-
Postów
950 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez 23kowal
-
oglądałem ostatnio na ZP1 materiał udowadniajacy, że Russel Westrbrook nie jest rozgrywającym i z nim na tej pozycji OKC nie mają szans na mistrzostwo, i pomyslałem wówczas, że taki Fischer byłby dla nich niezłym dodatkiem a i sam gracz miałby okazję powalczyć jeszcze o najwyższy cel i być może w PO utrzeć nosa poprzedniemu pracodawcy. mija kilka dni i proszę. standing ovation dla Fisch'a w OKC. myslę, że Thunder będą mieli z niego sporo pożytku, nie koniecznie w przełożeniu na cyferki ale z całego bagażu doświadczenia, osobowości i mentalności zwycięzcy.
-
za to dzisiaj Byki wzięły odwet i to jaki. ciekaw jestem co zrobi Fischer. Heat już go podobno kuszą. wszyscy już chyba wiedzą jak Wade skwitował tą wymianę na twitterze? "Loyalty hahahaha". żeby jeszcze go oddali jako część jakiegoś większego dealu ale za jakiegoś pionka? przyznaję, że nie dawałem im większych szans ale Suns są w gazie i walka o 8 miejsca będzie trwała do ostatniego meczu. jak ma ktoś linka, gdzie mżna sprwadzić łatwość kalendarza to poproszę (nie chodzi mi o schedule).
-
z ostatniej chwili: Dallas Mavericks nie wykonali żadnych ruchów transferowych! ps. po 13 latach... wymienili samego przewodniczącego unii! trzeba mieć jaja. dobrze, że trafił do Houston a nie na jakieś koszykarskie za(pipi)e. ps2. wymiany w pigułce http://espn.go.com/n...de-tracker-2012
-
wszystko się zgadza ale tu chodzi chyba o to, że sam Howar nie bardzo wierzy w sukces Magic ze składem jaki obecnie posiadają. moim zdaniem Howard w głębi duszy już się rozstał z Magic a teraz robi jedynie dobrą minę do złej gry. wie co się stało z Lebronem po odejściu z Cavs i nie chce być w ten sam sposób postrzegany (zdrajca, quitter itp.).
-
niezły statement w wykonaniu Howarda. najpier zadeklarował pozostanie w Orlando (do lata!) a potem taka wygrana. ciekaw jestem czy wiedział już wówczas, że S.Jackson przechodzi do Oakland, bo teraz to niewiele opcji wzmocnienia pozostało.
-
no to teorie obalone;) jednak jeśli Magic go nie wymienią to bardzo wątpię żeby podpisał z nimi kolejną umowę. Howard ewidentnie potrzebuje kogoś do pomocy, kogoś kto jest mocny w ofensywie i potrafi wypracować sobie (i jemu) pozycję do rzutu. krótko mówiąc, będzie tym kim Howard nie jest. jak na razie nie widzę, żeby cos się w tym kierunku działo. Warriors oddadzą Ellisa tylko w wymianie za Howarda więc ta opcja odpada, podobno próbują ściągnąć Stephena Jacksona ale c'mon... to nie jest gracz, którego obecność skłoni Howarda do pozostania. mam wrażenie, że Smith z chęcią oddałby już Howarda byle tylko mieć to już za sobą a jedyne co go zatrzymuje to decyzja właściciela by poczekać do lata. ale latem to najlepszym kumplem Dwighta może być już Mark Cuban.
-
Byki mając Rose'a i Howarda zyskują wiele więcej po koszem niż z Noah, zarówno w obronie jak i w ataku. a mistrzostwa wygrywa się właśnie obroną i w pomalowanym. no ale to chyba oczywiste. ponadto mają najlepszych graczy na pozycjach, które są czułymi punktami Miami (i vice versa zresztą). Korver na sf raczej Jamesa nie zatrzyma ale nie zrobi tego również Deng a obecność D12 pod koszem zrobi swoje. no i Boozer będzie mógł szucać te swoje jumperki. Korver zresztą też. Rose-Rip-Korver-Boozer-Howard + nadal silna ławka. a OKC mogliby jeszcze wyciągnąć Nelsona, który byłby wystarczającym graczem dla nich na pg, natomiast pod koszem mieliby najlepiej blokujący duet w lidze (Ibaka+Howard) plus wszystkie korzyści już wymienione jakie przynosi Dwight. Nelson-Harden-Durant-Ibaka-Howard. Orlando z Dengiem i Noah to nadal drużyna na play-off i z szansami na przyszłość. a gdyby dostali Westbrooka to chyba by o(pipi)ieli z radości. finansowo nie sprawdzałem ale nie ma rzeczy niemożliwych i zawsze można 3 drużynę dokoptować.
