-
Postów
950 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez 23kowal
-
opłacało się przetrwać kryzys bo końcówka była ciekawa. Celtics byli blisko odrobienia rekordowej przewagi ale w końcówce Melo i JR celnymi rzutami zamrozili mecz i mamy peirwszą parę na wschodzie. w Memphis wygrai gospodarze ale nie wiem czy nazwałbym po tym meczu CP3 looserem. robił co mógł ale jeden człowiek meczu nie wygra. w końcówce zaatakowali i doszli MEM na kilka pkt ale Billups mia kilka fatanych akcji co zemściło się bardzo szybko. w sumie tyko Paul i Barnes zagrali w tym meczu przyzwoicie. BG nie był sobą, w dodatku Z-Bo skutecznie uprzykrzał mu życie. Jordan i Crawford nie istnieli w ogóle, Billups w 1-szej połowie nie grał przez faule, w drugiej grał źle a takiego mini-lebrona zobaczyłem dopiero w końcówce. no i jeszcze sędzia Crawford się popisał wyrzucając CP3 w końcówce. dla mnie nie był to umyślny cios bo Paul patrzył się na piłkę i chciał blokować Gasola. potem jeszcze chyba chceli zrekompensować swój błąd i wywali Randolpha. anyway, wygrała drużyna lepsza i typy na kolejną rundę to nie lada orzech do zgryzienia.
-
celtowie z piercem na czele (1-10) ceglą na potęgę. boże daj mi siłę na oglądanie tego...
-
nie zgodzę się z Tobą ogqozo, że Pacers są typowo sezonową drużyną. wręcz przeciwnie. to team nastawiony na defensywę więc jego wartość w play-off powinna być większa. juz w seszłym sezonie sprawili nie lada problemy Miami. ten sezon mieli w miarę udany, głównie dzięki eksplozji talentu Paula George'a, godnie zastępującego Grangera i nadal żelaznej obronie. i jak dla mnie, to druga obok Byków ekipa, która ma szanse wyeliminować Miami. no ale musieliby zagrać na swoim poziomie w obronie i 2-3 mecze powyżej swoich możliwości w ataku. a jeszcze tydzień temu kumpel mi pisał, że nudy w tej pierwszej rundzie...
-
wszystko sprzyja faworytom. SAS i MIA odpoczywają a tymczasem reszta musi walczyć. OKC raczej nie popełni więcej błędów i odprawią Rakiety w następnym meczu i jeszcze tylko NYK musi szybko zakończyć serię żeby ich weterani mieli też czas na odpoczynek i przyszli uczestnicy finałów konferencji będą w spokoju czekać na swoje kolejne ofiary.
-
obie serie często-gęsto były wskazywane jako potencjalnie 7-meczowe i najprawdopodobniej tak będzie. stawiałem na MEM i CHI za względu na obronę i zdania nie zmieniam. LAC to świetna drużyna ale wszystko tam zależy od CP3, jak ma dołek to już po nich. Blake nie jest niestety jeszcze na tym poziomie by decydować w pojedynkę o losach meczu. a Brooklyn, no cóż, są jak Hawks. nikt ich nie bierze serio.
-
GS w dodatku bez D.Lee (długo sobie w play-off nie pograł) także propsy podwójne.
-
uff, Bulls wyszli na 1-1.po bęckach jakie dostali w 1-szym meczu zacząłem się już o nich martwić ale na szczęście udało im się wrócić na prawidłowy tor.
-
nie ma stacji tv, która by puszczała wszystkie mecze NBA. takie rzeczy tylko na League Pass. nawet abc i espn dzielą się spotkaniami.
