-
Postów
950 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez 23kowal
-
znalazłem takie ciekawostki o Gortacie: żródło: http://www.nba.com/suns/news/notes.pdf obaj się pomyliliśmy bo jak mozna powyżej przeczytać wyrównał ten rekord i ma spore szansę na pobicie go w dzisiejszym meczu w LA bo Bynum został zawieszony na 2 mecze.
-
jednak zupełnie inaczej ogląda się teraz NBA kiedy w końcu mamy tam Polaka, i kiedy w końcu nasz rodak coś znaczy w tej lidze. wczoraj na Suns-Clipps łapałem się na tym, że momentami obserwuję tylko Gortata jak stawia zasłony i jego walkę pod koszem. trzeba przyznać, że z tym transferem lepiej nie mógł trafić. wydaje się być ulubionym zawodnikiem Nasha do gry pick&roll jak niegdyś Amare. i kurde oni na prawdę świetnie do siebie pasują. Gortat zaliczył wczoraj kilka łatwych pkt po tych zagraniach i jego dotychczasowa dobra gra w ataku to jednak w 50% Steve i jego asysty. w obronie jest lekki regres ale to nadal dobry poziom i obok Hill'a jest najlepszym obrońcą w drużynie. wczoraj ładnie zamknęli Griffinowi dostęp do trumny choć swoje akcje Blake miał a Marcin dzięki błędowi sędziego uniknął wizyty w top10 sezonu. miał stopy na linii restricted area a Griffin wrzucił nad nim piłkę do kosza po mega wyskoku. ale skońcyło się 6 faulem i technicznym dla Blake'a. Suns raczej do play-offów nie awansują a szkoda bo następny sezon raczej nie będzie lepszy. Nash może po sezonie spakować manatki i Suns zaczną przebudowę. ciekawe czy będzie tam miejsce dla Gortata? ale póki będzie czynił postępy takie jak teraz to nie ma drużyny, w której nie znalazł by dla siebie miejsca (no może poza Orlando hehe). dawaj Marcin bo po odejściu Adama Małysza (tak przy okazji, podziękujcie-> www.adamdziekujemy.pl) i wypadku Kubicy nie będziemy mieli w kraju żadnej manii. p.s. Gortat prowadzi wśród rezerwowych w double-double i jest o 1 od pobicia rekordu Suns w tym względzie.
-
bardzo ciekawie to wygląda po dzisiejszej nocy. Spurs zlali Heat, po czym zostali zmiażdżeni przez Lakers, którzy z kolei dostali wcześniej baty od Miami.
-
cholera myślałem, że jestem ponad takimi maluczkimi rzeczami ale dzisiaj z przyjemnością obejrzałem do końca mecz SA-Miami (zazwyczaj blowout'y odpuszczam w połowie 4kw.). jak ktoś nie oglądał to polecam chociaż 1-szą kw. z jednej strony Spurs wszystko wchodziło, szczególnie trójki ale z drugiej strony jak miały nie wpadać skoro Heat zostawiali ich niepilnowanych? 8 graczy skończyło mecz z +10pkt. jeden Bibby wiosny nie czyni i ławka Miami nadal jest beznadziejna.
-
widać talenty lebrona nie wystarczają hehe. http://scores.espn.go.com/nba/scoreboard posłuchajcie kolesia po skrócie meczu miami-orlando.
-
Heat mają najgorszą ławkę w lidze a to często zmusza ich starterów do dodatkowego wysiłku. gdyby we wspomnianym meczu Bosh trafił o jeden rzut więcej (najgorszy występ od chyba '78 roku) sprawy mogłyby się potoczyć zupełnie inaczej. no ale nie trafił, w dodatku w ostatniej akcji Wade bezsensownie poszedł na pomoc do Rose'a i było po meczu. ale mecz meczowi nie równy. combo Wade-James jest ofensywnym potworem zdolnym wygrać we dwójkę z każdą drużyną w lidze. tak jak we 2 grali przeciwko Bulls i to jak równy z równym. ten mecz przegrali a kolejny moga wygrać. tylko czy będą w stanie wygrać całą serię meczów? LBJ to najlepszy zawodnik na tej planecie. bez jaj. mvp czy nie mvp co do jego umiejętności nie można mieć żadnych wątpliwości. pozostaje kwestia tego co siedzi w jego głowie i czy umie wygrywać wtedy, kiedy to jest na prawdę ważne. czy jest the closer, mr. clutch czy jak to tam jeszcze nazwiecie. a może to Wade weźmie w play-offach ciężar gry na swoje barki? bo jak na razie to pozwala Bronowki robić wszystko. a przecież to miała nadal być drużyna Dwayne'a. anyway, nawet nie ma się co łudzić, że te play-offy przyniosą nam ostateczną odpowiedź. bo nawet jeśli przegrają przedwcześnie to za rok wrócą ze zdrowym Haslemem, Millerem i kogo tam jeszcze Pat ściągnie i mogą pozamiatać.
