No stary, to ze ktos pracuje gdzies czy u kogos nic nie znaczy. Moge powiedziec, ze ma spoko barwe glosu i (chyba; nie skupialem sie wiec raczej tak) wyraznie czyta. I tyle "zawdziecza" radiu. A to, ze nie umie czytac angielskich nazw to albo jego wina (jezeli dostal kase), albo wasza (bo mu nie powiedzieliscie a robil po znajomosci).
No i spoilery pokazujecie jednak, nieladnie.
Tekst byl w miare ok, wiadomo, ze wideo-recenzja rzadzi sie troche innymi prawami niz ta pisana. Moglaby byc troche żywsza a i niektore elementy wywalic (kapitan oczywistosc), albo zaakcentowac mocniej (poprzez wprowadzenie cut-outu kapitana czy co tam innego mozna wymyslec, a mozna duzo).