-
logo i nazwa NO Palicans jak najbardziej na propsie. a Hornets zapewne wkrótce wylądują w Charlotte. co do naszych typów, to czy ktoś w ogóle postawił na wygraną Brooklynu? widać wiara w system Thibo jest ogromna (bo chyba nikt nie liczy na nagły powrót Rose'a?) teoretycznie to Bulls powinni grać lepiej w play-offs bo tutaj gra się wolniej i defensywa odgrywa większą rolę a w tym Byki są nadal świetni. i chyba z tego samego powodu, ale tutaj działa to w drugą stronę, ludzie skreślają GS. Warriors od dawna kojarzeni są z beztroską ofensywą. jak bronią to nie wiem, nie zaglądałem w żadne zaawansowane statsy ale w ataku faktycznie bardzo polegają na trójkach (i Davidzie Lee). z tym, że NYK również wygrywają mecze trójkami a wg opinii mają zmiażdżyć Boston. poza tym Miami wygrało trójkami mistrza a kilka lat temu Orlando dojechało na nich do finałów więc dlaczego GSW nie mieli by awansować do 2 rundy? chyba muszę jeszcze zweryfikować te moje typy... poza tym Steph Curry dysponuje siłą ognia porównywalną z Melo czy Durantem i jest moim typem na króla strzelców w ciągu 2 następnych sezonów. @BasteKSG coś ok 120zł
-
jeszcze jedno, możecie już oficjalnie składać mi gratulacje z okazji wygrania naszej ligi fantasy 8) nie było to jakiś wielki wyczyn, wszak żeby wejść do play-offs wystarczyło tylko grać.
-
ja się nie będe wymigiwał ale fota dopiero w maju. za tydzień idę na wesele i glaca nie zdąży się opalić i głupio bym wyglądał. jedno zastrzeżenie ogqozo. Pop jest oczywiście wybitnym trenerem ale z taką ekipą to wyrobił normę i tyle. dla mnie Karl to murowany faworyt aczkolwiek Woodson może sprawić niespodziankę. i jeszcze Sandersa dałbym do DPOY. moje typy: Wschód: Miami - Milwaukee 4-0 New York - Boston, 4-2 Indiana - Atlanta, 4-2 Brooklyn - Chicago 3-4 Zachód: Oklahoma City - Houston, 4-0 San Antonio - LA Lakers, 4-2 Denver - Golden State, 4-2 LA Clippers - Memphis 3-4
-
15 - tyle meczów odbędzie się dzisiejszej nocy 0 - tyle meczów transmitować będzie nc+
-
http://hangtime.blogs.nba.com/2013/04/16/playoff-scenarios-who-can-end-up-where/?ls=iref:nbahpt6c wszystkie scenariusze kto, gdzie może skończyć przed play-offs. Lakersi nawet 6 (sic!)
-
zna ktoś bilans meczów LAL-HOU w tym sezonie? czy ja dobrze widzę i jeśli LAL pokonają Rockets to będą na 7 pozycji??
-
nie oglądałem meczu ale rzut okiem na box score i wygląda to na normalne zwycięstwo Lakers. Tim 25min, Parker 37min (1-10fg) i mecz rozstrzygnięty dopiero w 4kw.
-
jeśli awansują bez Kobiego to się chyba pochlastam... nie wierzę żeby chcia zakończyć karierę w taki sposób. to nie w jego stylu. jeszcze nie powiedział ostatniego słowa.
-
to może ja? Bryant po raz kolejny udowodnił, że jest samolubnym ch*jem i nie dał kolegom się wykazać w ataku. tym razem jednak szczęście mu sprzyjało i Lakersi wygrali. :blum2: tak w ogóle to Portland przegrało ostatnio chyba wszystkie mecze z trójką, z którą walczyli o play-off. Dallas oficjalnie już za burtą, pierwszy raz od 13 lat... szkoda mi Dirka. co dalej? Utah- Min, @MIN, @MEM. 2x must win, a MEM pewnie zagrają rezerwami w ostatnim meczu. LAL- GS, SA, HOU. Warriors i Rockets będą walczyć jak lwy żeby uciec przed SA/OKC w 1 rundzie a Pop może zagrać rezerwami żeby ewentualnie uniknąć w niej Lakersów (nie wyczujesz gościa). Jazz mają tie-break i łatwiejszy terminarz ale są jeden mecz w plecy, LA mają swój los we własnych rękach. (choć tak naprawdę dobrze wiemy, że to będą ręce Kobiego i gwizdki sędziów :empathy2: )
-
Kobe na reklamówce zapowiadającej play-offs... to już chyba wszystko jasne.