-
pozwolę sobie zacytować samego siebie:)
-
trochę się spóźniłem ale będę się streszczał. konkurs wsadów. pierwsza rudna bardzo dobra, potem już było słabiej a finał to jakaś szopka. no i 45 za wsad z linii rzutów wolnych to jakaś kpina. Dr.J to powinien obejrzeć kasety i zobaczyć skąd on się wybił. a wybieranie zwycięzcy poprzez głosowanie sms i www to totalna porażka zrównująca ten konkurs z tańcem z gwiazdami. jak to mój ziomek powiedział: gdyby startował Kobe to wygrywał by za każdym razem, pod warunkiem, że w konkursie nie brał by udział Yao Ming. Mecz gwiazd bez historii, i bez momentów zapierających dech w piersiach. i zaczyna mi już brakować shaqa... najbardziej co mi zapadło w pamięć to happy birthday od Steve'ego Wondera dla Charlesa i nogi Rihanny w występie w halftime. a Knicksami się nie ma co za bardzo podniecać bo podobno Isiaha ma wrócić i zastąpić Walsha. ten człowiek potrafi w pół roku roz(pipi)ć tą drużynę. a Dolan to idiota. prawie taki jak Dan Gilbert.
-
ja najczęściej wykonuje alley-oop'y w kontrze, rzadziej w pick'n'rollach. ale właśnie w kontrataku takie trójkowe zagranie ma największe szanse powodzenia. do tego potrzebna będzie odpowiednio ustawiona drużyna tak by większa ilość zawodników biegła do szybkiego ataku. możliwe, że znalazłbyś też w playbook'ach akcję, która pozwalałaby na tego typu zagranie. tyle że, to wymagałoby trochę ćwiczeń. no i czasu na znalezienie takiej zagrywki.
-
kolego cwieri, tu sami enbiejowi zje.biszcze siedzią więc raczej nikogo nie zaskoczyłeś. ale nie ma to jak nabić sobie posta hehe. ludkom uważającym, że Rose nie zasługuje na MVP polecam dzisiejszy mecz ze Spurs. a w zasadzie polecam go wszystkim bo chłopak dał dzisiaj czadu. p.s. czy ja dobrze zrozumiałem i to jego pierwszy w karierze występ +40pkt??
-
uwaga! będzie śmiesznie. oglądajcie do końca. http://www.nba.com/games/20110216/WASORL/gameinfo.html?ls=gt2hp0021000824#nbaGIboxscore
-
bardzo, ale to BARDZO duże oczekiwania mam po konkursie wsadów. obstawiam Blake'a i JaVale w finale. i tu juz nie podejmuje się wskazać zwycięzcy. jeśli McGee nie przecei swoich możliwości to ma szanse sprawić niespodziankę. edit: i siekierka dla Cavs!
-
w Cavs to grają jednak równe chłopaki. mając świeżo w pamięci jakie to uczucie przej.ebać 26 meczów z rzędu nie chcieli podobnym ciężarem obarczać kolegów z Wizards i grzecznie pozwolili im na pierwsza wyjazdową wygraną w sezonie. jak to mój kolego ładnie ujął: każda seria musi się kiedyś skończyć. a skoro już jesteśmy przy seriach liczących 20+... moim zdaniem to Williams jest w znacznym stopniu odpowiedzialny za rezygnację Sloan'a. panowie nie mogli się dogadać już dużo wcześniej, a teraz widocznie napięcie sięgnęło zenitu i kierownictwo musiało wybierać. czy wybrali dobrze? moim zdaniem, nie. Sloan to Jazz, Jazz to Sloan i to nie był tylko pusty slogan. pomijając już to, że jest on naprawdę dobrym trenerem, to system jaki wprowadził do klubu pozwalał mu na szybsze podniesienie się nawet po zakończeniu karier przez Stock'a i Malone'a. dobry scouting i odpowiednie wybory w drafcie, w miarę rozsądne kontrakty, wszystko dopasowane do systemu dającego klubowi pewną ciągłość, bez ryzyka nagłej zapaści. a teraz wypier.dolili człowieka który tym wszystkim zarządzał, jednocześnie nie mając pewności, że Williams zostanie z klubem na dłużej! przypominam, że kontrakt kończy mu się w 2012r. i wątpię, żeby do tego czasu Jazz grali tak by miał on realną szansę na sukcesy w play-offs. choć dla niego to może ma znaczenie drugorzędne bo pamiętam jak dokładnie rok temu gościł przed ASW w TNT Overtime i mówił, że to był jego cel w tym sezonie (gra w ASG) za co Kenny pojechał z nim, mówiąc że w takim wypadku chyba pomylił budynki. mój komentarz w skrócie: JAZZ R.I.P. aha. i jeśli jesteś GM'em/właścicielem przeciętnego klubu NBA i jeszcze nie dzwonisz do Jerry'ego Sloan'a to ja kurde nie wiem o co kaman...