-
widząc brak Noah i Denga myślałem, że się transfer Howarda szykuje ale jednak nie. a kurde szkoda. choć znacznie większą sensację wzbudziła by wymiana Westbrook-Howard i wtedy by się dopiero działo. no ale wszystko wskazuje na to, że będziemy mieli w Orlando powtórkę z rozrywki. jeśli stracą Howarda nie zyskając nic w zamian to wskoczą u mnie na 1-sze miejsce na liście najbardziej frajerskich/pechowych drużyn, detronizując Portland.
-
jeszcze raz przeczytaj pierwsze zdanie. porównywałem tylko tą jedną jedyną akcję Jamesa do konkretnych zagrań Rose'a i Williamsa. nie zawodników. tylko i wyłącznie konkretne akcje i zdarzenia z parkietu by pokazać, że oddanie ostatniego rzutu Haslemowi to był błąd. jesteś najlepszym graczem na parkiecie (żeby tylko...), masz czas, masz miejsce... just shot that damn ball! a jak podajesz to podaj do strzelca. w Miami ich nie brakuje. nie pamietam już kto był wówczas na parkiecie ale oprócz Haslema i Anthonego to w zasadzie każdy byłby lepszy do oddania tego rzutu. wątpię żeby Spoelstra był aż takim idiotą żeby tak rozrysować tą akcję, ba, jestem niemal pewien że LBJ miał oddawać ten ostatni rzut. ale prawdy się pewnie nie dowiemy. niniejszym kończę ze swojej strony ten wątek bo jak to mówią, nie kop się z koniem;)
-
dzisiaj mamy całkiem niezły materiał na porównianie pana jamesa i jego ostatniej akcji z innymi tuzami ligi. pierwszy na patelnie idzie Rose. jennings i cała obrona Bucks czekali na wjazd pod kosz a tymczasem Róża ich zaskoczył. long step back jumper z ręką na twarzy. trudniej się nie da. gdyby ogqozo był jego trenerem to z(pipi)ał by go pewnie jak psa. ale to właśnie robią goście, którzy zgarniają prawie połowę kwoty przeznaczonej na wypłaty dla zawodników. drugi akcja. tutaj duża zasługa Clippers, którzy zapomnieli że najgroźniejszy w tego typu sytuacjach jest zawodnik wyrzucający piłkę z boku. chcieli podwoić i złapać J-Wil'a w pułapkę ale ten w odpowiednim momencie oddał piłke do czekającego już niepilnowanego Farmara. nie do pierwszego lepszego gościa, ale do gracza który zalicza w sezonie 1,5 trójki na mecz przy 46,6% skuteczności. dwie zupełnie różne akcje, obie skuteczne. zobacie tą tabelkę pt. sortable clutch stats www.82games.com/1112/CSORT11.HTM i popatrzcie na fg% Bryanta i Allen'a (MEM).
-
miałem właśnie to samo napisać. ta zagrywka nie była ani rozrysowana pod Haslema, ani to podanie nie było oznaką wielkiego altruizmu Jamesa. widzicie jak LBJ mówi do Spoelstry "rozegrajmy to na Udonisa, na pewno nie będa się tego spodziewać"? spękał i tyle. MJ przed takimi sytuacjami mawiał "just give me the fucking ball" a potem wszyscy wiedza co się działo. i tego samego oczekuje sie po byłym MVP i ROY, nr 1 draftu (i to jakiego), grającym do niedawna z nr 23 na koszulce i z ksywką The King (chciałbym poznac genezę i pomysłodawcę tej ksywy).
