Kilka dni temu skończyłem Exhumed od Lobotomy (mało znana, ale świetna gra FPP, graficznie coś jak Doom, tylko w Egipcie. Zabrała mi ponad 20 godzin z życiorysu, polecam). A od wczorajszej nocy pogrywam w Resident Evil: Directors Cut (Capcom) i nie mogę się nadziwić - ta gra jest zawsze tak samo grywalna :-) Na pierwszy ogień poszła Claire, a jak z nią skończę, to zajmę się jeszcze scenariuszem Leona (nieco trudniejszy).