jak nie ma różnic? Chociazby wątek Daenerys jest ucięty mocno. W serialu Drogo od razu ją bierze na chama i (pipi). W książce inaczej to wygladalo, nie mowiac juz o wiekszej glebi tej postaci w ksiazce. W serialu sie boi, ale w sumie nie jest tak dobrze wyjasnione czemu. Tak samo przeciez pierwsza sceny w ksiazce i w serialu roznia sie baaardzo.
Od niedzieli czytam ksiazke i odrazu obejrzalem pierwszy odcinek. Będzie dobrze, casting świetny (oprócz Joffrey'a, ale dzieciak ma ryj, jezu), kostiumy i scenografia świetna. Jaram sie.