-
"he passed it again" brzmiały słowa komentatora także to nie tylko chłopaki o tym mówią. ba, cała nba o tym mówi. w obu sytuacjach (ASG i UTH) LBJ mógł wykreowac sobie wystarczająco miejsca do rzutu. w obu meczach oddawał też rzuty z trudniejszych pozycji. i gdyby oba spudłował raczej nie możny by mieć do niego pretensji, że próbował (inna sprawa, że za pudła, też by z nim pojechali hehe). po prostu od gracza tego kalibru oczekuje się, że będzie osobiście wbijał ostatni gwóźdż do trumny przeciwnika. http://www.nba.com/video/games/jazz/2012/03/02/0021100536_mia_uta_recap.nba/index.html coś jeszcze jutro skrobne na temat James'a ale jeszcze na chwilę przy nim pozostane bo jego Heat przegrali z Lakers po raz pierwszy od czasu nastania Big3 w Miami. świetna 1 kw. Kobasa, 2 i 3 gorzej ale w 4 znowu bardzo poprawnie. widać było, że jest niezwykle zdeterminowany by w końcu utrzeć im nosa. Bdb zagrał dzisiaj Ron Ar... przepraszam World Peace. normalnie cofnął czas o te 4-5 lat.
-
wystąpienie w godzinnym show, w trakcie którego oświadczamy, że porzucamy dotychczasową drużynę z rodzimego stanu zostawiając ją w czarnej (pipi)e, i udajemy się na plażę gdzie będziemy balangować z kolesiami fetując kolejne mistrzostwa. nie oszukujmy się, sympatia wobec James'a po tym "incydencie" poleciała na łeb na szyję, a w dodatku sam James dostarczył hejterom pożywki swoimi występami w finałach. The Choosen One stał się The Frozen One i nagle pół globu dostało olśnienia: Król jest nagi! doszło do tego, że większość kibiców cieszyła sie nie z wygranej Mavs ale porażki Heat a LBJ stał się wrogiem publicznym nr 1. chciał blasku jupiterów i fleszy, no to je ma. wydaje mi się, że te wszystkie fakty są dla niektórych wystarczającym powodem by nazywać Lebrona frędzlem.
-
chciałbym zobaczyć jak się sprzedawały koszulki w ostatnich 2 tyg. szczególnie w obrębie NY.
-
szczerze to myślałem, że gość ma chwilowego farta i tyle. zgaśnie tak szybko jak się pojawił. ale obejrzałem mecz z LA no i koleś coś tam jednak potrafi. ma ponad 190cm, nawet dużo jak na jedynkę a jest przy tym bardzo szybki. no i potrafi grać pick-n-roll'e. będzie ciekawie jak Amare wróci na parkiet, i tylko Melo wydaje mi się tam jakiś taki... zbędny. ciekam jestem jak D'Antoni to teraz poukłada. a na horyzoncie majaczy jeszcze powrót Barona Davisa. się okaże, że za chwilę będzie miał tam kłopot bogactwa hehe.
-
ja się ograniczę do 2 graczy. J.Smith na wschodzie i Rudy Gay na zachodzie. i pierwsze piątki wydają mi się bardziej sensowne niż rezerwy bo przynajmniej 3 graczy dostało się "za nazwisko". Serge Ibaka po raz drugi w tym sezonie rozminął się z triple-double. tym razem brakowało ciut więcej pkt i 1 zbiórkę ale dwa razy po 10 bloków robi wrażenie. fajnie mieć takiego gościa w fantasy hehe.
-
poza Melo to nominacje raczej zasłużone choc oczywiście zawsze można się spierać. okazjonalni kibice mogą być zdziwieni brakiem Allena Iversona hehe
-
skoro mowa o efektowności... Blake Grifin jest kosmitą...