-
co będzie trudno biorąc pod uwagę to, że te przebłyski będą o rok starsze. sabotaż tygonia/miesiąca/sezonu(?) Jrue Holiday i 2/24 fg...
-
i to jedyne co zapamiętałem z tego meczu. no to w wyścigu mamy już tylko Jazz i LA.
-
5 mecz z rzędu dla Jazz. chłopaki złapali drugi oddech i faktycznie mogą pogodzić LAL i Mavs. aczkolwiek osobiście trzymam kciuki za Dallas, głównie ze względu na sympatię jaką darzę Dirka i Vince'a ale nawet pomimo to, uważam że najbardziej zasługują na awans. gdyby Dirk był zdrowy od początku sezonu to pewnie byliby niewiele wyżej ale jednak pewni gry w play-offs. poza tym zarówno oni jak i Lakers mają większy potencjał, przynajmniej na papierze, i są bardziej medialni. na niespodziankę raczej nie liczę ale przynajmniej na większy opór wględem Spurs/OKC. w przypadku Utah obejrzymy standardowy dla nich ostatnio scenariusz odpadnięcia w 4-5 mało zaciętych meczach. to drużyna, która raczej nikogo nie zaskoczy. a tutaj w obu przypadkach byli mistrzowie, przyszli HoF, eks-MVP sezonu i finałów, never underestimate the heart of the champion i takie tam...
-
bez jaj. jeden mecz a Wy już pierścienie rozdajecie. gdyby nie kretyński gwizdek w końcówce dla Heat to śpiewka byłaby inna. było blisko, podobnie jak w meczu w Miami, gdzie ławka Spurs była o krok od zwycięstwa. różnica poza wynikiem jest też taka, że SAS wyszli z tamtego meczu biedniejsi o kilkaset tysięcy $. bez komentarza. nie mogę się doczekać starcia LAL-Mavs. będzie się działo.
-
27W. ta liczba robi wrażenie i musi budzić respekt, aczkolwiek ich największym osiągnięciem w kontekście play-offs będzie wygranie konferencji/ligi i przewaga własnego parkietu.
-
Charlotte to nie ta konferencja i na pewno chodzi Ci o porażkę z Memphis. ja liczę na występ w finale konferencji i rewanż na OKC. ale spokojnie, jeszcze sporo czasu przed nami.
-
http://scores.espn.go.com/nba/scoreboard zobacie video meczu Denver@OKC i posłuchajcie sobie trochę o Nuggets. dosyć sceptyczny byłem słysząć o nich jako o kandydatach do finałów ale te statystyki, które pokazali są imponujące. bodajże 8-4 z drużynami, które są nad nimi w tabeli robi wrażenie. oczywiście to troszkę inna bajka niż 7 meczowa seria w play-offs ale potencjał tej drużyny rośnie z miesiąca na miesiąc. w play-offs, gdzie mecze są bardziej zacięte, wróci pewnie temat braku supergwiazdy/go-to-guy'a ale jak dla mnie to tę lukę jest w stanie wypełnić sam Georg Karl, który swoim geniuszem dorównuje Gregowi Popovichowi. nie chce mi sie szukać wyników dla potwierdzenia ale założe się, że takie LAC ma bilans wręcz odwrotny z drużynami z czołówki. a teraz jeszcze zaczynają wtapiać z cieniasami. będąc na miejscu OKC, SA czy Memphis wolałbym chyba grać serię przeciwko Clippersom, gdzie ograniczenie CP3 odbiera połowę mocy ofensywnej tego zespołu, niż właśnie z Denver, które może Cię zaskoczyć niemal z każdej strony. no ale parkiet oczywiście zweryfikuje wszystko w odpowiednim czasie bo Chris Paul nie jeden mecz już w pojedynkę wygrał w play-offach.