. "With Teeth" czy "Pretty Hate Machine" albo nawet Y0. Więc powiedzmy, że tak połowicznie.
-
no, na pewno zespół jest znany, ale nie jest popularny w sensie bardzo dużo osób ich słucha;] Sekretem jest chyba to, ze NIN tworzy muzyke bardzo osobistą, a jednocześnie uniwersalną, więc każdy może ją zrozumieć na swój sposób. A jeszcze co do popularności - nie zapominajmy, że w latach 90 zespół był nieźle lansowany przez uniwersal. Klipy leciały nie tylko na Vivie Zwei, ale tez na MTV - były jakieś transmisje koncertów, specjalne 'programy' przy wydawaniu dvd 'And All That Could Have Been' itepe. Wsród fanów NIN jest sporo młodziaszków przechodzących bunt - wiadomo, ale znakomita część z nich zostaje przy zespole i przy nim wykształca swoją wrażliwość na muzykę. A pozatym są tysiące świrów zbierających każdą edycję płyt, promówki i inne podobne gówienka. A takie tanie to to nie jest. Nowa fota: huh, już nagrywają nowy album
-
skoro ludzie chca je kupowac to tak szybko nie zniknal;] Wiadomo, zmniejsza sie ilosci stoisk w sklepach z plytami tak jak juz teraz to sie dzieje w USA, ale same cedeki nie zginal. Juz predzej wymusi to na wytworniach i sklepach stosowanie bardziej racjonalnych miar, a nie tak jak w przypadku mm marzy 20% na niektore plyty. Zabrzmie moze jak jakis staruch, ktory 'nie rozumie tego dzisiejszego jazgotu', ale powoli zatraca sie sluchanie muzyki jako pewnego rodzaju celebracji, mistycznego przezycia. Zarzucanie plyty, wygodne rozlozenie sie w fotelu i delektowanie sie dzwiekami i TYLKO nimi nie jest juz trendi. <dziadyga>
-
wiadomo, takim tropem mozna by przeciez sciagac obrazy plyt DVD-A, pozniej Super Audio CD a na koncu nawet Blu-Ray'e;] Inna sprawa to opakowania, tak jak zauwazyl Specu i zwiazane z tym zwyczajne zadowolenie z zakupu. Banan na ryju w przypadku trzymaniu oryginala w lapskach jest nieporownywalnie wiekszy niz w przypadku legalnego zakupu mp3'jek. Mamy internet - wykorzystajmy suke, na necie mozna znalezc albumy w rozsadnych cenach, czy to u samego zrodla czy chocby na aukcjach.