Ok, niedawno wróciłem z DOWNa.
Było za(pipi)iście po krótce. Rozkręciło się maksymalnie pod koniec;] Dodatkowe atrakcje w postaci urodzin jakiegoś polaka i cała sala śpiewająca sto lat, czy skandująca "napierdalać!" dają radę.
Ogólnie ekipie też się chyba podobało;]
Setlista była za(pipi)ista, same mocne kawałki. Plus inscenizowana bitwa gitarzystów z MOOCNYM (pipi)nięciem które przeszło w początek utworu
Ogólnie - MOC
Co ciekawe była spora mieszanka subkulturowa;]
Mike - nagrałeś?
Niech koval się wypowie bo on stał przy głośniakach, ja dalej.