-
podobno wraz z nową aktualizacją rostera dostajemy Marcina Gortata z ratingiem 75. ciekawe co na to JR Smith..? http://larrybrownsports.com/basketball/j-r-smith-unhappy-with-his-nba-2k11-video-game-rating/33006
-
2561 and counting... to będzie rekord nie do pobicia niczym Wilt w zbiórkach czy Kareem w pkt. obstawiam, że przez najbliższe 15 lat nikt się nawet nie zbliży do tego osiągnięcia. dobra robota Ray, dorzuć jeszcze tylko 2 pierścionek i jesteś gość nie do wy(pipi).ania.
-
odpowiadam na wcześniejsze pytanie: wolę Boozera od Bosha. statsy porównywalne ale CB4 miał być super efektywny korzystając z obecności wiecie kogo w drużynie, tymczasem trochę trwało nim się zaklimatyzował a Boozer wcale nie potrzebował dużo czasu by wrócić po kontuzji do dobrej gry. po dzisiejszym wieczorze jeszcze wyraźniej widać to o czym pisaliście w kontekście tabeli na wschodzie. Boston po słabej 1 połowie trafiał niemal wszywstko w 3kw. i odprawili Magic z kwitkiem. to co zagrali dzisiaj obrońcy z Orlando to żenada. powinni ich przemianować na non-shooting guard. p.s. skład na 3-point shootout całkiem spoko. kibicuje oczywiście Ray'owi p.s.2. co to w ogóle za pomysł z Melo w Lakers?? temat już chyba martwy ale jakoś sobie nie wyobrażam jego i Kobasa w jednym zespole.
-
buehehe chris bosh w all-star? litości. poza tym ptaszki ćwierkają, że za yao dokoptowany będzie nash co też jest trochę chore. i argument, że minnesota jest słaba do mnie nie przemawia. love to najlepiej zbierający zawodnik tej ligi i choćby za to powinien dostać powołanie. ostatnimi laty zbyt wielu zawodników dostaje powołania za nazwisko. brakuje tylko shaqa i iversona.
-
jak dla mnie to mógłby trochę więcej bloków dołożyć bo po to go w sumie wziąłem do mojego teamu. a tak poza tym to bardzo fajnie wypełnia mi lukę po Camby'm. a dzisiaj Spurs@Lakers i Heat@Magic (bez Bassa, Reddick raczej zagra).
-
no tak, Ron ma już pierścień, nie musi walczyć o kontrakt więc ma wszystko w pompie. rozpieprzy ich od środka i tyle będzie z dynastii. przy tak zgranych kolektywach jakie są w San Antonio czy Bostonie nie mają wówczas szans.
-
gra skończona. wrażenia? rozczarowanie. największe fabułą i brakiem typowego dla poprednich części FF feelingu "świata tętniącego życiem". daje 8.0 i to najprawdopodobniej ostatnia gra rpg od Square w jaką gram. na żadne post-trzynastkowe popierdółki się raczej nie skuszę bo jakoś mało interesujący jest ten ich świat.
-
no właśnie. kolejna pozytywna cecha odróżniająca Gortata od Bynuma, Boguta, Chandlera, Camby'ego, Birdmana i kilku innych centrów. może i MG nie miał jeszcze okazji grać tylu minut co oni ale na pewno nie jest tak kontuzjogennym zawodnikiem.
-
wygląda na to, że by ocenić go jako kandydata do MVP Rose musi się zamienić miejscami z J.Noah. i jeśli Bulls zalicza w tym okresie bilans ujemny to będzie można go zaliczyć do grona faworytów do MVP. c'mon... napiszę tak, podczas naszego draftu fantasy po wyborze Rose w 1 rundzie posypały się komentarze typu "overrated" itp. na dzień dzisiejszy każdy juz zdążył to odszczekać. Rose nigdy nie był graczem typu "stats friendly" ale ewidentnie poprawił się w większości statystyk i to w drużynie, której trenerem jest Thibodeau (czy jakoś tak:), trener zafixowany na obronie. i oprócz poprawy w ataku to właśnie świetna obrona widnuje Rose u większości expertów na faworyta tego wyścigu. o świetnym bilansie Bulls nie wspominając.
-
to ja wręcz odwrotnie. online w ogóle nie tknięty i pogrywam sobie z konsolą w Association drużyną OKC Thunder. Czelendżami Jordana tak się podniecałem a zagrałem raptem 2 razy. no ale co się odwlecze to nie uciecze. ta gra ma taką żywotność, że kolejnego kosze pewnie znowu kupię za 5 lat. p.s. brakuje mi porównania skill'ów zawodników przy wymianach.