-
Postów
950 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez 23kowal
-
czuję Twój ból. jeśli już muszą to być "gościnne występy" to z radością powitałbym kogoś z VF lub SC. a jak nie mają pomysłu na kogoś z poza bijatyk to mogę podsunąć im kilka pomysłów, np.Big Boss i jego CQC.
-
biegnę do bukmachera tylko podpowiedz ile rzucił? 40? 50? i wrzucaj tu coś częściej jak wrócisz z przyszłości :D
-
Cavs w ogóle nie grają tego co do tej pory w play-offs a obrona GSW wcale nie jest jakaś mega szczelna. w Cleveland muszą poprawić spacing, dodać trójeczki oraz zbiórki w obronie bo te akcje z ponowień są zabójcze dla morale. sytuacja nie do pozazdroszczenia ale nie skreślam ich jeszcze. jeśli obronią własny parkiet to zaczynamy serię od nowa jednak trudno mi jest sobie wyobrazić, żeby Warriors nie wyrwali im 1 meczu. oby tylko nie był to w g3 bo wówczas finały wkomponują się w ten nudny postseason.
-
Dave gadaj co tam masz w tym deluksie bo zamówiłem a w sumie nie wiem co oprócz season passa tam dostanę.
-
w finałach daję opcję optymistyczną, czyli Cavs w 6.
-
przypominam, że z Chicago Celtowie też przegrali u siebie 2 mecze a jak się skończyło to pamiętamy
-
Zgoda ale wyżej dupy nie podskoczysz i jeśli nie pozyskają kogoś na poziomie all star to Cleveland będą dla nich nie do pobicia. Liczyłem na nich ale widać przeceniłem ich obecne możliwości. Mam wrażenie, że Gortaty postawili by większy opór.
-
Cavs dzisiaj przyszli do nich do domu, zapukali, weszli i nasrali im w każdym pokoju i jeszcze schowali góvvno w lodówce...
-
te play-offs są strasznie mizerne. zniszczone przez kontuzje, blow-outy i trójki z każdej pozycji. Ale w finale zmierzą się 2 najlepsze ekipy ligi. czego tu nie lubić? mam tylko nadzieję, że te decydujące starcie będzie na wysokim poziomie i dostarczy nam emocji jakich oczekujemy.
-
Będę w szoku jeśli po tym co się stało Spurs przeżyją 6 meczów.
-
mecz życia. będzie miał co opowiadać wnukom. a Czarodziejom chyba psycha pękła pod koniec. Wall pudło za pudłem, i ten spacerek w obronie...
-
wczoraj spóźniłem się na mecz. najpierw szczęka mi opadła jak zobaczyłem wynik, było lekko ponad +20 dla Spurs a potem ledwo co ją zdążyłem pozbierać klapnęła mi po raz drugi na widok tego co GSW zrobiło w 3 kwarcie. dałem GSW w 7 bo zaimponowała mi gra Spurs bez Parkera i Leonarda w poprzedniej rundzie i uważam, że zdecyduje przewaga parkietu ale SAS zawsze miało opinię drużyny, która sama siebie nie pokona poprzez głupie błędy, straty, zastoje itp. itd. a to po części miało niestety wczoraj miejsce. owszem, brak Kawhiego również zrobił swoje ale żeby jego nieobecność zrobiła aż taką różnicę by stracić ponad 20pkt przewagi? w dodatku w końcówce wrócili do gry ale zabrakło zbiórki po próbach 3-punktowych Duranta i Currego. szkoda, bo ciekawiej dla serii byłoby gdyby wygrali goście a tak to spodziewam się kolejnego niestety blow out'u bo wygląda na to, że Leonard nie zagra. i taka jeszcze dygresja. Ci nasi "eksperci" z nc+ czasmi mnie dobijają. Zaza to powinien jeszcze karę chłosty dostać za to jak perfidnie podszedł pod opadającego Leonarda a oni tam faulu nie widzieli... jest to jedno z najbrudniejszych zagrań w koszu, a tym gorsze, że w zasadzie zawodnik broniący nie ma już szans na blok a jedynie może zrobić rzucającemu krzywdę.
-
Świetny mecz, szczególnie druga połowa i końcówka dały radę. Horford jakiego bankshot'a trafił to głowa mała. Ale ostatnie słowo należało do Wall'a, który zrobił to wg najnowszych standardów czyli trójka po koźle. Sporo ryzykował bo tego dnia to trójki im nie wchodziły, a do remisu wystarczały 2pkt. Ja bym wjezdzał i liczył na and1. Ale zwycięzców się nie sądzi. Oby tylko g7 nie okazało się kolejnym blow out'em. Wszystkie możliwe statystyki przemawiają przeciwko Wizards, którzy przegrali dotychczas wszystkie 4 mecze w Bostonie.
