Dobra nudze sie w pracy to popisze troche. Jak ktos ma awersje to czepiania sie (pipi) to niech sobie odpusci czytanie. Bede jechal w podpunktach bo latwiej i ogolnie elo.
Najwieksza bolaczka nowego imidżu PE to grafik, ktory ma prawdopodobnie 4 rozne osobowosci, kazda zwalczajaca reszte (no, albo dostawal sprzeczne wiadomosci od kierownictwa).
- nowe logo... jest. Tyle mozna o nim powiedziec. Widac troche wzorowania sie na EDGE, ale iluzje zimnego profesjonalizmu niszczy drugie, kolorowe X.
- dostalem okladke z bohaterami i trzeba przyznac, ze jest mocno tragiczna. Niby Perez mowil, ze Batman mial byc na swieczniku, ale nie wiem kto by sie tego domyslil. Jego art jest przepalony bo takie byly arty promujace gre wiec ciezko pomyslec, ze kolo ma jakies specjalne znaczenie... zwlaszcza, ze przed nim stoi Harley z czerwonym tylkiem bardziej rzucajacym sie w oczy niz Nietoperz. No i ogolnie calosc jakas taka mocno amatorska, Batman przeswietlony, Ezio ciemny, Drake szarutenki a Pudzian pol na pol. Calosc sprawia wrazenie 15 minutowego photoshopa.
- Od "Co nowego" widac prawdziwe zmiany ktore sa... dziwne. Bo co w newsach robi cytat numeru, nijak nie zwiazany z numerem bo nic wiecej o MGSie nie ma.
- O Lasce numeru juz sie wypowiadalem - dla mnie mocny bezsens i marnowanie miejsca. No, ale pedal jestem bo nie lubie kobietek, wiadomo.
- Rozszerzona numerologia sprawia wrazenie niezlego zapychacza, poprzednia, bezobrazkowa, wersja o wiele lepiej sie sprawdzala.
- lepsze zaznaczenie Gorzkiej piguly - na plus
- Ogolnie da sie zauwazyc mocny chaos. W poprzednich numerach byly zwykle, "biale", newsy lub takie w boksie. Tyle. Tutaj mamy jeden w czarnej ramce, drugi z czarnym paskiem zawiniety do gory, jeszcze inny zwykly-suchy a jeszcze jeden w poziomych nawiasach. Ogolnie - nie wiadomo co sie dzieje. Co mam czytac - co jest wazne. Nie wiem. A raczej - wiem, ale intuicyjne to nie jest ni huhu. Napaćkane by paćkać.
- Starcie Tytanow - nie dosc, ze pomysl zajumany, wykonanie slabe (jak jeden z kolegow myslalem, ze to reklama z poczatku) to jeszcze nie ma zadnego powiazania z numerem.
- Ja wiem, ze sie nie znam bo nigdy nie robilem gazety, ale co ma wspolnego news o, powiedzmy Gears of War i PCF z ksiazka ktora poleca Kali? Albo z tym kto wygrywa w udawanym starciu? Wywalic to stad i umiescic gdzies kolo hyde parku i zrobic taki "rozrywkowo-glupi" dzial jaki maja inne gazetki.
- Ohayo jest mocno nieczytelne. Nie wiem jak to okreslic fachowo, ale no ciezko to czytac. Zmiana tym bardziej dziwna, ze poprzedni styl dzialu pasowalby tutaj jak ulal.
Tutaj w sumie narzekanie na grafike sie konczy bo dalej jest o wiele lepiej - schludniej i, co dla mnie wazne, stabilnie. Poprzypierdalam sie wiec do innych rzeczy bo dalej sie nudze.
- dlaczego Kinect jest na plusie a Move na minusie? Na jedno i drugie nie ma gier dla tak zwanych "hardkorowcow" i oba urzadzenia sa glownie wykorzystywane w pozycjach taneczno-zabawowych. Kinect sie lepiej sprzedal i jest na niego (tak mi sie wydaje) odrobine wiecej takich gier. I to w sumie tyle. Nie kumam troche. Sprzet od MS dostal plusa bo sie dobrze sprzedaje? Jak dla mnie to oba sprzety powinny zaliczyc minusa.