-
@ogqozo. z tymi cyrkowymi rzutami to masz 100% rację. ale to jest tak, że Rose ma po prostu taki styl gry i trzeba się z tym pogodzić. wczoraj miał 3 takie akcje po których szczena opadała i jeszcze kilka takich, gdzie piłka zatańczyła na obręczy i nie wpadła. skuteczności jego i drużyny nie ma co porównywać bo gdyby Rose musiał zejść z parkietu po 1-szej kwarcie i trzeba by te 28 rzutów rozdzielić na resztę grajków to szczerze wątpię by przyniosło to 34pkt. na pewno nie przy tej defensywie Miami. Bronek korzystał wczoraj z nieobecności Denga i do końcówki szedł jak pociąg. ostatnie 2 min.w jego wykonaniu pozostawię bez komentarza. Wade ma być tym, który będzie rzucał ważne kosze ale wczoraj to faktycznie trafiał tylko w kontrataku i wolne. za to Bosh zagrał swoje i kurde czy tylko ja mam takie wrażenie, że CB4 gra dobrze tylko wtedy, gdy Wade gra padakę albo nie gra w ogóle?
-
ależ padake chłopaki zagrali w końcówce. zarówno Rose jak i James (ten jeszcze miał Bosha do pomocy) ciągnęli dzisiaj ofensywy swoich drużyn cały mecz ale końcówki mieli fatalne. spudłowane rzuty wolne Rose były pierwszymi niecelnymi w meczu i jesli dobrze zczaiłem były to pierwsze pudła z wolnych w tym sezonie w 4kw. Bulls mieli szansę wygrać ten mecz ale popełnili za dużo błedów w końcówce, zresztą Heat również ale to oni prowadzili i zmieścili się w granicy błędu. mimo błędów i przegranej Byki mnie dzisiaj zaskoczyły bo myślałem, że brak Denga bardziej do im się we znaki i nie liczyłem na zaciętą końcówke. i przyznasz ogqozo, że gdyby dzisiaj Bulls mieli na pg "byle kukłe" to przegrali by sromotnie.
-
dzisiaj starcie na szczycie w EC. Deng i Hamilton są game-time decision, Heat raczej w komplecie. ch*j z Ripem ale bez Luola Bulls tracą bardzo dużo po obu stronach parkietu, szczególnie przeciwko takiej drużynie jak Heat. posunąłbym się nawet do tezy, że jego (nie)obecność będzie kluczowa dla wyniku meczu. anyway mecz trzeba obejrzeć, szczególnie, że w dobrej porze leci. szykuje się trade z udziałem Kamana. na razie nie znalazłem żadnych sugestii gdzie i za kogo ale 7-footer to dość chodliwy "towar" także na brak chętnych Hornets raczej nie będą narzekać.
-
źle sie wyraziłem pisząc o D12 i Chamberlainie. tak to jest jak się pisze na raty a potem tego nie czyta hehe. chodzilo mi o zdobycz pkt jaką mógłby osiągnąć Dwight gdyby trafił więcej wolnych. 50+ była by bardziej Wilt-like performance, bo faktycznie w wolnych to żaden z nich nie błyszczy (-ał). nie chcę znowu wracać do wyskusji z poprzedniego roku o go2guy'ach ale po raz kolejny negujesz wartość zawdnika, który jest uważany za jednego z najlepszych w lidze. cyferki cyferkami ale nie możesz porównywać kilku meczów Watsona z Rosa'em bo nie wiesz tak na prawde jak statsy Watsona wyglądały by na przełomie całego sezonu. poza tym spójrzmy z kim to Byki ostatnio wygrywały pod nieobecność Rose'a: CHA, CLE, PHX. WAS. przyznasz chyba rację, że czołówka ligi to to raczej nie jest. co do Gartata to nic dodać, nic ująć. chłopak korzysta jak może z obecności Nasha ale też niesamowicie się rozwinął i potrafi sam sobie wykreować akcję niczym wspomniany Hakeem, u którego zresztą Marcin pobierał nauki.
-
przepraszam za jakość ale na szybko robiłem komórką. poproszę o diagnozę. http://youtu.be/wxoyvWLb8HQ dodam tylko, że poza tym konsola działa poprawnie (w końcu pogram w te wszystkie popierdółki z psn).
-
gdyby trafił chociaż 30 wolnych to faktycznie byłby to występ godny Wilta Chamberlaina. rekord może i pobił ale raczej nie ma się czym chwalić. no ale ogólnie statsy imponujące. szkoda, że takie nr odstawia jedynie przeciwko takim kurduplom jak GSW.