-
Bartg czy Ty sugerujesz, że któryś z nich nie zasłużył na MVP? w NBA zawsze panowała rozdzielność jeśli chodzi o sezon i play-offs a terminy wręczania nagród to zawsze były z dupy. moim zdaniem powinni je przyznawać dzień, góra 2 po sezonie. jeśli dobrze pamiętam to Dirk odbierał swoją nagrodę gdy jego no.1 Mavs byli już po pierwszej rundzie na rybach.
-
śmiem twierdzić, że bez Currego i Duranta GSW to nadal drużyna na play-offs. chyba nikt nie ma tak głębokiego składu. tak, nawet Spurs. taka statystyczna ciekawostka. Warriors w tym post-season więcej czasu prowadzili +20pkt niż przegrywali choćby nawet 1pkt. to chyba najlepiej świadczy o tym z jakim potworem mamy do czynienia. A ja uważam, że będą do jednej bramki, niezależnie od tego kto oprócz tych co już tam są się dostanie... ja się obawiam, że nawet finały mogę się zakończyć w 5 meczach... w tym roku to mamy prawdziwe play-off, jak jedna drużyna gra, to druga jest off
-
nareszcie mecz godny 2 rundy play off. co dzisiaj zagrał Manu
-
mam wrażenie, że przeciwnicy rozwijają przed tegorocznymi finalistami pieprz.ony czerwony dywan. niczym sparingpartnerzy, którzy już samą możliwość pojedynku traktują jak zaszczyt. i niby chcą uderzyć ale nie za mocno bo nasz mistrz przecież musi być w pełni sił na decydujące starcie... no żenada te play-offy. dawno, naprawdę dawno nie byłem tak rozczarowany. blow out, sweep, blow out, sweep. przepis na nudę w koszykówce. pozostałe 2 serie tylko tylko w teorii są wyrównane bo na wschodzie najbardziej zacięty mecz, z dogrywka i tak zakończył się 10pkt różnicą, a w serii Spurs-Rockets najmniejsza różnica to 11pkt. no i ten ulewny deszcz trójek...trzeba się zacząć do tego przyzwyczajać. w powiedzeniu live by the 3, die by the 3 zdecydowanie częściej górę bierze 1-sza opcja.
-
Liczyłem na taki mega występ Rockets ale nie w pierwszym meczu... Z drugiej strony tak chuyowo broniących Spurs to też dawno nie widziałem. Thomas wyrasta na gwiazdę nr 1 tych play offs. Ciężko pominąć w tej historii tragedię jaka go spotkała. Chłopak niesamowicie się po tym podniósł a wczoraj pokazał takiego swagger'a, że czapki z głów.
-
GSW w 5 jak by kto pytał.
-
Jazz mają po 3kw. 16 punktów przewagi w g7 granym w Los Angeles. To chyba koniec ery LobCity. Coś pechowo jednak jest w tym klubie.
-
Każdy mecz w sezonie był bardzo zacięty, niemal do ostatniego posiadania. Houston ma większą siłę ognia ale to defensywa wygrywa w play offs także stawiam na Spurs w 6. Toronto się wzmocniło, mają kilkoro ludzi, których mogą rzucić na LeBrona, ponadto obrona Cavs pozostawia sporo do życzenia. Mimo to nie potrafię postawić przeciwko Jamesowi. Cavs w 6. Seria, w której na pierwszym planie będzie rywalizacja obrońców Wall+Beal i Thomas+Bradley ale moim zdaniem zdecydują szczegóły. Głębia składu i przewaga parkietu po stronie Celtów. Najlepszy zawodnik to jednak Wall i Brooks też jest chyba lepszym trenerem w tej rywalizacji ale przeczucie mówi mi Boston w 7.
-
no to można już obstawiać serie Hou-SAS i Cle-Tor.
-
To, że trener nie umie wykorzystać swojego szóstego gracza w play offs to jedna rzecz. A to, że sam zawodnik nie poprawił obrony przez te lata to druga. Ale bardzo dobrze to wypunktowałeś bo OKC bez Duranta potrzebują pkt z ławki jeszcze bardziej niż dotychczas. Patrząc całościowo na zachód to nie wyobrażam sobie innego finału WC jak Spurs-Dubs. GSW niestety znowu będą grali bez Kerr'a ale Brown powinien sobie poradzić. Z Pop'em też się już mierzył więc będzie miał szansę na rematch.
-
ależ frajerska porażka OKC. Rockets zastosowali w końcówce 4kw. taktykę hack-a-Roberson i mimo, że jest on fatalnym wykonawcą wolnych (2/12) Donovan uparcie trzymał go na boisku. potem próbowali się ratować na swój jedyny sposób, czyli piłka do Westbrooka i niech rzuca choćby z księżyca. no kurrwa, jak my tam on jeden tylko potrafil to robić... ale (pipi), los dał im jeszcze jedną szansę, którą zobaczycie na szczycie dzisiejszego top5. czego tam nie zobaczycie to kompletnego odcięcia dopływu tlenu do mózgu jakiego chwilę później doznali Thunder. zamiast faulować jak najszybciej pozwolili Houston na akcję and1 pod własnym koszem. koszmar. skończy się na 4-1.