- Nie kumam tez podsumowania roku. Ktos wspomnial, ze to nie jest przeciez TOP a tylko "Debesciaki". To po co dawac im numerki? Inna rzecz z twarzami (swoja droga - koleczka prezentuja sie tragicznie przy takim designie) i tekstami redaktorow pod tytulami. Co to oznacza? Że np. Rozbo jako nr.1 wybral Skyrim, Koso Dark Souls a Roger Batmana? Jakby nie wiem, nie czaje tego. Zwlaszcza, ze na kolejnych stronach juz czegos takiego nie ma a jest tylko ramka z tekstami "co mnie sie podobalo w tym roku". Lepiej wypada niz te cale "Debesciaki" do ktorych zreszta przydalby sie ogolny wstep, czy to od calej redakcji czy to od Butchera/Rogera/Pereza. Tekstowe podsumowanie roku zarowno growego jak i osobistego czy zmian w pismie. Byloby ok.
- waskie paski na prawde nie sa fajne do czytania
- za pomysl tekstu pod katem ktos powinien dostac w oko
- Kalejdoskop oddzielony od "Debesciakow" to slaby pomysl. Powinno to byc razem, jak dawniej a raczej - tak jak to by bylo logicznie. Kolorystycznie dziwnie to troche wypada. Pierwsza, czarna, strona i do tego ciemne screeny, tjaaa... O wiele lepiej to by sie prezentowalo w kolorystyce "Debesciakow" zamiast randomowego szastania czarny-bialy-niebieski (i jedna ramka czerwona). Tlo jednolite, odpowiednio zaznaczone "typy hity" - tyle. Prosto, schludnie i "profesjonalnie". O przekreconych wpisach nie wspominam bo to jakis dziwny, wewnetrzny zart chyba.
- czcionka w HP za mala + na serio trzeba bylo ja zmieniac? Wiem, ze to (pipi)ka, ale na serio az sie troche dziwnie poczulem jak zobaczylem ta nowa. Nie zeby byla brzydka - po prostu jest zmieniona, co jest dziwne tym bardziej, ze sam dzial pozostal w zasadzie taki sam designowo...
- Widze, ze niektorzy tutaj chwala recenzje Zeldy. No, ja sie nie przylacze niestety. Dodanie Czesia jest kompletnie z czapy bo ani chlopaczyna nic nie wnosi specjalnie, ani nie jest jakims specjalista. Tak sobie pisze i w sumie tylko przeszkadza bo ostatecznie malo mozna sie dowiedziec z niej. Ot, jakbym czytal zapowiedz, albo recke wersji testowej. Niby jest narzekanie na to jak seria stoi w miejscu, ale nigdzie nie jest wspomniana najwieksza "nowinka" nie-techniczna, czyli znacznie wiekszy nacisk na fabule, bohaterow i historie Hyrule w ogole. Przynajmniej mozemy dowiedziec sie co Czeslaw robi w trasie wiec wystarczy, super.
- merytorycznego plusa dostaje Kali. Recki zarowno Tekkena jak i MvC bardzo fajne i czyta sie je przyjemnie, zdecydowanie najlepsze teksty w numerze. Jakis kolega wspomnial o braku wspomnien o TTT - i ma w sumie racje. Ja jak czytalem to tego specjalnie nie odczulem bo nadal pamietam te gre i te emocje, ale "nowi" gracze raczej tego nie skumaja.
- plusik za wyglad recki Halo - najlepiej wygladajaca recenzja w tym numerze, jak i w ogole nie najlepiej wygladajaca strona w calym numerze.
- Pod wzgledem wygladu znowu mala masakre mamy w Pocketcie. W jednostronicowej recenji Mario Kart - dwa arty i dwa malutkie screeny. W recenzji SML to samo. Niby dwie strony na recke, ale mamy 3 arty z czego dwa OGROMNE, bessensu. Recka DQMJ2 zgarnia nagrode najnudniej wygladajacej recenzji ever. Szare tlo i nudny potwor. Podsumowanie miesiaca w srodku kacika jest troche dziwne, ale pewnie sie nie znam.
