kudlaty88

Nie wytrzymałem i kupiłem cyfrę choć czekać miałem na pudełeczko. Wstępnie chyba fajniejsza niż jedynka ale to trzeba pograć z 10h żeby się wypowiedzieć z czystym sumieniem. Od strony tachnicznej jest ok art style dużo lepszy niż w jedynce postacie nie wyglądają jak jakieś funkopopy z dużymi lbami. A i sterowanie nadal pogmatwane motam się co chwila co od czego i co wcisnac.

Będzie hivcior jak nic. Czarne niebinarne wiedzminy itp. Day one wleci goty Giera będzie a trzask duo większy niż przy nowym assasins Creed mudzin.

Niby typerek się zjebał koncertowo ale jakoś się ciesze że zabojady idą do domu.

Hiszpania - Francja 1:1 Holandia - Anglia 1:0

Jak bym był takim piłkarzem to bym tym rzucił w huj bo bym nie wytrzymaj jakby reszta drużyny tak się opuerdzielala

Taka sraka a nie granie w piłkę. Trzeba przerzucić się na jakieś do go do go ligi, tam coś się przynajmniej dzieje.

Primadonna znowu będzie ronił łzy...

Hiszpania - Niemcy 1:2 Portugalia - Francja 0:1 Anglia - Szwajcaria 1:1 Holandia - Turcja 1:2

Raczej o tych muminach które stadem siedza w tej lokacji i jedna obszarowka, najlepiej z miecza po ostatnim bossie i 400-500k expa w minute na ng7.

Tak se ogień działa raczej celował bym w scarlet rt i bleed z posypką holy. Eksploracja jak dla mnie lepsza niż w podstawce ale ludzie narzekają ze za pusto,dla mnie rak jest lepiej bo mniej nawalone na mapie i można się nacieszyć widoczkami bez obaw że zaraz coś z krzaków wyskoczy. Design swiata i klimat taki ze podstawka sie chowa.

Why not both. Dzisiaj odpaliłem podstawkę żeby zabić ostatnich trzech bossów i zacząć ng8. Padłem łącznie 5 razy z czego dwa razy wjebałem się w przepaść przy Malekithcie. Skok poziomu trudności w dlc jednak jest kurewsko duży.

Szwajcaria - Włochy 0:1 Niemcy - Dania 2:0 Anglia - Słowacja 2:1 Hiszpania - Gruzja 2:1 Francja - Belgia 1:1 Portugalia - Słowenia 2:1 Rumunia - Holandia 1:2 Austria - Turcja 2:0

Jaram się mocno oby wyszło w tym roku bez poślizgu i biorę na premierę. Nostalgia mocno.

Ubiłem go.,ubilem głównego bossa na ng7+, telepie mnie łapami. Ukochana kosa niezawodna.

Tak trochę pograłem bo eldenik boży pożera cały mój wolny czas i muszę powiedzieć że po tym co widzialem to rewelacja. Od pierwszych minut czuć że robił to ktos z pasją, czuć ta magię giereczkowa. Odpalasz i wiesz ze będzie sztos. Graficzka wypasmuzyka robi dobrze a system walki mimo że na początku dziwny się wydawał przez sterowanie dwoma postaciami to po chwili przyzwyczajenia pozwala na kręcenie kombosow jak w jakiejś mordoklepce. Jestem zachwycony kandydat na bonusowe retro miejsce w moim top 3 gierek w tym roku

Też sobie soapralem tego questa. Trudno będzie na następne podejście. A z ciekawości sprawdziłem sobie na ostatnim bossie build z yt na perfumy którymi składał bossa na pierwszym przejściu gry dwoma czy trzema atakami w kilka sekund, na ng 7+ zabrało mu z 10%hp i mnie rozsmarowal po ścianach

Czekaj jaki itemek z jakiego słonecznika? Jeśli chodzi o Midre tozaciukalem go i tylko remebrance z niego poleciał.

Ten boss jest kurewsko prosty... Gdyby nie druga faza to padlby za trzecim podejściem a tak to pewnie do 500plus dojdzie xd

Ja się z nim tłukę teraz na ng7 i powiem ze to buffy to chyba gówno dają, spędzę na tej walce pewnie z tydzień. Faktycznie najtrudniejszy boss w grze.

Nawet przegrać nie potrafią żeby w typerku siadło. Ale przynajmniej coś tam grają z potężna Francja.. Xd

Metyr kto to wymyślił i co brał.

Płacz jest bo poziom trudności jest faktycznie wysoki a na ng x to już jazda na calego,okienka na uniki czy kontratak malutkie ale trzeba przyznać że jest to uczciwie zrobione tylko trzeba mieć skilla albo pamięć mięśniową . Pod koniec męczarni z mesmerem pierwsza faza wchodziła na czysto mimo że wczesniej wycierał mną podłogę ze 200 razy,gdybym posiedział nad druga z 10h to całość bym zrobił bez obrażeń a do prosa to mi daleko. Git Gut i tyle a ludzie chcą szybkich nowych doświadczeń i zapierdalania do przodu.

Ja w to dlc gram jak w jakiegoś wiedźmina. Przed walka inkantacje wzmacniające, oleje na broń, mikstury. Jest klimat, wczoraj wymęczyłem mesmera to teraz smok mnie leje i to taki mały. Czas pozbierać odłamki jednak. Goty, dawno się tak nie wkurw..dobrze nie bawiłem.

Kurwa człowieku jak ja ci dziękuję że mi o tej tarczy przypomniałeś. Mesek zabity po kilkunastu próbach z tą tarczą już zaczynałem trącić nadzieję.

Buffy jednak dużo dają mam już 4 i dochodzę do drugiej fazy meska, jeszcze z 10h o go u tłukę.