- Zgrentgen tez wyglada nudno, ale przynajmniej jest calkiem ciekawy - glownie przez Diablastego ktory wprowadza troche energii do rozmowy starych ludzi. Jedna rzecz zwiazana z tym - ludzie narzekaja na "nowych" ktorzy pojawiaja sie z dupy. Coz, moze gdyby redakcja sie zdecydowala czy chce uzywac imion i nazwisk (jak na PPE) czy ksywek (jak w magazynie) nie byloby takiego problemu. Serio, jak przegladam PPE to czasami sam sie zastanawiam kto jest kim a przeciez czytam te cholerne pismo od lat.
- Zniewiesciali bohaterowie - niepotrzebna nuda skierowana nie wiadomo do kogo wcisnieta pomiedzy powazne teksty o Skyrim i wspominkach sprzetowych.
- Przez pryzmat serii - ok, ale szkoda, ze nie pokuszono sie rowniez o probe zarysowania ogolnej fabuly Zeldy - w koncu jest juz dostepna Hyrule Historia i wiemy o wiele lepiej. Szkoda tym bardziej, ze teraz juz raczej taki tekst sie nie ukaze bo wiadomo, na nintendo nikt nie gra i nie ma dla kogo pisac. Sprzeciwiam sie laczeniu Phantom Hourglass i ST w jedno - to dwie mocno rozne gry i mysle, ze kazdy kto na spokojnie podejdzie do tych gier zauwazy, ze ST jest po prostu lepsza. PH bylo pierwsze i bylo mocno hype'owane, kazdy sie jaral jak wyszlo (wysoka ocena w PE itp), ale jak emocje opadly to kazdy sobie zdal sprawe, ze calosc jest mocno srednia zeby nie powiedziec, ze "niedorobiona".
- O "Babskich Sprawach" juz pisalem. Getto dla kobiet, nie jaram sie.
Ogolnie razem ze zmianami przyszlo wrazenie, ze PSX Extreme stoi w rozkroku. Z jednej strony chce schlebiac starszym, zainteresowanym "profesjonalnym" magazynem graczom (okladka i do pewnego stopnia nowy design), ale z drugiej wyciaga reke po kasę mlodsza czytelnikow wprowadzajac rozne dziwne dzialy czy wrzucajac takiego Czeslawa do recki z ktora nie ma nic wspolnego ("a bo moze jakis fan Czesia kupi") czy "paćkając" kolejne strony aż do przesytu i bólu oczu. PSX Extreme jest troche jak Hulk Hogan a nowy design to jego występ w "Panu Niani". Niby trzeba sie zmieniac i probowac nowych rzeczy, ale czasami pojdzie sie za daleko i legenda pryska. Ale wąsacz mógł sobie pozwolic bo to tylko wyskok w bok - PE nie moze bo nowy layout juz zostanie i niektorzy czytelnicy maja prawo poczuc sie "oszukani" i w swoim rozgoryczeniu przestac kupowac pismo. "Nowe" PE mialo byc i powinno byc poteznym (pipi)nieciem na wszystkich frontach - magazynu, PPE i forum. Wyszlo ciche pierdniecie wprowadzajace w duzej mierze konsternacje w towarzystwie.
Wiadomo, ze calosc bedzie jeszcze szlifowana, ale na dobre pierwsze wrazenie jest tylko jedna szansa. Teraz bedzie żmudne polerowanie wegla. Czy wyjdzie diament? Nie mam pojecia, ale nie widzi mi sie to. Ale chcialbym sie mylic bo PE to troche jak Gwiezdne Wojny. Rzecz ktora nalezy w rownym stopniu do tworcow jak i "odbiorcow", fanow, czytelnikow - czesto wieloletnich. I moga oni narzekac i (pipi)ic od rzeczy, co moze sie niepodobac kierownictwu, ale jednak to od nich zalezy to pismo. I pokazywac im "faka" jest troche nie okej. Dlatego "all the best" redakcjo i powodzenia.